profil

Róznica między lagrem a obozem dipisów.

poleca 85% 169 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
bitwa pod Grunwaldem bitwa pod Grunwaldem

Tadeusz Borowski był więźniem jednego z obozów faszystowskich, dlatego opis przeżyć i realiów życia obozowego jest bardzo rzeczywisty. Jako jeden z nielicznych przeżył, co skłoniło go do napisania między innymi serii opowiadań. Jednym z nich było „Bitwa pod Grunwaldem”
Akcja utworu toczy się w Niemczech po zakończeniu wojny. Główny bohater znajduje się w miejscu, gdzie zgrupowani są więźniowie z różnych obozów koncentracyjnych. Nowe miejsce pobytu w porównaniu do poprzedniego różni się praktycznie tylko narodowością strażników – Niemców zastąpili Amerykanie. Fakt, że przed oczami więźniów nie ma już ofiar wojny, „okrutnych kominów”, nie ma dla nich większego znaczenia. System panujący w lagrach pozostawił w ludziach nieodwracalne skutki w psychice. Ludzie przywykli do wszechobecnej śmierci, głodu i ciągłego poniewierania ich, nie potrafią, a może nie chcą walczyć o swoje prawa. „Przez sześć lat strzelali do nas Niemcy, teraz strzeliliście wy, co za różnica”. Więźniowie już nie boją się niczego, widzieli za dużo, by coś mogło ich przestraszyć lub zaskoczyć. Proces lagrowania doprowadził do faktu, że ludzie, w tym także bohater boją się wyjść „na zewnątrz”. „Jeżeli pójdziemy stad to nam nikt nie da jeść. Na każdym skrzyżowaniu mogą nas złapać te czarne małpy w białych kaskach i wsadzić do nieznanego obozu, w którym zeżre nas głód”. W rocznicę bitwy pod Grunwaldem w obozie odbywa się patriotyczne przedstawienie, pt. „Grunwald”. Daje to mieszkańcom jedynie możliwość zjedzenia czegoś lepszego i poobserwowania ładnych dziewcząt. Poprzez wyniszczenie stracili poczucie tożsamości narodowej i wrażliwości. Człowiek jest zdolny zabić bliźniego, lub wywołać rewolucję, tylko po to by nasycić głód. Każdy liczy tylko i wyłącznie na siebie. Bohater należy do tej większości, która żyje po to, by przetrwać z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Polacy zastanawiają się czy wyjechać na Zachód, czy powrócić do kraju. Nie wiedza, jaka decyzja będzie odpowiednia. Co ich czeka na zewnątrz.
Podsumowując uważam, że nie ma większych różnic w psychice i zachowaniu ludzi zlagrowanych a dipisów. Nadal mieszkają w tragicznych warunkach, brakuje im jedzenia, odczuwają strach. Jedynym plusem jest to, że zaniechano masowego zagazowywania więźniów i zmuszania do ciężkich robót.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Podobne tematy