profil

Moja pedagogiczna wiedza

poleca 85% 128 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Magdalena Żelazowska
Pedagogika
Rok 2 , gr. III
,,Moja pedagogiczna wiedza?
Pojęcie pedagogika ma szerokie znaczenie. Przez pedagogikę rozumiemy : poznanie , naukę , wiedzę , metody poznania , uprawianie nauki , przedmiot i pojęcia pedagogiki , strukturę nauk pedagogicznych , tworzenie teorii pedagogicznych , badania empiryczne i eksperymenty ,stawianie pytań i hipotez , działania opiekuńcze i wychowawcze , edukacje szkolną oraz pedagogikę odpowiedzialności. Mnie osobiście najbardziej zainteresowała metodologia badań w pedagogice , dzięki której zrozumiałam tak naprawdę czym jest pedagogika. Metodologia badań, czyli dziedzina wykorzystująca różnorakie możliwe sposoby w celu dokonania dogłębnej analizy i wyciągania wniosków, towarzyszy każdej z nauk. Tę dogłębną analizę możemy odnaleźć także w pedagogice, w której metodologia badań polega na analizowaniu wszelkich fragmentów rzeczywistości mających związek z dydaktyką, rozwojem, wychowaniem. Pragnąc przybliżyć problematykę metodologii badań dokumentacji w pedagogice, w oparciu najpierw literaturę z tego tematu, przeanalizowałam najpierw kwestie formalne związane z tym pojęciem (nazwa, definicje), by następnie przejść do praktycznych zastosowań metodologii badań w pedagogice (przyczyny jej stosowania, poszczególne etapy pracy tą metodą, problematyka tworzenia dokumentów dydaktycznych, plusy i minusy metodologii).
Przedstawienie problematyki metodologii badań dokumentacji w pedagogice postanowiłam rozpocząć od podania przyjmowanej przeze mnie nazwy tej metody pracy. Okazuje się bowiem, że specjaliści z dziedziny pedagogiki mają kłopot z precyzyjnym ustaleniem sposobu jej nazywania. I tak na przykład w "Słowniku pedagogicznym" Wincenty Okoń określa ją jako "badanie dokumentów", dokumentów we "Wprowadzeniu do metodologii badań pedagogicznych" Mieczysław Łobocki nazywa ją "analizą dokumentów". Według Władysława Zaczyńskiego, należy o niej mówić jak o "metodzie analizy dokumentów", dokumentów zdaniem Jana Szczepańskiego, bardziej jak o "metodzie gromadzenia dokumentów". Według Stefana Szostkiewicza należy przyjąć termin "metoda analizy osobistych dokumentów",
a dla Waldemara Bańki i Henryka Cabaka właściwszym określeniem jest "metoda dokumentów". Niektórzy specjaliści twierdzą, że nazwa metodologii powinna nawiązywać do dziedziny, do której się odnosi: Jan Bogusz stosuje termin "badanie dokumentacji dydaktycznej", Jan Zakrzewski mówi raczej o "studiowaniu dokumentów dydaktycznych", a Józef Pieter stawia na "metodę analizy i krytyki źródeł" czy inaczej "metodę analizy i krytyki piśmiennictwa". My, na potrzeby niniejszej pracy, posłużę się nazwą nadaną tej dziedzinie przez profesora Bolesława Hydzika w "Metodologii pedagogicznych badań naukowych w wojsku", a mianowicie terminem "metoda badania dokumentów pedagogicznych", który wydaje mi się najwłaściwszy. Przyjąwszy odpowiedni termin, postaram się teraz sprecyzować czym jest "metoda badania dokumentów pedagogicznych" i czym konkretnie się zajmuje.
W "Metodach badań pedagogicznych" Mieczysław Łobocki pisze, że istotą badania dokumentów, będących rezultatem czyjejś pracy, jest charakterystyka i właściwe zrozumienie zmian zachodzących w wyniku edukacji i kształcenia, w procesach twórczych, w chwilach odpoczynku, które mają na celu tworzenie jakiegoś przedmiotu. Natomiast Tadeusz Pilch określa tę dziedzinę jako sposób analizowania źródła, mający na celu odkrycie jak największej ilości wiadomości na temat obserwowanej placówki czy danego procesu. Pozwala odkryć losy konkretnych osób, ich doznania i emocje, których badane źródło jest odzwierciedleniem. Nie stanowi odrębnej dziedziny, lecz wspiera
działania pedagogów. Podobnie jak w przypadku terminu określającego opisywaną przez nas metodę, tak i w kwestii wyjaśnienia zakresu jej działania, sięgnęłam do "Metodologii pedagogicznych badań naukowych w wojsku" profesora Bolesława Hydzika, który uznał, że istotą tej metody jest zbieranie, wybieranie najciekawszych i dogłębne analizowanie dokumentów pedagogicznych. Jak wspominałam powyżej, metoda ta ma wspierać działania wychowawcze pedagogów. Nie wolno traktować jej jako główną metodę pracy, gdyż analizowanie dokumentów dopuszcza pewną dowolność w odczytywaniu treści, a te z kolei nie zawsze są wyczerpujące. Podstawową właściwością tej metody jest badanie nie tylko samego produktu dydaktycznego, lecz także odtwarzanie procesu jego powstawania. Badanymi produktami (dokumentami) mogą być zarówno pisma przechowywane w archiwach, jak i tworzone obecnie dzieła uczniów i wychowanków (prace plastyczne, notatki z lekcji, korespondencja, wiersze czy opowiadania). Produkt podlegający badaniu może być również wynikiem pracy całych grup (gazetka szkolna, przedstawienie). Produkt nie musi mieścić się na papierze. Równie dobrze może to być przestrzenne dzieło sztuki, kącik przyrodniczy. W moim zasobie wiedzy na temat metody, "Metodologii pedagogicznych badań naukowych w wojsku", Bolesław Hydzik określa dokument podlegający badaniu jako konkretny przedmiot, będący odzwierciedleniem pracy umysłowej czy też stanowiący dowód zasadności określonych sądów. Może to być każdy produkt, będący skutkiem działań pedagogicznych, czyli na przykład zeszyty, brudnopisy uczniów, sprawozdania z działalności szkoły czy klasy, wiersze, opowiadania autorstwa podopiecznych, dzienniki szkolne, prace plastyczne przedstawiające różne ujęcia tego samego zagadnienia. Wszystkie wymienione powyżej produkty czy to aktywności wychowanków czy pedagogów pracujących w różnych placówkach, stanowią bogaty materiał do obserwowania rezultatów procesów dydaktycznych zachodzących w umysłach ich autorów. Poznawszy w teorii zakres działania "metody badania dokumentów pedagogicznych", zobaczmy teraz, jak w sposób praktyczny i efektywny wykorzystywać ją w codziennej pracy.
Na podstawie informacji zawartych w literaturze fachowej mogę stwierdzić, że omawiana metoda doskonale nadaje się do ćwiczeń z młodzieżą gimnazjalną i licealną. Odkrywanie przyczyn, celów jakiegoś działania, a także rozwijanie procesów myślowych, to przesłanki pedagogiczne, dla których warto stosować tę metodę. Przy wyborze dokumentów, pedagog musi kierować się dobrem wychowanków, ich poziomem wiedzy i stopniem ich rozwoju umysłowego. Zadaniem pedagoga jest przygotowanie odpowiadającej potrzebom wychowanków ilości materiału. Wobec tego, niektóre pisma, takie jak korespondencja urzędowa, będące pedagogicznym zasobem wiedzy, uczące właściwego załatwiania spraw związanych z dorosłym życiem, lecz jednocześnie bywające bardzo skomplikowane, wymagają wcześniejszej obróbki technicznej (na przykład rezygnacja ze skomplikowanej, a jednocześnie niepotrzebnej w danym momencie części dokumentu). Czasem dopiero stopniowe wdrażanie wychowanków w proces rozumienia i właściwego wykorzystania danego formularza umożliwia oswojenie się z jego całością. Cennym rodzajem pracy metodą badania dokumentów pedagogicznych jest prowadzenie ćwiczeń na dokumentach zawierających luki, które podopieczni, drogą wytężonej pracy odkrywczej, muszą samodzielnie uzupełnić. Jest to doskonały sposób, by pobudzić wychowanków do interesującej i zajmującej pracy, która, bądź pozwoli im pozyskać nowe umiejętności i poszerzyć zasób wiedzy, bądź będzie dla pedagoga formą ewaluacji dotychczasowych osiągnięć podopiecznych. Aby te założenia mogły być spełnione, pedagog musi właściwie przygotować przebieg takiego ćwiczenia. Zgodnie z zaleceniami profesora Bolesława Hydzika, zawartymi w "Metodologii pedagogicznych badań naukowych w wojsku", podstawą prawidłowego przebiegu ćwiczenia wykorzystującego tę metodę jest precyzyjne określenie jego funkcji i przydatności dla procesu kształcenia. Należy więc pieczołowicie przygotować wytyczne dla wychowanków i uświadomić im konieczność szukania rozwiązań problemu.
Postępowanie metodą badania dokumentów pedagogicznych przebiega według ściśle określonych etapów. Oto one:
1) zbieranie materiałów i ich początkowy przegląd;
2) określanie stopnia autentyzmu i wiarygodności tychże materiałów;
3) szczegółowy przegląd tychże materiałów.
W cytowanej książce, profesor Hydzik dokładnie przedstawia wszystkie fazy działania metodą, radzi, jak zabierać się za pracę według jej zasad, podpowiada najwłaściwsze metody postępowania z zebranym materiałem, podsuwa nawet skuteczne sposoby przeglądania materiałów. Słowem, jego "Metodologia pedagogicznych badań naukowych w wojsku", pomimo "militarnego" tytułu, stanowi doskonały przewodnik dla nauczycieli pragnących wykorzystać metodę badania dokumentów w swojej pracy.
Metoda badania dokumentów pedagogicznych to ćwiczenie, z jakim wielokrotnie, choć może
nieświadomie, mieliśmy do czynienia w naszym procesie kształcenia. Tak proste wydawałoby się zadanie, jak znalezienie definicji jakiegoś terminu, wymagające przeszukania encyklopedii czy leksykonu, można zaliczyć do ćwiczenia wykorzystującego tę metodę. Jest to niezwykle popularna wśród pedagogów metoda dydaktyczna.
Jak już wspominałam, w metodzie badania dokumentów pedagogicznych istotne znaczenie odgrywa nie tylko analizowanie jakiegoś materiału, lecz także sam proces jego tworzenia. Z tej też przyczyny bardzo ważne jest stymulowanie podopiecznych do tworzenia tychże materiałów. Niezwykłą rolę odgrywa na przykład wnikanie w głębię prób literackich czy dzieł plastycznych wychowanków. Ze względu na duże korzyści poznawcze, wypływające z opowiadań pisanych przez podopiecznych w jednakowym czasie i na ten sam temat, pedagodzy często i chętnie stosują tę formę pracy. Studiowanie otrzymanych w ten sposób prac pozwala wychowawcy na wzbogacenie wiedzy na temat uczuć, opinii, przeżyć jego podopiecznych. Innym rodzajem dokumentów tworzonych przez wychowanków są prace plastyczne. Badająca je osoba sprawdza ich jakość, odkrywa ukryty w nich sens, dochodzi pobudek, jakie skłoniły autora do namalowania właśnie takiego dzieła. Badający obserwuje także własne reakcje na dane dzieło oraz emocje, jakie w nim wywołało. Do analizy świetnie nadają się prace poruszające konkretne, narzucone wcześniej problemy, jak i te wynikające z własnej inicjatywy twórców. Okazuje się jednak, że bardziej wartościowe, gdyż mówiące więcej o autorach, są badania całych zbiorów prac, niż obserwacje pojedynczych egzemplarzy. Celem dokonania bardziej szczegółowych analiz, warto także wspomóc się innymi dostępnymi środkami dydaktycznymi. Dokonując ewaluacji dzieła, badający musi wpierw zaznajomić się z okolicznościami jego powstania, uwzględniając różnorakie powody jego gorszej lub lepszej jakości. Tego rodzaju analiza pozwala w miarę wcześnie i szybko wyłapać ewentualne braki w rozwoju podopiecznego. Jednak celem postawienia prawidłowej diagnozy, konieczne jest posiadanie wiedzy na temat upodobań, sytuacji rodzinnej, rozwoju danego podopiecznego. Może się na przykład zdarzyć, że podopieczny wykonał rzeźbę z plasteliny, która w żaden sposób nie przypomina odpowiedzi na zadany temat, tylko dlatego, że nie przepada za lepieniem, lub też nigdy przedtem tego nie robił. Charakterystyczną cechą młodszej części wychowanków jest ochocze demonstrowanie swoich wytworów. Każdy z nich lubi być chwalony i doceniany (chłopcy zwykle prezentują zrobione przez siebie statki kosmiczne czy garaże, a dziewczynki rysunki, łańcuszki z koralików). Czasem podopieczny zauważa, że jego dzieła odbiegają jakością od tych wykonanych przez jego kolegów. Kiedy dodatkowo wychowawca, mama lub tata utwierdza go w przekonaniu, że jego dzieło jest mniej warte niż pozostałych, mówiąc, że zrobił to źle, lub brzydko, wówczas może na dobre zniechęcić się do danej aktywności. Stąd sugeruje się bardzo dużą dawkę ostrożności w momencie dokonywania analiz tego typu dzieł. Konieczne jest także nakłanianie podopiecznego do podejmowania dalszych prób w dziedzinie, która sprawia mu jakieś trudności. Konieczne jest również dobieranie zagadnień i form pracy do poziomu wiedzy, umiejętności i upodobań wychowanków. Można również pobudzać i nakłaniać podopiecznych do działania dzięki
wprowadzaniu systemu autoewaluacji. Zdaniem psychologów i dydaktyków, największą ciekawość podopiecznych wzbudzają dziedziny, do nauki których wykazują największe predyspozycje i vice versa, ciekawość prowadzi do pragnienia osiągania coraz lepszych rezultatów i danej dziedzinie. W zależności tej niemałe znaczenie ma sposób pracy pedagogów z podopiecznymi. To oni budują relacje z wychowankami i decydują o formie prowadzenia zajęć. Powinni wykonywać swoją pracę tak, by podsycać w podopiecznych chęć do działania, odkrywania nowych zjawisk, zdobywania nowych informacji, wyrażania własnych uczuć i opinii. Jego zadanie powinno ograniczyć się do podsuwania pomysłów i nadzorowania pracy podopiecznych, zaś oni sami winni pracować swobodnie i zgodnie z ich indywidualnymi rytmami i sposobami. Istotne są także relacje na linii wychowawcy podopieczni, a także osobiste zainteresowania wychowawcy. Chęć działania i aktywność pedagoga promieniuje na podopiecznych, stymulując ich do samodzielnej pracy. Także zachęty, pochwały, pozytywne nastawienie do przedsięwzięć realizowanych przez wychowanków, udoskonalanie metod pracy, pobudza uczniów do dalszych, jeszcze większych starań. Inspiracją dla pedagogów pragnących udoskonalać swój warsztat pracy i stymulować wychowanków do konstruktywnych działań, powinny stać się formy ćwiczeń proponowane przez Celestyna Reneta i Marię Montessori. Wśród przykładów materiałów służących do analizy warto także wymienić korespondencję, taśmy wideo, zapiski biografie, dokumenty czy zdjęcia, dostarczające osobie badającej informacji na temat postaci czy zjawiska będącego celem analizy. Tę formę analizy stosowali na przykład Florian Znaniecki, Józef Chałasiński czy Jan Szczepański. Z uwagi na specyfikę wykorzystywanych przez nich materiałów, metodę tę nazywa się czasem biograficzną. Poruszając tematykę metody badania dokumentów pedagogicznych należy wspomnieć, że istotną rolę w pracy według jej zasad odgrywa poziom autentyczności analizowanych materiałów, gdyż nieprawdziwe materiały mogą nasuwać osobie badającej błędne, a czasem nawet niebezpieczne w skutkach wnioski. Metodę tę można z powodzeniem stosować podczas zajęć z licznymi grupami, a także w czasie ćwiczeń z pojedynczymi wychowankami. Poznawszy znaczenie procesu tworzenia materiałów badawczych oraz rolę ustalania autentyczności produktów, przejdźmy wreszcie do przedstawienia walorów i słabszych punktów tego sposobu pracy z uczniami.
Specjaliści z zakresu dydaktyki bardzo pochlebnie wyrażają się o metodzie badania dokumentów pedagogicznych. We "Wprowadzeniu do metodologii badań pedagogicznych" Mirosław Łobocki stwierdza, że bez względu na typ badanych materiałów, badanie ułatwia wyjaśnienie i zrozumienie wielu zagadnień z dziedziny dydaktyki. Jego zdaniem metoda ta ułatwia wyjaśnienie wątpliwości, uściślenie informacji dotyczących różnych zjawisk. Jeżeli przedmiotem badań są materiały przygotowane przez podopiecznych, badania te dostarczają badającemu mnóstwa wiadomości na temat ich uczuć, opinii, umożliwia autorom wyzbycie się negatywnych emocji, nakłania do zastanowienia nad zadanymi problemami, odsłania ich dodatnie cechy. Również profesor Bolesław Hydzik w "Metodologii pedagogicznych badań naukowych w wojsku" wymienia atuty tego rodzaju aktywności twierdząc, że metoda ta nierzadko rozpoczyna proces odkrywania nowych zjawisk w dydaktyce, pozwala na snucie początkowych domysłów, sprzyja powstawaniu
nowych sposobów pracy, stymuluje zastosowywanie coraz nowszych rozwiązań technicznych. Ponadto, metoda ta ułatwia dokonanie właściwszego wyboru jednostek podlegających badaniu, pozwalając na dokładne poznanie ich osobowości. Dodatkowym jej atutem jest to, że wspiera wyjaśnianie kwestii związanych na przykład z założeniami twórców różnych placówek pedagogicznych, doradczą i nadzorczą funkcją wychowawcy w systemie edukacji, czynnym udziałem podopiecznych w zajęciach edukacyjnych, wartością przekazywanych w trakcie kształcenia wiadomości, skutecznymi metodami podnoszenia poziomu motywacji podopiecznych, a także wiele innych. Profesor Hydzik podkreśla, że praca tą metodą pozwala na uzyskanie wielu cennych informacji na temat zakresu wiedzy, zainteresowań, zdolności, opinii, sposobu działania, zamiarów, przyczyn jakiegoż zachowania, przyzwyczajeń obserwowanej grupy czy jednostki. Metoda badania dokumentów pedagogicznych sprawdza się również w sytuacjach, gdy inne sposoby rozwiązania problemu okazują się być bezużyteczne.
Metoda badania dokumentów pedagogicznych nie jest jednak perfekcyjna. Bolesław Hydzik dostrzega także jej mankamenty. Jego zdaniem materiały poddawane badaniu ukazują zwykle interesujące badacza kwestie w sposób subiektywny i niepełny. Najlepszym tego przykładem są przedmioty wykonane przez pedagogów i ich podopiecznych. Funkcja informacyjna takich materiałów jest zawężona, a wydanie bezstronnej opinii na temat uzyskanych dzięki tym materiałom informacji jest dla badacza bardzo trudne. Kolejnym minusem badanych za pomocą tej metody materiałów jest trudność dokładnego umiejscowienia w czasie momentu ich powstania. Taka nieścisłość sprawia, że niełatwo jest dociec czy wydobyte z analizy treści można wiązać z aktualną sytuacją osób, które je stworzyły. Bolesław Hydzik kwestionuje także przydatność do badań wytworów powstałych dzięki osiągnięciom współczesnej techniki. Uważa, że powstałe w ten sposób materiały pomijają niektóre aspekty zjawisk i problemów poddawanych analizie. Kończąc swoje rozważania na temat atutów i mankamentów metody badania dokumentów pedagogicznych Bolesław Hydzik zauważa, że chociaż metoda ta nie stanowi tak dokładnego i wiarygodnego źródła informacji jak inne sposoby analizowania zagadnień pedagogicznych, to dzięki niej osoba zainteresowana jakąś kwestią może uzyskać cenne informacje przydatne w dalszej pracy.
Oceniając metody badania dokumentów pedagogicznych mogę stwierdzić, że ta trudna do jednoznacznego nazwania i zdefiniowania metoda pracy znajduje szereg zastosowań w praktyce i okazuje się być cenionym przez wychowawców sposobem na motywowanie wychowanków do działań tak twórczych (przygotowywanie materiałów do analizy), jak odkrywczych i poznawczych (analiza materiałów przygotowanych przez wychowawcę). Jak każda metoda pracy, tak i metoda badania dokumentów pedagogicznych posiada plusy i minusy, lecz jest niewątpliwie świetnym sposobem na urozmaicenie zajęć dydaktycznych oraz pozyskiwaniu wiedzy pedagogicznej.
BIBLIOGRAFIA
1) Hydzik B., Metodologia pedagogicznych badań naukowych w wojsku, WSW, Gdynia 1984.
2) Łobocki M., Metody badań pedagogicznych, PWN, Warszawa, 1982.
3) Łobocki M., Wprowadzenie do metodologii badań pedagogicznych, Kraków, 1999.
4) Okoń W., Słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 1981.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 14 minuty

Typ pracy