profil

Analiza i interpretacja wiersza "Grób Agamemnona" Juliusza Słowackiego

Ostatnia aktualizacja: 2021-11-15
poleca 85% 1702 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Utwór "Grób Agamemnona" powstał pod wpływem podróży podmiotu lirycznego, którego utożsamiamy tu z Juliuszem Słowackim. W wierszu można wyróżnić dwie części. Pierwsze 9 strof ma charakter refleksyjny. Poeta wchodząc do grobu króla Myken ma świadomość świetności starożytnej kultury. Wspomina mity i wiążące się z nimi osoby, a także krwawe wojny Greków. Ich odwagę i heroizm, z jakim walczyli. Mimo, iż jest pełen podziwu dla tych, którzy tworzyli historię przed wiekami, nie czuje wstydu stojąc w obliczu ich mogił. Stwierdza tylko:
"Głęboko jestem pokorny i cichy
Tu, w tym grobowcu sławy, zbrodni, pychy."


Nieodłącznym elementem starożytnej Grecji jest twórczość Homera, toteż i Słowacki nawiązuje do wieszcza, którego dzieła oparły się czasowi. Porównuje promień słońca do struny z harfy Homera. Mówi, że w ciemności wyciągnął rękę, żeby ją złapać i usłyszeć jej śpiew. Jednak nie jest on godny, aby dotykać harfy antycznego twórcy i struna tylko drgnęła i pękła w jego dłoni nie wydając przy tym żadnego dźwięku. W tym momencie Słowacki uświadamia sobie, że jego twórczość nigdy nie dorówna antycznemu twórcy. Skarży się też, że ludzie nie rozumieją jego twórczości.

Kolejne 12 strof drugiej części ma tak samo jak poprzednie 9 po sześć wersów, w pierwszych 4 występują rymy przeplatane, w dwóch kolejnych parzyste, żeńskie, dokładne.

Wykrzyknieniem "Na koń!" Słowacki jakby wzywa do walki i stwierdza, że polski rumak nie padnie na Termopilach, symbolu męstwa i poświęcenia dla ojczyzny, ale na Cheronei, gdzie Grecy zostali podbici i zniewoleni przez Macedończyków. Autor nie może przebywać na grobach umarłych Spartan, bo jego rodacy nie dorównują im odwagą, męstwem i poświęceniem się dla ojczyzny. W słowach:
"Z kraju - gdzie zawsze po dniach nieszczęśliwych
Zostaje smutne pół - rycerzy - żywych."

krytykuje brak pełnego zaangażowania się Polaków w walkę o wolność, co wg niego jest przyczyną klęsk ponoszonych przez nasz naród. W 15 strofie Słowacki zrzuca niepowodzenie powstania listopadowego na barki szlachty używając charakterystycznych dla tej warstwy społecznej epitetów takich jak: "złoty pas", czy "czerwony kontusz". W kolejnej zwrotce zawarł apostrofę do Polski i mówiąc:
"O! Polsko! póki ty duszę anielską
Będziesz więziła w czerepie rubasznym
Póty kat będzie rąbał twoje cielsko (")

zarzuca kłótliwym i zachłannym ludziom, że nie dają szansy dojścia do głosu patriotom, którzy byliby w stanie prawdziwie walczyć o ojczyznę. Poeta widzi nadzieję dla wolnego kraju tylko wtedy, gdy szlachta polska odrzuci swoje przywileje i cały lud będzie ramię w ramię walczył o swoją ojczyznę, bez oglądania się na inne państwa. Trzeba wskrzesić najwyższe dla Polaków wartości i przestać naśladować innych, bo takie działania doprowadziły naród do zniewolenia. Słowacki mówiąc takie mocne słowa obawia się reakcji rodaków stwierdza jednak, że niewolnicy nie mają praw i jeśli chcą się sprzeciwić muszą najpierw być wolni.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury