Tytułowy bohater w "Pieśni o Rolandzie" zostaje zraniony w bitwie z Saracenami.
Mimo że walka rozgrywała się na otwartej przestrzeni to w tle całej sytuacji widnieje sosna i krzemienna skała, o którą Roland próbuje zniszczyć miecz.
Hrabia zostaje śmiertelnie zraniony i upada. Lecz po chwili wstaną i zadął w rób zagrzewając swoich ludzi do walki. Następnie podszedł do swego towarzysza Oliwiera a ten uderzył go mieczem w głowę. Przed śmiercią uchronił go hełm. Bohater zaczął niszczyć miecz o kamień. Lecz on się nie rozpadł, nawet lekko się nie ukruszył. Roland zmarł. Z nieba zstąpili aniołowie i zabrali duszę hrabiego do nieba.