profil

Sprzeniewierzenie idei miłości na podstawie wierszy współczesnych.

poleca 85% 477 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Tadeusz Różewicz

Ci, którzy nie wierzą w przeznaczenie, mają prawo uważać, iż każdy jest kowalem własnego losu. Jednak gdzież znaleźć by można, w świecie, którego podstawą, bezpośrednim władcą, panem i kreatorem jest człowiek, miejsce dla Boga? Gdzież zapodziała się wiara, miłość oraz idealiści, którzy głosząc wyniosłe idee, podporządkowują swe życie moralnym wartościom? Współczesny człowiek nie szanuje Bożego miłosierdzia, a skoro nie jest zdolny okazywać respektu własnemu stwórcy, jak zatem może osiągnąć dojrzałość dostateczną do umiłowania drugiego człowieka?

Miłość jest wartością samą w sobie. Jednak, jak wiele elementów ludzkiej egzystencji, wymaga ona czasu, poświęcenia, wrażliwości, a przede wszystkim głęboko ukształtowanej hierarchii wartości. Niestety na takie walory obecnie stać bardzo niewielu. Postępowanie człowieka we współczesnym świecie przepełnione jest dumą oraz wygórowanym poczuciem własnej wartości. Większość z nas sądzi bowiem, że swój wizerunek i opinię budujemy poprzez wszelkiego rodzaju osiągnięcia naukowe i zawodowe, poprzez stopień wykształcenia, czy kolejno uzyskiwane kwalifikacje. Ludzkość przekroczyła najbardziej okazałe i nieprawdopodobne bariery. Uważamy, iż nasza wiedza i mądrość są na tyle wystarczające, by móc samemu kierować losem całego świata.

Sprzeniewierzenie się idei miłości do wspólnego Ojca, jak i do naszych bliźnich ukazuje reinterpretacyjny wiersz Małgorzaty Hillar „Aniołowie z Hiroszimy”. Pierwszym elementem przyciągającym uwagę odbiorcy jest odmienna koncepcja Boga. Pan, Wszechmocny stwórca przedstawiony jest w utworze jako bezsilny i bezradny starzec. W odróżnieniu od wielu dzieł literatury o charakterze pochwalnym, w których Władca obrazowany jest w pełni swej potęgi i majestatu, autorka wykreowała Boga, naszego Dobroczyńcę, jako postać słabą, wątłą i bezbronną. Oto Ten, który niegdyś stworzył coś z niczego, nadał kształt fundamentom nieobeszłej Ziemi, powołał do życia człowieka i rozstąpił morze, teraz siedzi, niczym pokonany, w białej, delikatnej łódce i mruczy bezdźwięcznie:

Wszystko tak mi się udało, że postanowiłem
nigdy nie urządzać końca świata
ale ci głupcy stworzeni na obraz
i podobieństwo moje ci głupcy (...)

Z pewnością celem przedstawienia Boga w tak skromnym świetle, było zobrazowanie postawy człowieka wobec dzieła stworzenia. Ludzka pokora, wiara i zaufanie zdawały się budować potęgę Pana i umacniać wzajemne miłosierdzie, a utrata każdej z wartości powodowała uszczerbek na wizerunku Stwórcy. Tak więc zilustrowana w wierszu niemoc Boga jest efektem odrzucenia przez ludzkość prawa moralnego. Zamiast tworzyć więzi uczuciowe, kochać, budować i wznosić, ludzie niszczą i zabijają w sobie człowieczeństwo.

Innym aspektem wyłaniającym się z wiersza jest ukazany w powyższym cytacie problem apokalipsy. Nienawiść, brak akceptacji i szacunku dla drugiego człowieka powoduje nieustanne konflikty, walkę i zabijanie. Z powodu braku tolerancji z rąk zbrodniarzy giną podczas wojen tysiące niewinnych ludzi. Czy zatem człowiek, który sieje spustoszenie i niszczy dar życia, największe dzieło stworzenia, nie utracił najważniejszej z wartości, jaką jest miłość?

Kolejnym utworem literackim poruszającym kwestię lekceważenia podstaw idei miłości wobec naszych bliźnich jest dzieło Wisławy Szymborskiej pt. „Przypowieść”. Kompozycja o charakterze paraboli przejawia w treści motyw miłosiernego Samarytanina. Wiersz traktuje o trzech rybakach, którzy podczas połowów natknęli się na zakorkowaną butelkę, zawierającą desperacką wiadomość: „Ludzie, ratujcie! Jestem tu. Ocean mnie wyrzucił na bezludną wyspę. Stoję na brzegu i czekam pomocy. Spieszcie się. Jestem tu!”. Postawę dwojga spośród łowiących wobec losu zrozpaczonego nieszczęśnika cechował odcień ignorancji i egoizmu. Ich zdaniem, ponieważ miejsce, ani czas tragedii nie został określony w anonimowym liście, zatem nie warto było podejmować żadnych działań w celu uratowania rozbitka. Z odmiennej perspektywy na problem spojrzał natomiast trzeci rybak. Wypowiedzi swych przyjaciół skomentował krótko: „Ani za późno, ani za daleko. Wszędzie jest wyspa Tu.”

Zawarte w utworze Wisławy Szymborskiej filozoficzne przesłanie odnosi się do kwestii miłosierdzia wobec drugiego człowieka. Wynikająca z niego chrześcijańska ideologia napomina, by nie szukać fałszywych pretekstów w celu uniknięcia ofiarowania pomocnej dłoni potrzebującemu. Nie należy oczekiwać, by nieszczęśnik zwrócił się do nas z prośbą o wsparcie, lecz również wykazać odrobinę inicjatywy oraz dobrych chęci ze swojej strony. Miłość, braterstwo, altruizm; owe wartości wymagają ogromnej dojrzałości, swoistej wrażliwości i delikatności. Ludzkość jednak zaprzepaszcza owe pozytywy, człowiek przejęty własną osobą odizolowuje się od reszty społeczeństwa. Nie zauważa od biednych, potrzebujących, słabych i wymagających wsparcia, gaśnie w nim owa iskierka świadcząca o moralności jego ducha i szlachetnych, bezinteresownych intencjach, zwana także miłością.

Funkcją problematyki podejmowanej we wspomnianych współczesnych utworach literackich jest ukazanie postępującego procesu odizolowywania się człowieka od reszty społeczeństwa. Ludzkość pochłonięta własnymi problemami, bezustannym stresem i pogonią za lepszym życiem, coraz bardziej wkracza w świat nieświadomego osamotnienia. Tworzymy wokół siebie niewidoczną barierę, która sprawia, iż na życie patrzymy niczym przez krzywe zwierciadło. Współczesny człowiek kształtuje w swym duchu nowe pojęcie o otaczającej go społeczności. Spostrzega on spotykanych ludzi jako swych wrogów tylko czyhających na jego niepowodzenie, czy klęskę, by zająć jego stanowisko, objąć majątek i zawładnąć bogactwem. Na szczęście istnieją jeszcze ludzie trzeźwo patrzący na świat, nie dający się wchłonąć przez wir pychy i zarozumiałości, gotowi do obdarowania drugiego człowieka własnym, szczerym zaufaniem.

Ciekawą koncepcję ujęcia owego problemu reprezentuje wiersz Tadeusza Różewicza „Przepaść”. Tytuł utworu jest zobrazowaniem owej pustki, przestrzeni dzielącej dwie współczesne postacie, którą zgodnie z filozofią chrześcijańską, winna wypełniać miłość, przyjaźń i wzajemne zaufanie. Ową przegrodą, barierą tak trudną do pokonania, jest dla bohaterki wiersza, starszej, słabej kobiety, krawężnik będący odgrodzeniem chodnika od niebezpiecznej, pełnej rozpędzonych samochodów ulicy. Kluczową rolę w wierszu pełni mały chłopczyk, który podbiegłszy do babci, chwyta ją za rękę i przeprowadza przez otchłań ulicy na drugi brzeg:

Rozstępują się straszliwe ciemności
nagromadzone nad światem przez złych ludzi
kiedy w sercu małego chłopca
świeci iskierka miłości

Wynikającą z wiersza optymistyczną myśl interpretować można jako stwierdzenie, iż świat, ludzka moralność nie jest jeszcze zepsuta do cna. Myśl Różewicza sprowadza się do uznania faktu, iż szczęśliwie istnieją jeszcze ludzie, których skromny płomień miłości rozświetla całe nagromadzone nad Ziemią zło, straszliwe ciemności w postaci braku tolerancji, przyjaźni i akceptacji, ale przede wszystkim miłości. Młody chłopczyk jest symbolem owej nadziei, że ludzkość nie odrzuci tych nadrzędnych wartości, które czynią człowieka istotą „wyższą” i stanowią o jego istnieniu. Podobnie jak nasienie zasadzone w ziemi daje szansę na plon trzydziesto, sześćdziesięcio, a nawet stukrotny, tak podstawy idei miłości zaszczepione w każdej młodej istotce są szansą na poprawę moralności przyszłych pokoleń, ponieważ źródła ludzkiego postępowania ukryte są w środowisku, w jakim ten człowiek się wychował.

Utwory współczesnej literatury Małgorzaty Hillar, Wisławy Szymborskiej i Tadeusza Różewicza pełnią zatem funkcje moralizatorskie. Ich podstawowym założeniem jest zwrócenie uwagi człowieka na naruszanie fundamentów idei miłości. Zapominamy, że to, co najważniejsze, kryje się wewnątrz naszej osobowości i jest niewidoczne dla ludzkiego oka. Powinniśmy wiedzieć, iż to miłość, uczynność i wrażliwość czynią nas szlachetnymi i właśnie te wartości duchowe stanowią ową nieśmiertelną i ponadczasową cząstkę każdego człowieka.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 6 minut