List do Małgorzaty Musierowicz!

Szanowna Pani Małgorzato!
Przez dłuższy okres czasu po przeczytaniu Pani książki zastanawiałam się czy napisać do Pani list. Jednak w końcu postanowiłam, że to zrobię, ponieważ chce aby był on motywacją dla Pani w dalszej pracy nad kolejnymi książkami.
Mam 15 lat. Po książki sięgam od czasu do czasu. Najczęściej są to lektury. Tak też było z książką ?Kwiat Kalafiora?. Nauczycielka zadała nam ją jako pozycję, którą będziemy przerabiać. Zaczęłam ją czytać i jednym słowem ta książką mnie oczarowała. Z każdą przeczytaną kartką wciągała mnie coraz bardziej. To takie fajne uczucie gdy, po jej zamknięciu zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest bohaterką Pani książki, mieszkającą w poznańskim mieszkaniu. Tak naprawdę ?Kwiat Kalafiora? był pierwszą książką, którą przeczytałam z chęcią, a do tego zrozumiałam w całości. Potrafi Pani pisać językiem, który trafia do wszystkich, i do młodszych i do starszych. Opisuje Pani problemy nastolatków, w tak humorystyczny sposób, że uświadamiam sobie, że moje problemy też można rozwiązać łatwo i z uśmiechem. Podziwiam Panią, za to, że potrafi Pani napisać taką ?normalną? książkę, którą wszyscy chętnie przeczytają, że potrafi Pani wcielić się w role nastolatki, i opisać jej problemy tak jakby Pani sama je przeżywała.
Dziękuję Pani za te chwile, które mogłam spędzić z pani powieścią. Za to, że mogłam oderwać się od rzeczywistości i przez chwilę stać się kimś innym. Mam nadzieję, że każda kolejna Pani książką, będzie jeszcze lepsza, i jeszcze ciekawsza. Z poważaniem