Utwór ten opowiada historię dwojga zakochanych w sobie osób, które widują się każdego wieczora. Na ich temat nie wiemy zbyt wiele. Młody mężczyzna jest strzelcem, o dziewczynie natomiast sam autor mówi niewiele:
„Młody jest strzelcem w tutejszym borze,
Kto jest dziewczyna? – ja nie wiem!”
Miejscem spotkań kochanków (sam autor tak o nich mówi: Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, Pewnie to jego kochanka) jest brzeg jeziora Świteź. Młody strzelec obiecywał dziewczynie miłość i wierność, składał jej miłosne przysięgi, chciał ją poślubić i być z nią na zawsze. Poprosił nawet ukochaną, o której na początku nic nie wiedział.
W świecie, w którym żyją bohaterowie utworu, istnieją pewne normy i zasady, za których przekroczenie grozi surowa kara. Tak było w przypadku młodego strzelca. Surowe zasady moralne oparte są na wierze, że za popełniony grzech grozi kara. Takie uporządkowanie świata wartości może dawać poczucie sprawiedliwości społecznej oraz rodzić przekonanie o braku bezkarności.
Tematyka ballady pochodzi z ludowych wierzeń oraz przekazu ustnego. Zakorzeniona jest także w przekonaniach o istnieniu nimf wodnych czy też świtezianek, które pokazują się nad brzegami jezior. Główną myśl utworu stanowi wiara w nieuchronność kary, która należy się wszystkim za złamanie danego słowa:
„Bo kto przysięgę naruszy,Ach, biada jemu, za życia biada!I biada jego złej duszy!”
W utworze ważną rolę odgrywa przyroda, która stanowi tło przedstawianych wydarzeń. Nie jest to jednak zwykła przyroda - ma ona cechy fantastyczne. Jej opisy mają za zadanie odzwierciedlić uczucia i nastroje bohaterów oraz stworzyć charakterystyczny dla konkretnego dzieła nastrój. Przemienianiu strzelca w drzewo towarzyszą dziwne, tajemnicze zjawiska („Ziemia uchyla się grząska”, „Woda się burzy i wzdyma”).
Kształt artystyczny
Utwór ten zbudowany jest z trzydziestu ośmiu zwrotek, z czego każda liczy po cztery wersy. Występują rymy, np. pieni – cieni, rada – biada. Wyróżnić możemy następujące środki stylistyczne: epitet („ognik nocny”, „piękna dziewczyno”, „sarna płocha”), pytanie retoryczne („Gdzie dom twój, gdzie są rodzice?”), porównanie („Jak mokry jaskier wschodzi na bagnie, Jak ognik nocny przepada”, „Znikła jak lekki powiew wietrzyka”), wykrzyknienie („o luba!”, „I biada jego złej duszy!”), metafora („Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie, A w sercu lisie zamiary”).
W dziele Mickiewicza ważną pozycje zajmują wierzenia ludowe, kwestie związane z moralnością oraz problematyka winy i kary. Specyficzny nastrój podkreślony jest za pomocą opisów przyrody, która ma cechy fantastyczne. Właśnie dzięki opisom czytając utwór możemy bez problemu „wtopić się” w opisywaną sytuację i poczuć się świadkami owych wydarzeń. To sprawia, że dzieło staje się bliskie czytelnikowi.
O narratorze w Świteziance
Narrator ze „Świtezianki” reprezentuje spojrzenie bliskie romantycznemu, wrażliwe na piękno natury oraz otwarte na tajemniczość, jaka się w niej kryje. Jego spojrzenie pada zarówno na rzeczy proste, jak i tajemnicze, wymagające głębszego poznania. W miarę następujących po sobie kolejnych zdarzeń w utworze zmienia się także atmosfera widzenia świata. Ta cecha występuje jedynie w tym utworze.
Utwór ten charakteryzuje się ponadto zmiennością. Świadczy o tym już pierwsza scena. Widzimy spacerującą parę. Określenia, których używa narrator, tworzą atmosferę spokojnej sielankowości. Ponadto stosuje szereg szczegółów, które są typowe dla danej sytuacji. Widzimy zatem kwiatki, maliny w koszu, wianek i parę kochanków („Ona mu z kosza daje maliny, A on jej kwiatki do wianka”). Kolejna scena to już przysięga młodzieńca. Ma ona atmosferę mocy i tajemniczości: „Piekielne wzywał potęgi, Klął się przy świętym księżyca blasku”. Kolejna scena, czyli samotny powrót strzelca, ukazuje atmosferę grozy. Nie jest to już sielankowa wizja z pierwszego obrazka.
„Sam został, dziką powraca drogą,Ziemia uchyla się grząska, Cisza wokoło, tylko pod nogąZwiędła szeleszcze gałązka.”
Po tym opisie widzimy kolorystyczne przedstawienie dziewiczej piękności, która wyłania się z wody. Towarzyszy temu okrzyk „O niesłychane zjawiska!”. Opis boginki jest na tyle dokładny, iż pozwala czytelnikowi w pełni wyobrazić sobie ową postać. Naszym oczom ukazuje się oto:
„Jej twarz jak róży bladej zawoje, Skropione jutrzenki łezką;Jak mgła lekka, tak lekkie strojeObwiały postać niebieską”.
Kolejny obraz przesycony jest grozą śmierci. I tym razem narrator, w sposób bardzo emocjonalny, wypełni swe zadanie. Użyje słów już raz przez siebie wypowiedzianych, tylko w innym kontekście. Za pierwszym razem zwiastowały one pojawienie się dziewiczej piękności, cud – boginki. Tym razem jest to obraz ginących kochanków „Roztwiera paszczę otchłań potworna, Ginie z młodzieńcem dziewica.”