profil

"Król Olch" - J. W. Goethe.

poleca 85% 483 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Goethe

Ballada jako gatunek literacki rodowodem sięga do średniowiecza (ballare - tańczyć), ulubiony gatunek romantyków. Ballada romantyczna nasycona pierwiastkami romantycznymi. Gatunek synkretyczny (elementy: liryki, epiki i dramatu). Tematem są zdarzenia dziwne, zagadkowe, sposób ujęcia naiwny, prosty, z punktu widzenia prostego ludu. Kompozycja: koncentryczna akcja, przedstawiona szkicowo, z głównym wyeksponowanym momentem fabularnym. Narracja uliryczniona, często z elementami dialogu, środki poetyckie, forma śpiewna, zwykle utwór stroficzny.

Treść:

Obecność elfów zaczerpniętych z mitologii germańskiej, pół ludzie, pół duchy. Występują w powietrzu,, na ziemi i w wodzie. Nawiązanie w ten sposób do legend narodowych, podań - element patriotyczny.
O
jciec jedzie na koniu w nocy z chorym, konającym dzieckiem. Król Olch jest wytworem wyobraźni, majaczącego w gorączce chłopca. Król wabi dziecko: zabawkami, pięknymi córkami, o tym wszystkim chłopiec mówi ojcu, który za każdym razem odpowiada: "Nie bój się, mój synu, ja widzę to z dala. To wierzba swe stare gałęzie rozwala". Po tych ofertach, król oświadcza, że chłopca "gwałtem zabierz". I tak syn umiera. Narrator komentuje całe to zdarzenie w sposób, wczuwa się w sytuację, wyraża żal i smutek ojca z powodu śmierci syna.

W pieśni tej odżywa to wszystko czym przepełniona jest poezja ludowa min. wiara w istnienie obok świata realnego, świata fantastycznego. W wierzeniach ludowych oba te światy są jednakowo realne, istniejące i pewne.

Cechy romantyczne występujące w tym wierszu: zdarzenia dziwne, świat realny miesza się z fantastyką, wpływ świata irracjonalnego na losy człowieka. Mocno wyeksponowane uczucia syna. Akcja koncentruje się na chłopcu; zamknięta - śmierć chłopca. Środki stylistyczne: powtórzenia ("Mój ojcze", "Chodź do mnie"); dialog; utwór stroficzny; rymy aa, bb, żeńskie; 12 zgłoskowiec.

Król olszyn
Kto jedzie tak późno wśród nocnej zamieci?
To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Chłopczynę na ręku piastując najczulej,
Ogrzewa oddechem, do piersi go tuli.
" Mój synu, dlaczego twarz kryjesz we dłonie?"
" Czy widzisz, mój ojcze? Król olszyn w tej stronie,
Król olszyn w koronie, z ogonem jak żmija!"
" To tylko, mój synu, mgła nocna się zwija".
" Chodź do mnie, chłopczyno, zapraszam najmilej,
Pięknymi zabawki będziem się bawili,
Chodź na brzeg, tu kwiatki kraśnieją i płoną,
A moja ci mama da suknię złoconą".
Mój ojcze, mój ojcze! czy widzisz te dziwa?
Król olszyn do siebie zaprasza i wzywa!"
" Nie bój się, mój synu! Skąd tobie te dreszcze?
To tylko wiatr cichy po liściach szeleszcze".
" Chodź do mnie, chłopczyno, poigrasz z rozkoszą,
Mam córki, co ciebie czekają i proszą,
Czekają na ciebie z biesiady nocnymi,
Zaśpiewasz, potańczysz, zabawisz się z nimi".
" Mój ojcze, mój ojcze! ach, patrzaj... gdzie ciemno...
Król olszyn ma córki, chcą bawić się ze mną".
" Nie bój się, mój synu, ja widzę to z dala.
To wierzba swe stare gałęzie rozwala".
" Chodź do mnie, mój chłopcze, dopóki masz porę.
Gdy chętnie nie przyjdziesz, toć gwałtem zabiorę".
" Mój ojcze, mój ojcze! ratujcie dziecinę!
Król olszyn mnie dusi... mnie słabo... ja ginę..."
Ojcowi bolesno... on pędzi jak strzała.
Na rękach mu jęczy dziecina omdlała.
Dolata na dworzec... lecz próżna otucha!
Na ręku ojcowskim już dziecię bez ducha.
Johann Wolfgang von Goethe

Król Elfów
Kto podróżuje przez wiatr i noc?
To ojciec syna otula w koc,
Podaje dziecku ręke pomocną,
Trzyma go ciepłym, trzyma go mocno.
Mój synu, czemu odwracasz twarz?
Elfowy król - tam ojcze patrz,
Elfowy król w koronie, płaszczu...
- To tylko mgły tańczą na deszczu.
"Me drogie dziecko, pójdź ze mną, chodź!
W piękne zabawy będziemy grać,
Na mojej łące są piękne kwiaty,
Ma matka da ci złociste szaty."
Ojcze mój, ojcze! Czy ty nie słuchasz,
Co mi Elf-król szepce do ucha?
Nie martw się synku, tak o tej porze
Wiatr hula, świszcze w pobliskim borze.
"Czyż, piękny chłopcze, nie pójdziesz ze mną?
Me córki pragną bawić się z tobą,
Me córki tańczą nad nocnym Renem,
Mocno cię chwycą, zabawią tanem."
Ojcze mój, ojcze, nie widzisz tego?
Królewskie córy na drugim brzegu?
Nie martw się, synu, wiem doskonale,
To wierzby tańczą w wieczornym szkwale.
"Kocham cię bardzo i z soba biorę,
Ma siła skruszy oporną wolę!"
Tatko mój, tato! Chwycił mnie mocno!
Elf-król unosi mnie w knieję nocną!
Ojciec zakrzyknął i zaciął konia,
Mocno przycisnął syna do łona,
Dotarł do domu, przekracza próg,
Lecz dziecko w jego ramionach - trup.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury