profil

Streszczenie książki "Sposób na Alcybiadesa"

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-29
poleca 78% 3935 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ciamcia, jeden z głównych bohaterów znajduje zeszyt z różnymi transakcjami. Jego uwagę przykuł napisany, drukowanymi literami wpis: SPONAA - 47 zł 10 gr. Chłopiec zamyślił się melancholijnie, po czym zaczął opowiadać o tym skąd się wzięło to tajemnicze słowo?

Siódmoklasiści zdali jakimś dziwnym trafem do następnej klasy. Już na początku mieli nie małe problemy. Pewnego dnia przywódca paczki wymyślił, że inne klasy nie są lepsze, po prostu muszą mieć jakiś sposób. Przekonani w tym stwierdzeniu poszli do jednego ze starszych kolegów. Tamten posłał ich do innego, chodzili tak od jednego do drugiego, przez co zostali włączeni do sztuki. W końcu na trafili, na Wątłusza, poetę i przegranego boksera, kupili od niego sposób. On nie mógł im go przekazać wiec zrobił to za niego jego najlepszy przyjaciel Szekspir. Chłopak ten zdradził im sposób na Alcybiadesa, czyli nauczyciela od historii. Sposoby nosiły różne nazwy, SPONAA to jedna z nazw.

Uczniowie zaprzyjaźnili się z nauczycielem, a nauczyciel z uczniami. Oboje poszli na układ, historyk nie będzie ich pytał, jeżeli oni będą brali bierny udział w lekcjach. Wszystko szło po myśli chłopców, zagrali oni w szkolnym przedstawieniu, oraz co dzień pomagali Alcybiadesowi nosić teczkę i gazetę do pracy. Mijały miesiące, a układ cały czas trwał. Pewnego wiosennego dnia nauczyciel wraz dyrektorem zadecydowali, że to właśnie ósma klasa będzie oprowadzała wycieczkę kółka historycznego z Ełku po Warszawie. Kilka nocy wcześniej Ciamcia miał sen, którym jego paczka była na wycieczce z Alcybiadesem, pod koniec wycieczki prawda wyszła na jaw, w skutek, czego historyk umarł. Lecz to tylko sen. Niestety temu uczniowi wydawało się że tak właśnie się stanie, chcąc zapobiec tej sytuacji, miał zamiar ujawnić profesorowi, w jaki sposób oni utrzymywali dobre oceny, a nie musieli się uczyć. Na szczęście nauczyciel nie dał mu dojść do słowa. Uczniom udaje się oprowadzić gości z Ełku, a w zamian za ich wysiłek dyrektor uwierzył w ósmą klasę i w pana Tymoteusza Misiaka. Nasza dzielna paczka długo nie mogła się zorientować, co się wydarzyło. Cud? Zemsta Szekspira? Podstęp Alcybiadesa? Nadzwyczajna moc sposobu? Czy geniusz ÓSMEJ LIGI?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty