profil

"Celem ludzkiego życia jest szczęście, któż jednak z nas wie, jak je osiągnąć" (Rousseau) – bohaterowie literatury pozytywizmu.

poleca 85% 117 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Eliza Orzeszkowa Rousseau

Celem ludzkiego życia, jak trafnie określił Rousseau, faktycznie jest szczęście. Jednakże szczęście owo jest wartością jak najbardziej relatywną. Dla jednych szczęściem może być miłość, dla innych dostatek rozrywek i zbytków, a dla jeszcze innych szczęściem jest to, aby nie musieć się martwić o kolejny dzień, dach nad głową czy o wyżywienie rodziny. Jak różne są pojęcia szczęścia, tak różne są sposoby jego realizacji.
W literaturze pozytywizmu bohaterowie dążyli do niepodległości, zamożności, rzadziej celem ich życia była miłość. Jednakże takich "spóźnionych romantyków" było sporo. Zarówno wśród pozytywnych, jak i negatywnych bohaterów.

Najlepszym przykładem człowieka pragnącego miłości był Stanisław Wokulski z "Lalki" Bolesława Prusa, wielki idealista. Z jednej strony zapracowany kupiec, zdobywający majątek ciężką pracą i realizujący założenia pozytywizmu, z drugiej strony mimo wszystko romantyk, nieszczęśliwie zakochany w Izabeli Łęckiej. Wszystko jednak Wokulski robił dla swej ukochanej. Pomnażał swoje bogactwa, udzielał się charytatywnie, brał udział w zabawach. Niestety, bohater ten, pomimo swej niepodważalnej szlachetności, poniósł klęskę podwójnie. Jako romantyk, gdy jego miłość została odrzucona, i jako pozytywista, ponieważ społeczeństwo polskie miało przestarzałą strukturę, było pełne uprzedzeń, antagonizmów klasowych i międzyludzkich.

Innym bohaterem pragnącym miłości był Jan Bohatyrowicz z "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Jednakże ten całkiem inaczej starał się o względy ukochanej a i jego wybranka była kobietą całkiem innej natury niż panna Łęcka. Jan nie musiał chodzić na wystawne przyjęcia ani organizować koncertów. Marzył on o spokojnym życiu z mądrą, uświadomioną społecznie kobietą. Miłość Justyny i Jana zastała przypieczętowana małżeństwem, mimo rzekomych różnic klasowych między młodymi.
Z obu tych przypadków nasuwa się konkluzja, że szczęście w miłości odnaleźć mogą jedynie ludzie mający te same cele i to samo wyobrażenie o rzeczywistości.

Swoistym zaprzeczeniem poprzedniej tezy może być przykład Zołzikiewicza i Marysi Rzepowej, bohaterów "Szkiców węglem" Sienkiewicza. Otóż Zołzikiewicz podstępem zdobył Marysię, której "miłości" pragnął. W tym przypadku chyba jednak nie może być mowy o jakimkolwiek uczuciu, jedynie o chorych pragnieniach urzędnika. Nie zmienia to faktu, iż dotarł do swego celu podłością i nikczemnością.
Szczęścia nie osiągnęli natomiast bohaterowie "Kamizelki" – kochająca się para. Gdy Pan zaniemógł Pani gorliwie się nim opiekowała, skracając pasek od kamizelki, co dawało efekt rzekomego nabierania ciała przez jej męża. Jednakże byli oni zbyt biedni i nie stać ich było na dobrych lekarzy. W rezultacie mąż umarł, biorąc ze sobą do grobu szczęście obu małżonków.

Innym przykładem dążenia do szczęścia w literaturze pozytywizmu była chęć odzyskania wolności. Motywy te pojawiały się w "Nad Niemnem", "Glorii victis" Orzeszkowej oraz pośrednio w "Lalce" Sienkiewicza. Niestety, tego celu nie dało się osiągnąć, zaborca okazał się zbyt silny, kolejne powstania upadały, zabierając ze sobą pokolenia młodych idealistów. Było jeszcze "szczęście" w odczuciu tzw. pasożytów społeczeństwa – bogatych nierobów, nie interesujących się prawie niczym poza swoją osobą. Tacy właśnie byli Różyc z "Nad Niemnem" – zmanierowany morfinista, z nudów pragnący ożenić się z Justyną, czy Starski z "Lalki" – typowy bawidamek. Takim pasożytem była też Ewelina Krzycka, tytułowa "Dobra Pani", co pewien czas znajdująca sobie kolejne, swoiste zabawki.
Dobrym przykładem ludzi dążących do swoich celów byli scjentyści pozytywizmu, jak Geist, Ochocki, Szuman. Mieli oni wspaniałe idee, a szczęściem w ich pojęciu było ich zrealizowanie. Niestety, w większości było to niemożliwe.
Widzimy więc, że bohaterowie literaccy pozytywizmu za wszelką cenę dążyli do szczęścia. Nie każdemu się to udawało, ale nikogo to nie zniechęcało. Nadzieja była najważniejsza, nawet wtedy, gdy motywy nie były najszlachetniejsze. Bo czym jest życie bez szczęścia?

Ostra

(Trzy strony papieru kancelaryjnego średnio szerokim pismem)
(Jeśli to się komuś przydało to piszcie, jaką ocenę dostaliście)

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury