profil

Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej

poleca 85% 182 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej -służą przede wszystkim obronie państwa polskiego przed zagrożeniem zewnętrznym, przed pozbawieniem suwerenności części lub całości terytorium RP.

Wojsko Polskie 12 marca 1999 roku stało się według kryteriów ilościowych czwartą armią Sojuszu Północnoatlantyckiego. Według danych z 1998 roku WP liczy 240 645 żołnierzy (dane z 1999 roku: około 210 tys.), z tego kadra zawodowa to około 100 000 żołnierzy, pozostali to żołnierze służby zasadniczej i nadterminowej. Około roku 2003 WP liczyć będzie około 180 000 ludzi. Jest to spowodowane planami rozwoju, modernizacji i redukcji sił zbrojnych.

Obecność w NATO przez pierwsze miesiące naszego członkostwa wywołała u sporej liczby przedstawicieli polskiej polityki pewne rozczarowanie. Okazało się, metodą terapii szokowej, że warszawskie obiegowe stwierdzenie: "NATO nas obroni, Sojusz zapłaci, Bruksela zainwestuje, a w razie czego Amerykanie wyślą swoich Marines", niestety nie usprawiedliwi naszego braku chęci na łożenie na obronność oraz, że (zaskakujące?) niestety, ale musimy zapłacić część rachunku za bombardowanie Serbii i utrzymywanie oddziałów oraz dowództw NATO w Kosowie i Albanii. Panowie politycy - czas politycznego romantyzmu dawno minął. Czas się z tego wyleczyć, byleby nie kosztem podatników.

Podstawą rekrutacji jest powszechny nabór (mimo światowych tendencji powszechnych w krajach rozwiniętych dążących do profesjonalizacji sił zbrojnych), a czas zasadniczej służby wojskowej wynosi 12 miesięcy. Rekrutacja to typowy przykład braku wyobraźni i z typowym dla opasłych urzędasów w mundurach brakiem dbałości o faktyczny efekt wykonywanej pracy. Dla urzędasów z WKU liczy się tylko ilość i zgodność liczb w dokumentach, i nic poza tym.

Wprowadzenie tzw. poboru terytorialnego jest rzeczą niewątpliwie pozytywną, ale sztywne trzymanie się tej zasady w stosunku do wszystkich jednostek jest przejawem conajmniej średnio zaawansowanego idiotyzmu z odchyleniem ku dewiacji psychicznej. Klasyczny przykład to jednostki specjalne np. 1. Pułk Komandosów w Lublińcu i jednostki desantowo-szturmowe. Z jednej strony pobór w regionie nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej liczby żołnierzy spełniających określone warunki psychofizyczne, z drugiej strony zaś w innych częściach kraju do Wojskowych Komend Uzupełnień zgłasza się wystarczająca ilość ochotników spełniających te wymagania i dodatkowo profesjonalnie przeszkolonych w organizacjach cywilnych i paramiltarnych, najczęściej zresztą za własne pieniądze. Można odnieść wrażenie, że siły zbrojne jakby obawiały się tego, że do wojska trafią patrioci, przygotowani specjaliści czy nawet pasjonaci. Powszechnie znane są przykłady kiedy np. przeszkolony płetwonurek zostaje pomocnikiem w magazynie żywnościowym. Inną sprawą pozostaje nagonka pism brukowych na organizacje paramilitarne, pism szukających sensacji i szkodzących tym samym dobru ogólnemu.

Nie można się dziwić, że wartościowi młodzi ludzie skonfrontowani z sytuacją i rzeczywistością w jednostce, gdzie żołnierz lata jak kot z pęcherzem po rejonach, bije rekordy w obieraniu ziemniaków i bezustannie pełni warty, a szkolenie bojowe to w jednostce zjawisko zupełnie nieznane, szuka ucieczki od służby wojskowej. Wiele osób może się oburzać, twierdząc że taka jest służba wojskowa i każdy ten obowiązek musi wypełnić. Ale jak zachowa się w takiej sytuacji starszy oficer, kiedy otrzyma propozycję służby/pracy niezgodną z jego wyszkoleniem i przygotowaniem oraz ambicjami?

Budżet MON na 1999 rok wynosi 3,34 miliarda USD, w tym pozycja "obrona narodowa" - 2,36 mld USD. W wartościach bezwzględnych jest to znaczna kwota, ale te same środki wyrażone zgodnie z ogólnie przyjętym wskaźnikiem, tj. kwotą wydawaną na 1 żołnierza (ok. 13,7 USD) wygląda znacznie mniej imponująco, żeby nie napisać tragicznie. Dla porównania Finowie wydają na jednego żołnierza 4,5 raza więcej, Niemcy 7 razy więcej, Szwedzi aż 7,5 raza więcej. Nie mając co marzyć o przyroście procentowego udziału budżetu obronnego w budżecie państwa i PKB (Produkt Krajowy Brutto), trzeba jasno zdać sobie sprawę, że jedynym praktycznym żródłem jego przyrostu będzie wzrost gospodarczy. Prostą konkluzją tego stanu rzeczy jest konieczność jak najefektywniejszego gospodarowania przez siły zbrojne posiadanymi i pozyskiwanymi zasobami. Polska armia nie kupiła w tym roku ani jednego czołgu i ani jednego samolotu. Sprawi sobie za to 4 Sokoły i jedną maszynę inżynieryjno-drogową MID, 2500 karabinków Beryl 5,56mm. Ostatni duży zakup dla armii to zakupione na początku lat 80-tych samoloty Su-22. Od tego czasu w armii przybywa złomu i rdzy.

Zjawiskiem powszechnym jest rozdrabnianie niewielkich środków będących w dyspozycji, w myśl zasady "każdemu po trochu". Jest to najbardziej odczuwalne w sektorze badań i wdrożeń, gdzie topione są pieniądze w dużej liczbie równogle prowadzonych i realizowanych projektów, przez co niewiele z nich jest w stanie dotrwać do końca (przykłady: Goryl, BWP-2000, Huzar, PZL-230 Skorpion itd., itd).

Polska zbrojeniówka jest w stanie produkować na potrzeby naszej armii nowoczesny sprzęt wojskowy w bardzo szerokim zakresie będąc konkurencyjnym dla zachodnich producentów. Ale decydenci wybierają sprzęt zachodni, bo zawsze jest okazja dostać w łapę i kupić sobie np. nowy samochód albo willę.

Polska dysponuje taką ilością sprzętu bojowego i armią, która jest zgodna z limitami CFI (Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie), ale co z tego skoro większość sprzętu nadaje się do bardzo gruntownej modernizacji albo na złom.

Wojska lądowe


Zasadniczą siłą Wojska Polskiego są Wojska Lądowe liczące około 142 000 żołnierzy. Podstawą struktury wojsk Lądowych są dwa okręgi wojskowe - Pomorski i Śląski. W skład okręgów wchodzi z kolei osiem dywizji zmechanizowanych (1., 2., 4., 5., 10., 12., 15. i 16. DZ) o strukturze brygadowej i jedna "papierowa" dywizja kawalerii powietrznej o strukturze pułkowej. Niestety, tylko część tych jednostek jest w pełni ukompletowana w sprzęt bojowy i ludzi, czego konsekwencją jest powszechnie znany poziom szkolenia, którego w żadnym stopniu nie zastąpi ambicja kadry oraz wola żołnierzy. Zmiany struktury Wojsk Lądowych nie zostały jeszcze zakończone, docelowo okręgi wojskowe zostaną zastąpione przez korpusy, a w Wojskach Lądowych będzie sześć dywizji i pięć samodzielnych brygad. Obecnie powstał już jeden Korpus Powietrzno-Zmechanizowany utworzony na bazie zlikwidowanego Krakowskiego Okręgu Wojskowego, w którego skład wchodzi m.in. 25. Dywizja Kawalerii Powietrznej i 6. Brygada Desantowo-Szturmowa. Coraz wyraźniejszy zacznie stawać się podział Wojsk Lądowych na wojska operacyjne i obronę terytorialną, która docelowo ma liczyć 10 000 żołnierzy (plus 120 000 przeszkolonych). Obecnie utworzono już trzy brygady OT. Żenująco mała liczba żołnierzy OT to temat na odrębną opowieść.
Wojska Lądowe dysponują 1717 czołgami, z których 116 to wozy PT-91 Twardy (część wyprodukowana od podstaw, część zmodernizowanych do tego standardu), 762 wozy T-72M/M1 i 839 czołgów T-55 o znikomej wartości bojowej, zużyte całkowicie pod względem moralnym (560 z nich to gruntownie zmodernizowane w połowie lat 80-tych wozy T-55AM2 Merida, a 279 to standardowe T-55A).
Według naszych informacji sprawność broni pancernej ocenia się obecnie na 60-70%. Działonowy czołgu strzela we Francji w ciągu roku średnio 60 razy, w Niemczech 40 razy, w Wielkiej Brytanii 30 razy. W Polsce działonowy jest szczęśliwy jak strzeli sobie raz w miesiącu (z działa oczywiście).
Podstawowe środki transportu piechoty zmechanizowanej stanowią bojowe wozy piechoty BWP-1, których Polska ma 1367, a uzupełnia je 38 bojowych wozów rozpoznawczych BWR-1K. Te ostatnie wspomaga w zadaniach rozpoznawczych 471 (z tego ponad 50 wozów BRDM-2M96) rozpoznawczych samochodów pancernych BRDM-2. W naszej armii pozostało niewiele transporterów opancerzonych: około 30 SKOTów w wersjach specjalnych -łączności oraz dowodzenia. Sprawa przetargu na nowy kołowy transporter opancerzony ciągnie się już latami jak glut z nosa i zakrawa na kpiny z polskiego społeczeństwa. Cieszą niewątpliwie wysiłki Wojskowych Zakładów Mechanicznych z Siemianowic Śląskich, które modernizują BRDM-2 do standardu Żbik B Model 97 oraz Wojskowego Instytutu Techniki Inżynieryjnej z Wrocławia, które opracowały opancerzony pojazd gąsiennicowy do minowania narzutowego systemu Sum-Kalina (na podwoziu MTLB z Huty Stalowa Wola) -pierwsza seria tego potrzebnego sprzętu już została zamówiona, pokryta będzie specjalną kamuflażową powłoką o podwyższonej trwałości zapewniająca zachowanie właściwości stealth (czyli pochłaniającymi fale elektromagnetyczne)!
W skład artylerii lufowej o kalibrze powyżej 100 mm wchodzą systemy samobieżne (652) i holowane (440). Systemy samobieżne to przede wszystkim 122mm armatohaubice samobieżne 2S1 Goździk (533) oraz 152mm armatohaubice samobieżne vz. 77 Dana, których jest 111, a także lufowy system samobieżny 203mm armaty 2S7, których WP ma 8. Jeśli chodzi o działa holowane to WP nadal posiada 122mm haubice wz.38/85 (280) i 152mm haubicoarmaty wz.37/85 (160). Armaty holowane


to także 85mm armaty dywizyjne D-44, których nadal mamy 711 sztuk, ale działa te ze względu na kaliber nie podlegają ograniczeniom traktatowym. Pociski przeciwpancerne z dział D-44 mogą jedynie porysować lakier na takich czołgach jak Leopard 2, czy T-80. Wojsko Polskie posiada także 230 moździeży o kalibrze powyżej 100mm. Spośród nich 214 to 120mm moździeże wz.38 i pochodne. Z nowszych mamy tylko 16 moździeży 120mm 2B11 Sani. Z naszych informacji wynika, że sprawnych moździeży mamy tylko około 20-tu (zapewne chodzi o 2B11)...
Obrona przeciwpancerna to także wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych. Mamy 263 wyrzutnie ppk Malutka (przenośne i samobieżne na BRDM-2), 115 wyrzutni ppk Fagot (przenośne), 18 wyrzutni ppk Konkurs (samobieżne) i kilkanaście wyrzutni ppk Metys (przenośne).

Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej
WLiOP także nie zakończył procesów restrukturyzacji. Przystąpiono już do zmiany struktury według wzoru brygadowo-eskadrowego. Odpowiada ona stosowanej w NATO strukturze Wing-Squadron. Udało się zachować polskie nazewnictwo z okresu przedwojenngo. Powołanie brygad w miejsce rozwiązanych dywizji na razie nie wprowadza zbyt wiele zmian. Będą one z pewnością bardziej widoczne z upływem czasu. Póki co w brygadach jest więcej etatów, szczególnie cywilnych.
Ten rodzaj wojsk składa się obecnie z dwóch korpusów obrony powietrznej i podlegających im pięciu brygad rakietowych OP, dwóch pułków rakietowych OP, trzech brygad radiotechnicznych, baz lotniczych, pułków i eskadr lotniczych, pułków radiotechnicznych i radioelektronicznych. Trwa aktualnie tworzenie dwóch brygad lotnictwa taktycznego (docelowo będzie także trzecia brygada), wkrótce rozpocznie się proces przeformowywania pułków lotniczych w eskadry (10-12), w których będzie 160-192 samolotów bojowych. Do trzech brygad zostanie zredukowana liczba brygad rakietowych, które będą dysponować 25 dywizjonami rakietowymi, a do dwóch radiotechnicznych.
Pod koniec 1998 roku WLiOP dysponowały około 250 samolotami bojowymi, z tego 22 MiG-29A/UB, 23 MiG-23MF/UB, 36 MiG-21bis, około 70 (co chwila jakiś spada na nieszczęście pilota lub idzie na złom) MiG-21R/M/MF/US/UM oraz 99 Su-22M4/M4R/UM3 (14 z nich z braku pieniędzy na remont zostało zakonserwowanych i służy jako magazyny części zamiennych). Ponad 80% polskich samolotów osiągnęło połowę resursu, 60% zostanie wycofanych do 2000 roku. W 1999 roku park lotniczy będzie dalej redukowany. Wycofane zostaną prawie wszystkie MiGi-23, około 20 Su-20, kilkadziesiąt MiG-21 starszych wersji, tak że zostanie pod koniec 1999 roku 170 samolotów w WLiOP. W 2000 roku WLiOP powinno posiadać 77 samolotów Su-22M4/UM3, 32 MiGi-21 bis/UM, 18 MiGów-21 MF/UM, 2 MiGi-23MF oraz 22 MiGi-29.
Do MiGów-29 nie będącego żadnym cudem techniki (opinia użytkownika, czyli Luftwaffe oraz specjalistów zachodnich i polskich: patrz nasz artykuł "MiG-29 bez podniety") chronicznie brakuje odpowiedniej awioniki i uzbrojenia, ich stacje radiolokacyjne i uzbrojenie w pociski rakietowe budzą wątpliwości jako skuteczne. Osiem z nich zostało dostosowanych do standartów NATO (zobowiązania sojusznicze). Samoloty muszą być gotowe do działania w ramach Sił Natychmiastowego Reagowania (1. Eskadra - docelowo do końca 2000 roku: 12 MiGów-29 plus 4 zapasowe) i Sił Szybkiego Reagowania (7. Eskadra - docelowo do końca 1999 roku: 12 samolotów Su-22M4 plus 4 zapasowe). Natomiast do końca 2001 roku powinniśmy dla SSR przygotować kolejną eskadrę lotnictwa taktycznego z 16 Su-22M4. Do MiG-29 obecnie brakuje dokumentacji technicznej i pieniędzy z MON na podstawowe remonty tych samolotów, co w końcu doprowadzi do tego, że jedynymi sprawnymi maszynami będą te oddane pod dowództwo NATO. Wszystkie samoloty oddane pod komendę NATO

muszą posiadac system identyfikacji IFF ("swój-obcy") SC-10 Supraśl, światła antykolizyjne, urządzenia nawigacyjne GPS, ILS, VOR, radiostacje z płynnym strojeniem częstotliwości (mogące współpracować z systemem łączności utajnionej Have Quick II) i system nawigacji taktycznej TACAN.
Uzbrojenie rakietowe samolotów i śmigłowców to: kierowane pociski rakietowe (kpr) ppanc 9-M-14M Malutka, kpr 9M32M-L Strzała-2M, kpr RS-2-US, kpr R-27R1, kpr R-73E, kpr R-3S, kpr R-60MK.
Marynarka Wojenna

To trzeci rodzaj sił zbrojny: najbardziej niedoinwestowany, ale posiadający najdojrzalszy i najbardziej realistyczny program rozwoju, stawiajacy na modernizację najwartościowszej części swojego potencjału i stopniowe wprowadzanie do służby nowej klasy okrętu podstawowego. Marynarka Wojenna RP jest samodzielnym rodzajem sił zbrojnych, przeznaczonym do operowania na akwenach zainteresowania państwa polskiego. Głównym jej przeznaczeniem jest obrona morskiej granicy państwa, obrona żeglugi i interesów gospodarczych w polskich obszarach morskich oraz obrona wybrzeża. Siły morskie egzekwują przestrzeganie polskiej jurysdykcji na wodach wewnętrznych, terytorialnych i w strefie ekonomicznej. Marynarka Wojenna współpracuje ściśle pod względem operacyjnym z WLiOP, Wojskami Lądowymi, Strażą Graniczną i administracją morską.
Marynarka Wojenna liczy 17 080 marynarzy, w tym 6400 zawodowych. Wśród kadry zawodowej 41,3% stanowią oficerowie, prawie 30% chorążowie a 29,5% podooficerowie zawodowi.
W skład Marynarki Wojennej Rzeczpospolitej Polskiej wchodzą:
-jednostki pływające (158 okrętów bojowych i pomocniczych);
-lotnictwo (80 statków powietrznych);
-brzegowe jednostki zabezpieczenia.
Główne siły MW zorganizowane są w cztery związki taktyczne bezpośrednio podporządkowane dowódcy MW:
-3. Flotylla Okrętów (1. i 2. Dywizjon Okrętów Rakietowych, Dywizjon Okrętów Podwodnych, Dywizjon Okrętów Szkolno-Badawczych), Gdynia-Oksywie;
-8. Flotylla Obrony Wybrzeża (w skład 8. FOB wchodzi oprócz 12 trałowców bazowych, 2 kutrów trałowych, 5 okrętów transportowo-minowych, 11 kutrów ZOP, a także 8. Kołobrzeski Batalion Saperów, 4. Batalion Minowania w Dziwnowie, 8. Rejon Łączności i Obserwacji w Świnoujściu, 8. Dywizjon Artylerii Przeciwlotniczej w Międzyzdrojach, 30. Kompania Przeciwchemiczna), Świnoujście (oraz Kołobrzeg);
-9. Flotylla Obrony Wybrzeża (11. Dywizjon Ścigaczy, 13. Dywizjon Trałowców oraz zespół okrętów pomocniczych i zabezpieczenia, Batalion Saperów, 7. Rejon Łączości i Obserwacji w Helu, 7. Dywizjon Artylerii Przeciwlotniczej w Ustce, 55. Kompania Przeciwchemiczna w Rozewiu), Hel;
-Brygada Lotnictwa MW, Gdynia-Babie Doły;
-Jednostki Brzegowe.
O sile naszej Marynarki Wojennej stanowią przede wszystkim okręty uderzeniowe: 30-letni (zwodowany w 1969 roku w Leningradzie) niszczyciel rakietowy ORP Warszawa (projekt 61MP, ex-Śmiełyj), który już przykleił się do nabrzeża na Oksywiu, względnie nowy (z 1986 roku) okręt


podwodny ORP Orzeł-III (projekt 877EKM, klasa KILO), dwa ponad trzydziestoletnie okręty podwodne projektu 641 ORP Wilk i ORP Dzik -będą wycofane z linii tuż po 2000 roku (kiedy idą w zanurzenie muszą być asekurowane przez okręt ratowniczy, bo mogą nie wypłynąć...), a także cztery korwety rakietowe projektu 1241RE (z lat 1984-87), trzy małe okręty rakietowe (na papierze, bo bez rakiet przeciwokrętowych...) projektu 151/660 typu Orkan oraz siedem kutrów rakietowych projektu 205 (liczących sobie po ponad 30 lat każdy).

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty