Polacy, jako naród, zawsze byli wielkimi romantykami, buntownikami, orędownikami wolności, okupionej tak czynem i krwią, jak i słowem. I jako naród wydali wielu synów i wiele córek - artystów, żołnierzy czy zwykłych - wielkich ludzi, w których krwi te ideały płynęły.
Jak długo nasza (jako narodu) trwa historia, tak właśnie oni i one - wielcy i tragiczni - ginęli, często w kwiecie wieku, za ideały, którymi byli przepojeni, za wiarę w wolną, niepodległą Polskę - kraj ich rodziców, dziadków, w którym żyli od pokoleń albo któremu zaprzedali swoje serca i dusze.
Gdy Polską targały dziejowe zawieruchy - brylanty tej ziemi stawały w pierwszych szeregach, na barykadach, w okopach, na bramach i w podziemiach.
W polskiej kulturze i narodowej świadomości żyją i zawsze będą żyli - Sowińscy na szańcach Woli, Emilie Plater konające w samotności, Jankowie Wiśniewscy i samotni śpiewacy z piosenek Jacka Kaczmarskiego czy wreszcie Baczyńscy albo harcerze z kart powieści Kamińskiego bądź setki, może i tysiące, a nawet miliony bezimiennych synów i córek.
I póki w polskiej pamięci będą wyryte te postaci, póki we właściwych chwilach nasza narodowa świadomość będzie potrafiła się zjednoczyć w dniu wielkiej próby, póty Polska nie zginie, a pamięć o brylantach - synach i perłach - córkach polskiej ziemi nie umrze; a my będziemy mogli być dumni ze swojej narodowości, obyśmy potrafili jeszcze być tak wielkimi patriotami nie tylko w obliczu wielkich tragedii, ale i na codzień.
Marteczka345 Super praca bardzo mi się przydała jak pisałam wypracowanie. Szacun dla tego kto ją wrzucił.
odpowiedz