Czy zgadzam się ze zdaniem Santiago, że ,,człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać" ?

W pełni zgadzam się ze zdaniem: ,,człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". Uważam, że człowieka nigdy nie można tak naprawdę złamać. Owszem, można go osłabić, ugiąć, ale nie złamać tak do końca.
Pierwszym argumentem może być fakt, że Santiago przecież przez całą akcję książki walczył. Walczył z samym sobą, z naturą, ze starością i ze zmęczeniem. Miał on przeciwko sobie najtrudniejszą przeciwniczkę- przyrodę. Stanął do walki z nią i nie stchórzył. Nie poddał się i nie ugiął. Prowadził walkę ,,na śmierć i życie", by udowodnić, że coś potrafi. Gdy rekiny zatakowały jego ogromnego marlina walczył z nimi do samego końca. Do ostatniej chwili miał nadzieję na wygraną i zwycięstwo.
W pewnym sensie jego przeciwnikami byli także mieszkańcy wioski. Uważali, że: ,,stary jest teraz bezwzględnie i ostatecznie 'salao', co jest najgorszą formą określenia 'pechowy' ". Nie wierzyli w niego. Uważli, że jego codzienne wypływanie na morze jest bez sensu. Przecież już ponad 80 dni nic nie złowił. Jedyną osobą, którz wierzyła w jego zdolności, był mały chłopiec- Manolin, który był równocześnie najlepszym przyjacielem Santiago. Tak więc człowiek ten miał opinię pechowego starca. Poprzez swój upór, odwagę i niezłomną wolę pragnął złamać stereotyp swojej osoby. Jego postawa uczy nas optymizmu i wiary we własne możliwości.
Z cała pewnością Santiago to człowiek niezwyciężony. Jego przykład to recepta na samodoskonalenie się. Szereg nieszczęść, które spadają na tego człowieka, sprawdzają go i kształtują jego charakter. Najważniejszą rzeczą jest nigdy się nie poddawać, cierpliwie znosić przeciwności losu. Człowieka można ugiąć, sprawić, by poddał się pechowi i uwierzył w niego, ale nigdy nie można go tak naprawdę pokonać. Prawie zawsze ( bo od każdej reguły są wyjątki ) człowiek znajdzie w sobie na tyle dużo siły, aby móc podnieść się po nawet największych porażkach. Stary rybak to świetny przykład człowieka, który bezwzględnie wierzy w swoje możliwości i nigdy się nie poddaje.
Uważam, że każdy człowiek posiada jakieś wartości, cechy, z których powinien się cieszyć. Są one największymi skarbami każdego z osobna. Nie wolno ich marnować, tracić, lecz wręcz przeciwnie- należy walczyć o nie, doskonalić. Jeśli coś nam nie wychodzi, nie możemy się załamywać i poddawać. Powinniśmy po przegranej podnieść się i walczyć do końca. Stary Santiago symbolizuje człowieka odważnie walczącego o ważne dla niego wartości. Mimo, iż stracił swoją wielką rybę, to nie rozpaczał- był szczęśliwy i dumny z siebie. Taką postawę powinien przyjąć każdy z nas.