Pewnego słonecznego dnia Bill wybrał się na mugolski bazar by kupić kilka potrzebnych mu rzeczy. Szedł rozmyślając jak będą wyglądały jego dzieci z jego dziewczyną Fleur. Na pierwszym straganie kupił nową piłę , na następnym rękawiczki ze skóry i jeszcze wiele, wiele innych rzeczy. Gdy miał już opuszczać bazar zaczepił go jakiś kupiec w czarnym kapturze.
- Panie nie kupił by pan takiego pięknego pierścionka dla ukochanej ???- zapytał
- No jasne że kupie , ale czy mógłbym go dotknąć ???- Bill już sięgał po niego ręką gdy nagle kupiec w rękawiczkach zabrał pierścionek ze stołu.
- Nie kupione , nie dotknięte ? odpowiedział.
- W takim razie ile ten pierścień kosztuje???- zapytał Bill wciąż myśląc jak pięknie wyglądałby na ręce Fleur.
- 250 $ - odpowiedział kupiec z szyderczym uśmiechem na ustach.
- Proszę, oto pieniądze ? Bill podał kupcowi pieniądze a ten powoli i ostrożnie zapakował pierścień w brązowy papier.
- Życzę miłego dnia ? odpowiedział kupiec .
Ale Bill już tego nie usłyszał pobiegł czym prędzej do lasu by móc się tam bezpiecznie teleportować do domu Fleur. Fleur piękna i młoda kobieta o blond włosach już na niego czekała gdyż mieli razem pójść na obiad do rodziców Bila. Bill ucałował Fleur na przywitanie w policzek aż zrobiła się czerwona , uśmiechnęła się promiennie i powiedziała:
- Dobrze że już jesteś martwiłam się że cos ci się stało-
- Ależ ty się o mnie troszczysz ? odpowiedział Bill i ucałował ja w drugi policzek.
- To co Billusiu teleportujemy się ???- spytała Fleur
- Oczywiście-
Po kilku minutach w odległym o 20 kilometrów domu rodziców Billa zaczął się bardzo uroczysty obiad , ponieważ rodzice Billa po raz pierwszy spotkali jego piękną dziewczynę.
Po pierwszym daniu Bill leciutko zastukał nożem w kieliszek i powiedział :
- Chciałbym coś powiedzieć ? nastała cisza ? Fleur moja królewno chciałbym żebyś to rozpakowała i odpowiedziała na moje pytanie ? w tym momencie podał jej paczuszkę ? Czy wyjdziesz za mnie???
- Tak ! ? Odpowiedziała mu Fleur i ze łzami w oczach otworzyła paczuszkę .
Nagle gdy tylko dotknęła pierścień zabłysło zielone światło i Fleur zleciała z krzesła . Wszyscy zerwali się z krzeseł i próbowali ją ocucić nic nie pomogło. Bill i jego ojciec teleportowali się wraz z Fleur do Świętego Munga gdzie okazało się że w naszyjniku była zawarta klątwa , o której Bill nic nie wiedział. Uzdrowiciele natychmiast zdjęli z palca dziewczyny pierścionek i sową wezwali ministerstwo. Fleur została w szpitalu kilka miesięcy.
Bill tego samego dnia w którym wydarzył się ten okrutny wypadek teleportował się jeszcze raz do tego samego lasu by znaleźć tego zakapturzonego kupca , który sprzedał mu ten pierścień . Ale nikogo już nie znalazł . Przy jego stoisku stała jakaś gruba babcia i sprzedawała skarpetki. Bill teraz już nigdy nie kupi czegoś od tak dziwnego sprzedawcy jak ten jegomość. Teraz już wie że mógł być to śmierciożerca czekający na śmierć jego bliskich.