profil

Rola ojca w rodzinie

poleca 85% 1069 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Słowo ?ojciec? należy do kategorii pojęć podstawowych, trudnych do zdefiniowania, a przecież doskonale zrozumiałe dla normalnego człowieka. Słownik Języka Polskiego (Warszawa 1979) określa ojca jako ?mężczyznę, mającego własne dziecko (dzieci) w stosunku do tego dziecka (lub ze względu na nie)?; ojcostwo natomiast jako ?fakt, że ktoś jest ojcem (dziecka, dzieci)?. Definicja ta ma charakter ogólnikowy, niewystarczający. Istnieje tendencja, by analizować pojęcia: ?ojciec?, ?ojcostwo? wyłącznie w aspekcie biologicznym, psychologicznym, socjologicznym czy prawnym. Żaden z tych aspektów nie ujmuje jednak ani najgłębszej istoty, ani całokształtu elementów tworzących dojrzałą osobę płci męskiej, jednoczącą się z osobą płci żeńskiej i powołującą z nią nowe życie do istnienia.
Przekonanie o konieczności uczestnictwa ojca w procesie wychowania dziecka należy do najbardziej rozpowszechnionych poglądów pedagogicznych. Pedagodzy oraz psycholodzy zgodnie twierdzą, że dziecku potrzebni są oboje rodzice. Szczególnie w późniejszym okresie życia dziecka poważną rolę przypisuje się ojcu.
Tradycyjny model rodziny zakłada, że ojciec pracuje zawodowo, a matka zajmuje się domem i dziećmi. Mężczyzna dzięki temu, że spełnia rolę żywiciela rodziny, nie musi angażować się w opiekę nad dzieckiem i prace domowe - są to obowiązki kobiety. Takie wyobrażenia ról męskich i kobiecych często pojawiają się w polskich mediach. W naszym kraju podstawową rolą, jaką przypisuje się mężczyźnie, jest rola ojca, który zabezpiecza byt materialny rodzinie. Nie jest przy tym ważna satysfakcja osobista mężczyzny z wykonywanej pracy i jego ambicje, najważniejsze by mógł zapewnić rodzinie odpowiednie warunki. Ojcowie, którzy nie mogą temu zadaniu podołać, są prezentowani jako nie w pełni wartościowi mężczyźni. W Polsce po 1989 roku lansuje się wzór ojca jako jedynego żywiciela rodziny. Sugeruje się, iż najlepiej byłoby, żeby mężczyzna zarabiał tyle, aby jego żona nie musiała pracować zawodowo i mogła poświęcić się wyłącznie dzieciom i domowi.
Rola ojca w rodzinie jest równie ważna ze względu na potrzebę wzorca osobowego. Obserwując dzisiejszą młodzież zauważamy często zanik cech, które umownie nazywamy męskimi, na przykład: odporność, sprawność, odwaga, zdolność, wola zwalczania przeszkód. Źródeł tego zjawiska należy szukać w dominacji kobiet w wychowaniu oraz postępującej feminizacji zawodu nauczycielskiego i personelu wychowawczego. Dziecko identyfikuje się z osobami, z którymi najczęściej przebywa. Najpierw jest to matka, potem nauczycielka z przedszkola, a następnie nauczycielka w szkole. Jeśli więc obecność ojca w procesie wychowawczym jest zjawiskiem ciągłym, musi to wpłynąć na osobowość dziecka, które przyjmuje zbyt wiele cech kobiecych. Szczególnie wyraźnie daje się to zauważyć, gdy dzieci przebywają w środowisku zakładowym z personelem przeważnie kobiecym, wyróżniają wtedy pojawiających się mężczyzn i chętnie przebywają w ich towarzystwie. Nie tylko samo dziecko wykazuje potrzebę kontaktu z ojcem. Na niezbędność kontaktu wskazuje także badanie dotyczące wpływu nieobecności ojca na kształtowanie się osobowości dziecka.
Wychowanie dzieci w rodzinie może być realizowane w różny sposób. W tradycyjnym modelu wychowania zakłada się, iż ojciec z racji tego, że jest mężczyzną, posiada naturalny autorytet u dzieci. Powinny one okazywać mu szacunek i respekt. Uczestniczy on w wychowywaniu dziecka, ale inaczej niż matka. Musi być stanowczym wychowawcą, opierającym się na męskim autorytecie, a nie partnerem lub opiekunem dzieci. Wzór srogiego wychowawcy akcentuje funkcję instrumentalną i kontrolną. Ojciec jest emocjonalnie odległy od dzieci, nie zajmuje się fizyczną opieką, bowiem funkcje emocjonalne i opiekuńcze wypełnia kobieta. Mężczyzna dyscyplinuje dzieci, bywa groźny i karzący.
Dla dziecka ważne jest to, że ojciec jest mężczyzną. Kiedy się przyjrzymy mężczyźnie i kobiecie to widzimy, że inaczej okazują czułość, inaczej stanowczość, itd. Dziecko obserwując kobietę i mężczyznę dokonuje określenia, identyfikacji swojej płci. Dokonuje się to przez naśladownictwo czy też odróżnianie. Tak, więc być ojcem to umożliwić dziecku określenie swojej płci i roli w życiu, co decyduje później o możliwości stworzenia własnej rodziny bądź podjęcia życia samotnego, ale w zgodzie w własną osobą w poczuciu samoakceptacji. Wszystko to dzieje się w dzieciństwie tak wczesnym, że niewiele osób jest w stanie sięgnąć do tego pamięcią. Ojciec tak samo jak matka stawia dziecku wymagania, uczy go samodzielności, ale on jednocześnie ustala "poprzeczkę" samookreślenia się i liczenia się z grupą.. Stała bliskość i życzliwość ojca daje dziecku siłę do realizacji zadań, jakie stają przed dzieckiem, daje odwagę do podejmowania coraz trudniejszych prób.
Zdarza się, że mężczyźni nie zdają sobie sprawy ze swojej roli, jaką pełnią w życiu swego dziecka, myślą, że zacznie się ona dopiero jak dziecko będzie duże. Oczywiście, że wtedy nadal ojciec jest bardzo potrzebny, ale na pewno jest on równie ważny dla malutkiego dziecka.
Pamiętajcie tatusiowie waszą rolą jest wprowadzanie dzieci do życia w grupie społecznej, uczenie ról społecznych, jakie kiedyś dzieci przejmą, pokazanie prawidłowych relacji w grupie, pomoc w identyfikacji i usamodzielnianiu się.
Bycie ojcem to nie tylko dać życie dziecku i być żywicielem rodziny, ale również jest to współuczestniczenie w rozwoju dziecka.
Bycie ojcem to nie krzyk i wydawanie poleceń, ale poprzez dojrzałość i poczucie własnej wartości bycie dla dziecka autorytetem. Wzmacnia to więź i bliskość między ojcem a dzieckiem co da dziecku poczucie bezpieczeństwa, które wzmocni je i będzie podłożem do usamodzielnienia się, rozwoju i kształtowania własnej osobowości.
Bycie dobrym ojcem nie ogranicza się tylko do czerpania z wzorców jakie ktoś "odziedziczył" od własnego ojca lub zaczerpnął od autorytetów swego dzieciństwa i młodości. Można mówić o czymś takim jak "dojrzewanie do ojcostwa", czyli stopniowe dochodzenie do odpowiedzialnego pełnienia roli ojca, nie tylko poprzez wychowanie w dzieciństwie i młodości, ale także trud rozwoju jaki podejmuje dorosły już człowiek. Jak wiadomo z psychologii rozwojowej, instynkt ojcowski rodzi się znacznie później niż macierzyński. Dziewczynki bawią się z radością w odgrywanie roli matki już w przedszkolu, podczas gdy wielu mężczyzn uświadamia sobie swoje ojcostwo dopiero wtedy, gdy po raz pierwszy wezmą swe nowo narodzone dziecko na ręce. Punkt ciężkości w dochodzeniu do bycia ojcem przesuwa się więc trochę w stronę dorosłości - kiedy człowiek może świadomie podejmować odpowiednie życiowe postawy. Oczywiście okresy dzieciństwa i młodości mają kolosalne znaczenie w nabywaniu odpowiednich wzorców, które mogą zarówno ułatwiać, jak i utrudniać przyjmowanie prawidłowych postaw. Zdarzenia z tych okresów nie muszą jednak jednoznacznie determinować tego, czy ktoś będzie dobrym ojcem.
Z badań i literatury na temat nieobecności ojca w rodzinie, a zwłaszcza negatywnych skutków tego zjawiska w procesie wychowania dziecka, nasuwają się następujące wnioski: obecność mężczyzny, męża-ojca jest konieczna dla normalnego życia rodziny, zarówno dla żony-matki, jak i dla dzieci; obecność ta nie może być tylko pasywna, fizyczna. Chodzi o czynne zaangażowanie się ojca w funkcjonowanie rodziny, a zwłaszcza w proces wychowania dzieci; na psychikę dziecka, na jego rozwój negatywny wpływ ma nie tylko nieobecność ojca, lecz także patologia ojcostwa, to znaczy ojciec nie wykonujący swoich funkcji, czy też wykonujący je w sposób niewłaściwy; w myśl zasady identyfikacji płci, nieobecność ojca pozostawia większe ślady w psychice syna niż w psychice córki; ujemne skutki zależą przede wszystkim od postawy, jaką przyjmie matka, następnie od wieku dziecka (w zasadzie: im młodsze, tym głębsze skutki) oraz od czasu nieobecności ojca; należy za wszelką cenę zapewnić i ułatwić specyficznie ojcowską rolę w procesie wychowania dziecka.
Obecność ojca sprawia, że kontakt dziecka ze światem jest bogatszy w doznania emocjonalne i kształtuje swoje, bo przecież nie tylko jest kochane przez matkę, ale i przez ojca a jednocześnie jest świadkiem uczuć pomiędzy rodzicami. Uczy się relacji w grupie, bo dzięki ojcu rodzina jest grupą społeczną i to, co się w niej dzieje dla dziecka jest pierwszą szkołą życia społecznego, w którym każdy członek tej grupy jest ważny, pełni jakąś rolę i trzeba się z nim liczyć.
Podstawowe postawy dzieci przejmują od ojca a nie od matki. Od matki przejmują zachowania, uczucia, rozumienie pewnych spraw. W dzisiejszych czasach ojcowie są bardzo zapracowani, dużo czasu zabiera im praca zawodowa a wychowaniem obciążają swoje żony. Dziecko doskonale widzi, że tata często zarabia nie tylko na chleb, ale także na różne zbytki, przez co praktycznie nie ma czasu dla dzieci. Wg badań przeciętny ojciec w Polsce dziennie spędza niecałe 3 minuty z dzieckiem, zaś z telewizorem ? 3 godziny 42 minuty. Ten podział ujawnia prawdziwe priorytety. To co możemy ofiarować naprawdę od siebie drugiemu człowiekowi, którego kochamy, to jest nasz czas. I to ten czas jest prawdziwą miarą naszej miłości do bliźniego, do żony, do dzieci. Nieraz wystarczy spojrzenie sobie w oczy i nie uciekanie wzrokiem, spojrzenie mówiące więcej niż niejedne słowa.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut

Typ pracy