profil

Makbet - Kto jest winny mordu?

poleca 85% 1201 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
William Szekspir

„Makbet” Williama Szekspira jest jednym z najbardziej znanych tragedii angielskiego twórcy. Utwór opowiada o przeistoczeniu prawego rycerza w okrutnego zdrajcę. Przełom metamorfozy głównego bohatera jest doskonale widoczny w VII scenie aktu I. Po analizie tego fragmentu można również stwierdzić, kto jest odpowiedzialny za śmierć władcy Dunkana.
Zdawać by się mogło, że już na początku sceny jest gotowy do podjęcia decyzji:
"Jeśli to, co się ma stać, stać się musi,
Niechby przynajmniej stało się niezwłocznie".
Od działania jednak ciągle powstrzymuje Makbeta obawa o wykrycie zbrodni i świadomość nieuniknionej wówczas kary. Nadal ma też wątpliwości natury moralnej. Dunkan jest nie tylko jego krewnym, władcą, ale i gościem, a swoje rządy sprawuje sprawiedliwie, ciesząc się miłością poddanych. Możemy zauważyć, że Makbet nie stracił całkiem instynktu moralnego. Trudno mu znaleźć w postępowaniu tak szlachetnego człowieka, jakim jest król Szkocji, jakikolwiek powód do zabicia go. Jest jednak coś innego, co pcha do zbrodni - duma i ambicja. Są tak silne, że przeważają wszelkie opory. Wyraźnie widać, że mamy do czynienia z wypowiedzią pełną sprzeczności. Od pozornej stanowczości, bohater przechodzi w stadium zwątpienia, by po chwili ponownie podjąć decyzję. Takie zachowanie pozwala dostrzec człowieka targanego sprzecznymi emocjami.
Podczas rozmowy z żoną Makbet wypowiada się kategorycznie:
"Nie postępujmy dalej na tej drodze".
Dochodzą wówczas do głosu zasady, którymi wcześniej kierował się w życiu: rycerski honor, uczciwość, szacunek dla samego siebie. Swej postawy broni argumentem o odpowiedzialności wobec króla, którego jest wasalem, który obdarzył go wieloma godnościami i zaufaniem oraz którego jest gospodarzem:
„Z podwójnych względów
Należy mu się u mnie bezpieczeństwo:
Jestem i krewnym jego, i wasalem.
To samo zbyt już przeważnie potępia
Taki postępek - lecz jestem, co więcej,
I gospodarzem jego, który winien
Drzwi zamknąć jego zabójcy, nie, owszem,
Sam mu do piersi zbójczy nóż przykładać.”.
Lady Makbet, w przeciwieństwie do męża, gotowa jest zrealizować pomysł zabójstwa Dunkana. Słowa, w których daje temu wyraz, mogą wręcz przerażać:
„Wiem, jak to jest słodko kochać dziecię,
Które się karmi; byłabym mu jednak
Wyrwała była pierś z ust nadstawionych,
Które się do mnie tkliwie uśmiechały,
I roztrzaskała czaszkę, gdybym była
Zobowiązała się do tego czynu,
Jak ty do tego.”
Według niej nie ma już miejsca na skrupuły czy niezdecydowanie. Skoro Makbet raz powziął podobny zamysł i sprzyjają mu okoliczności, grzechem byłoby ich nie wykorzystać. Chce przekonać męża do swojego stanowiska. Całość wypowiedzianych przez nią w tej scenie słów świadczy o jej niezwykłych zdolnościach manipulacji psychiką. Oskarża go o brak męstwa i ambicji ,zastanawiając się, jak zdoła spełnić marzenia, nie będąc zdolnym do podjęcia działania i realizacji zamierzeń.
Gdy Makbet jest coraz bliższy ulegnięcia jej namowom, Lady Makbet wyjawia szczegóły planowanego morderstwa. W jej słowach jawi się ono niezmiernie proście. Wystarczy jedynie upić pokojowych, zabić króla, a winę zrzucić na strażników, by nikt nie poznał prawdziwych sprawców. Zabójstwo niemal doskonałe.
Makbet podejmuje decyzję:
„Niech się więc stanie! Wszystkie moje siły
Nagnę do tego okropnego czynu. „
Nie ma już żadnych wątpliwości. Decyzja została podjęta.
W scenie VII widzimy Makbeta targanego sprzecznymi emocjami. Tak niestabilna postawa jest niezwykle podatna na zewnętrzne wpływy. W takiej sytuacji Lady Makbet, rozwiewając wątpliwości męża i nakłaniając go do zbrodni, również ponosi za nią odpowiedzialność. Wykorzystując słabość Makbeta pośrednio bierze udział w morderstwie.
Analizując jej wypowiedź, zauważamy stanowczy i pewny ton. Nie waha się przed zbrodnią, gdyż może ona przynieść niebywałe korzyści. W słowach żony Makbeta dostrzegalna jest żądza władzy i brak skrupułów. Aby osiągnąć swój cel, nie cofnie się przed niczym. Jednak w niczym nie umniejsza to odpowiedzialności samego Makbeta. Wyboru dokonał samodzielnie.
Myślę, że na podstawie przytoczonych przeze mnie argumentów można stwierdzić, że odpowiedzialnym tej tragedii jest przede wszystkim Makbet. Wygodniej dla niego samego byłoby obarczyć nią Lady Makbet, a siebie widzieć jedynie w roli Piłata, umywającego ręce i biernie przyzwalającego na zło. W rzeczywistości to Makbet wybiera właśnie tę, a nie inną możliwość i musi ponieść jej konsekwencje.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury