profil

Kobiety w średniowieczu

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-13
poleca 85% 2669 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Joanna d Arc

Praca


Duży rozwój miast w XII wieku przyczynił się do znacznego powiększenia roli kobiety w życiu gospodarczym średniowiecznej Europy. Choć przyczyną był rozwój urbanizacji zwiększyła się również rola kobiety na wsi. Duże znaczenie miało wynalezienie młyna i odpowiedniej uprzęży dla koni. Dzięki temu znikał widok kobiet samodzielnie orzących pole i młócących zboże.

Kobiety miały teraz więcej czasu na lżejsze zajęcia i mogły rozwijać skuteczniejszą hodowlę i uprawę. Zaczęły zjeżdżać się do pobliskich miast na targi, gdzie mogły prowadzić własne, małe stragany. Handlowały na niewielką skalę jajami, drobiem, ziołami itp. Kobiety jednak nie zostały wyzwolone z męskiej lub pańskiej władzy, po prostu dostały możliwość rozwinięcia swoich potencjałów. Dla chłopek w rzeczywistości wiązało się to z podwójną pracą- dla pańszczyzny i dla siebie.

W czasie żniw kobiety żęły zboże, wiązały i stawiały snopki. Pracowały także przy winobraniu. Naturalnym obowiązkiem wiejskich kobiet było dbanie o izbę. Wieśniaczki trudniły się także włókiennictwem. Jednak takie zajęcia jak wyrób artystycznych wyrób artystycznych tkanin ściennych był zajęciem całkowicie zabronionym kobietom. W XII wieku w Paryżu w spisie pojawiła się zastanawiająca ilość fryzjerek lub łaziebniczek.

Jak się później okazało były to prostytutki udające fryzjerki gdyż ich zawód był surowo zabroniony. Kobiety także wykonywały zawody które dzisiaj można przyporządkować naszym pielęgniarkom. Niektóre z nich bardziej wykształcone były lekarzami. Wymieniając kobiece zajęcia nie wolno także zapomnieć o piekarkach, młynarkach, karczmarkach, czy oberżystach. Bardzo częstym też było warzenie piwa przez kobiety, a także pranie i sprzątanie "na zamówienie".

Nie sposób także pominąć roli kobiet podczas wojny stuletniej, kiedy to bardzo często wykorzystywano kobiety do roli szpiegów i tajnych agentów.

Rodzina


W rodzinie kobiety nie zajmowały gorszej pozycji od mężczyzn. W dniu ślubu była "przekazywana" przez swoich rodziców albo krewnych przyszłemu małżonkowi, zwykle przez nich wybranego. Przy zawieraniu małżeństwa kobieta otrzymywała od rodziny posag, od męża zaś wyposażenie na wypadek wdowieństwa. Najlepiej o społecznym przekonaniu o niższości kobiety świadczy ujęta w normach zasada kurateli płci męskiej nad żeńską. Wynikała ona ze stopniowego ograniczania zdolności do działań prawnych.

Przykładem może być wykluczanie kobiet ze wszystkich spraw publicznych według prawa plemiennego. Nie mogła ona uczestniczyć samodzielnie w posiedzeniach sądowych - musiała być reprezentowana przez mężczyznę - swego opiekuna, przy czym wśród kobiet niezamężnych byli to najbliżsi krewni lub ojcowie, a wśród zamężnych - mężowie.

W okresie późnego średniowiecza kuratela taka zanikła, zwłaszcza w Europie Środkowej i Zachodniej. Kobiety niezamężne i wdowy otrzymały dość spore możliwości samodzielnego działania. W porównaniu z prawami plemiennymi, kobiety niezamężne i wdowy uzyskały swobodę w podejmowaniu decyzji i wolność prowadzenia handlu, tak więc 'opiekun' nie mógł już rozporządzać ich finansami.

Kobiecie jednak nie wolno było samej wybierać małżonka wbrew woli opiekuna, lecz i ona nie mogła być wydana wbrew swojej woli za mąż. na ogół związki te były niejako "aranżowane" przez rodziny. Zapoczątkowane małżeństwem związki międzyludzkie oznaczały przede wszystkim zawarcie 'pokoju'. Kończąc proces rywalizacji, a niekiedy również i otwartej wojny między rodzinami, małżeństwo wprowadzało i umacniało pokój. Oddanie kobiety rodowi, z którym zawierało się zgodę, czyniło z małżonki centralny punkt porozumienia.

Silniej niż obowiązki w stosunku do męża narzucało się jej obowiązek utrzymania porozumienia między dwiema stronami rodziny. Zawieranie związków wiązało się także często ze zmianą statusu społecznego obu rodzin. Zaobserwowano, że o wiele częściej ojcowie wybierali dla swych synów kobiety wyższego pochodzenia społecznego. Spowodowało to silna deklasację wielu kobiet. Po zawarciu związku następował pewien 'rytuał' wymiany. Kobieta wnosiła do domu męża prócz finansowego posagu, drobne przedmioty, które albo mu ofiarowała albo pozostawały jej własnością. Miały one też zabezpieczyć ją w razie ewentualnej śmierci małżonka.

Najistotniejsze znaczenie tej "wymiany" dóbr to silniejsze związanie obu rodzin. Kobiety wydawane były za mąż wcześniej niż mężczyźni, czyli zaraz po wejściu w okres dojrzewania (ok. 12 lat). Wiek ten był trochę starszy na wsi, gdzie kobieta była uważana za dorosłą dopiero w wielu koło 16 lat.

Polityka


We wczesnym średniowieczu zaobserwować można było dążenia do centralizacji państw, co pociągało za sobą rozwój "biurokracji". Jednak wśród wielu urzędników z tej epoki nie znalazła się żadna kobieta. Nie jest natomiast pewne, czy w istocie nie sprawowały władzy nieformalnie, poprzez swoich mężów.

Wśród niższej i średniej szlachty kobiety praktycznie nigdy nie sprawowały funkcji politycznych oficjalnie. Ewentualnie zastępowały swych mężów na czas ich nieobecności, lub zarządzały majątkiem po ich śmierci, np. w imieniu nieletnich jeszcze synów..

Religia


Jedną z nielicznych dziedzin życia, w których kobiety mogły otwarcie spełniać swoje marzenia o wykształceniu i pewnej równości wobec mężczyzn było życie duchowe. Już pod koniec czasów starożytnych powstawały pierwsze zakony żeńskie. Początkowo były to tylko wspólnoty religijne, grupy kobiet pogłębiających swą duchowość i dobrowolnie 'oddających' swe życie Bogu. Z czasem stawały się bardziej zorganizowane i formalne.

Jedną z nich była grupa kobiet zgromadzonych wokół św. Hieronima, które w Betlejem, dały początek pierwszemu klasztorowi żeńskiemu. Kobiety uczyły się języków, czytały psalmy, Pismo Święte. W tym czasie silnie zarysowała się różnica pomiędzy klasztorami męskimi a żeńskimi. Otóż zakony męskie 'gromadzą raczej jednostki skłaniające się ku ascezie, kontemplacji i pokucie, w klasztorach żeńskich dominuje natomiast owo potężne pragnienie życia intelektualnego i duchowego zarazem'.

W VI wieku zaczęły już powstawać pierwsze zakony w Europie Zachodniej, jednak zdecydowanie różniły się one od klasztorów późnośredniowiecznych. Reguła św. Cezarego nie narzucała kobietom jakiegoś bardzo ściśle określonego planu zajęć, a skupiała się raczej na życiu duchowym. Liczyła się wola poświęcenia się i wyrzeczenia samej siebie. Uzasadnia ją miłość absolutna, która nie zachowuje niczego dla siebie.

Kobiety przed wstąpieniem do klasztoru musiały oddać całe swoje mienie, a także pozostawić swoje wcześniejsze "ja" poza bramami klasztoru. Tutaj wszystkie były równe stanem, nie ważne czy były szlachciankami, czy tez pochodziły z rodzin chłopskich, czy były biedne czy bogate. Wszystkie musiały pracować w kuchni, prząść wełnę, uczyć się czytać i pisać (codziennie 2 godziny przeznaczone były na lekturę). Do tego dochodziła opieka nad chorymi. Wszystko to jednak trzeba było wykonywać w ciszy. Kobietom nie wolno było także rozmawiać z mężczyzną bez towarzystwa osoby zaufanej, a także wychodzić z klasztoru bez zezwolenia przełożonej.

Kultura


Kultura obok religii to te dwie dziedziny życia, w których kobiety mogły zaistnieć obok mężczyzn, na prawie równych z nimi prawach. Jak wiadomo "zawód" kopisty był w średniowieczu potrzebny ze względu na brak jakiejkolwiek innej możliwości powielania tekstów. I właśnie tu swoje pole do wykazania się miały kobiety.

Czy jednak to, że kobiety kopiowały teksty oznaczało, że powszechną była wśród nich umiejętność czytania i pisania?

Otóż do połowy XIV stulecia (!) kształcenie dziewcząt teoretycznie niczym nie różniło się od kształcenia chłopców. Dziewczęta z wielkich rodów miały swoje osobiste nauczycielki, zazwyczaj jednak wychowaniem dziewcząt, a często - co budzić może zdziwienie - chłopców, zajmowały się zakony żeńskie. Tak też przez prawie całe średniowiecze w przyklasztornych szkołach uczyli się razem i chłopcy i dziewczęta.

Na edukację dzieci obojga płci wręcz nalegali biskupi, pisząc listy z rozporządzeniami w tej sprawie do kapelanów i proboszczów. Oświatą zatem zajmowały się głównie kobiety - mniszki i prywatne nauczycielki.

Kobiety kopiowały głownie przekłady Biblii, psałterze modlitewniki, a także ksiązki naukowe i powieści.

W XII wieku bardzo silnie rozwijała się twórczość świecka. Wśród kobiet tworzących, bardzo ciekawą grupą są trubadurki. Były to na ogół kobiety pochodzenia szlacheckiego, głównie na dworach południowej Francji, piszące wiersze o miłości, jej bólu, a nawet o dyskryminacji płci pięknej.

W środkowym i późnym średniowieczu niechętnie patrzono na kobiecą twórczość artystyczną - na aktorki, tancerki, nawet truwerki. W tym samym czasie - we Francji pod koniec XII wieku - tworzyła pierwsza znana poetka francuska - Marie de France. Inspiracje dla swej poezji czerpała z antycznych baśni, bretońskich bajek, celtyckich eposów ludowych i z brytyjskich sag.

Fragment książki „klasztor i kobieta. Studium z dziejów kultury polskiej w średniowieczu”

„Widzieliśmy, jak klasztor był pierwszą szkołą kobiety, jak uczył ją sztuki gromadnego życia i prymitywów gospodarstwa społecznego, jak zasiewał pierwsze ziarna kultury, jak ją wreszcie uczynił piastunką piśmiennictwa narodowego. Epokę tego klasztoru średniowiecznego zamknęła reformacja, jego doniosłe i szczytne posłannictwo skończyło się bezpowrotnie. Zmieniło się wszystko: ludzie, organizacja, duch.
Szkołą chciał być i nadal, lecz inna już była ta nauka.

W stuleciu XVII wieku nadal wychowywał kobietę klasztor, lecz nie ten w glorię cudowności spowity konwent średniowieczny, nie owa promienna atmosfera, w której ducissa Cunegundis uzdrawiała spojrzeniem, a „święta Katarzyna, klęcząco bez pomocy rąk, szczypała trawę z ziemi razem z osiołkami”. Nie widziano już białej gołębicy, budzącej szumem skrzydeł siostry na modlitwę, znudzony szatan przestał w postaci psa ujadać w refektarzu. Rozrosły się klasztory żeńskie i rozpleniły ponad miarę.

Lecz gdy habit franciszkański XIII wieku niósł z sobą życiorodne powiewy kultury romańskiej, to ten nowy, karmelicki, stawał się już najczęściej ostoją bolesnego i tępego obskurantyzmu. Stosowano w nim przymusowo wszelkie akcesoria średniowiecza, były dewocje i umartwienia, biczownice i cudactwa, brakło tylko dziecięcej, średniowiecznej wiary i jasnej czystości celów. Był jednak i, niestety, pozostał na długo szkołą kobiety, krzewił wśród „panienek celkowych” obłudę, sadyzm, histerię i tylko zdrowa natura kobiety polskiej potrafiła wyjść z tych opałów cało, lecz z boleśnie wykręconym kręgosłupem.”

Wzór piękna kobiety


Ideał kobiety, czyli jej wyglądu zmieniał się z daną epoką i modą. Już w starożytności widziano kobietę jako przejaw piękna: były to boginie i kobiety z wyższych sfer społecznych. W Egipcie za piękne kobiety uważano te, które miały długi nos, mocno podkreślone oczy. Podobnie jak w Egipcie wzór piękna przedstawiany był w Grecji, kobietę przedstawiano głównie w roli bogiń. Jednakże kobiety niższej warstwy społecznej traktowano źle i widziano je jak coś gorszego. Ale w codziennym życiu Greków kobieta była uważana za osobę gorszą od mężczyzny, nie miała takich samych praw jak oni.

Według starożytnych Greków głównym zadaniem kobiet było rodzenie dzieci. Ideał kobiety rzymskiej, opiera się on na podstawie bogini miłości Wenus z Milo, czyli: małe piersi, szerokie biodra, szerokie ramiona. Inaczej niż w starożytności prezentował się ideał piękna kobiety, zupełnie różnił się. Główną inspiracją malarzy była kobieta o skromnym spojrzeniu, tylko i wyłącznie blondynka o jasnej cerze, musiała być szczupła, wiotka, o bardzo wysokim czole. I dlatego każda kobieta w starożytności wyrywała sobie włosy znad czoła.

W średniowieczu pierwszą kobietą, która miała znaczący wpływ na historię Europy była Klotylda. W śród wielu typów kobiety, w średniowieczu znalazł się nowy typ kobiety, czyli zakonnicy. Ubiór kobiety średniowiecznej był prosty, a zarazem dobrze przystosowany do kształtów ciała. Rola kobiety już nigdy nie była tak znacząca jak w średniowieczu. W tym też okresie kobieta była kochaną i uwielbianą za swoją kobiecość, kokieterię.

ŻONY, MATKI I GOSPODYNIE


Sytuacja kobiet w średniowieczu była trudna, ponieważ traktowano je głównie jak matki i opiekunki domowego ogniska. Podstawową jednostką społeczną w średniowieczu była rodzina, w której kobieta miała określony status. W najniższych sferach była matką, żoną i gospodynią, zajmowała się wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu i nie miała żadnych przywilejów. Żona musiała być posłuszna mężowi, znajdowała się na drugim planie życia społecznego, ponieważ istniała zasada kurateli płci męskiej nad żeńską.

Kobiety nie mogły na przykład samodzielnie uczestniczyć w posiedzeniach sądowych ? musiały być zawsze reprezentowane przez opiekuna , mężczyznę. Mógł nim być ojciec, wuj lub brat, a po zawarciu małżeństwa: mąż. Dla rodziców dziewcząt ważne było, aby szybko i korzystnie wydać córki za mąż, dlatego też panny młode mogły mieć nawet 12 lat! Małżeństwa były aranżowane, a uczuć przyszłych małżonków nie brano pod uwagę. Częste były związki małżeńskie między członkami znamienitych rodów, aby podnieść społeczny status obu rodzin, małżeństwa o podłożu materialnym, aby dzięki posagowi wzbogacić zubożoną rodzinę lub aby pogodzić zwaśnione rody.

Najważniejszym zadaniem żony było wydanie na świat zdrowego potomka. Oblicza się, że średnio w średniowieczu kobiety rodziły 5 - 10 dzieci. Za zdradę męża groziła kobietom w średniowieczu śmierć.

W późnym średniowieczu kuratela mężczyzn nad kobietami została ograniczona. Według zapisów w księgach prawnych z XIII wieku kobiety niezamężne i wdowy otrzymały prawo samodzielnego działania.

Duża część kobiet pracowała w rolnictwie, utrzymując gospodarstwo domowe przy pomocy krewnych i służby. Opiekowały się zwierzętami, uprawiały warzywa, produkowały wełnę i wyrabiały z niej odzież, gotowały, sprzątały, sprzedawały plony na targach.

Z rachunków prowadzonych we dworach wynika jasno, że kobiety zatrudniano prawie do wszystkich prac w rolnictwie, za wyjątkiem orki. Sadziły groch i fasolę, pieliły, pokrywały dachy strzechą, żęły i wiązały snopki, młóciły zboże.

Zdarzało się, że kobiety wykonywały także zajęcia typowo męskie, jak warzenie piwa czy wypalanie węgla.

Jedynie szlachetnie urodzone damy miały pewne przywileje, przyznawane im z tytułu pochodzenia. Ich życie było łatwiejsze, nie musiały się o nic martwić. Miały służbę, która zajmowała się domem i dziećmi. Ale im także za zdradę męża groziła kara śmierci.4

ZAKONNICE I CZAROWNICE


Dziedziną życia, w której kobiety mogły się spełniać była sfera duchowa. Już pod koniec czasów starożytnych zaczęły powstawać pierwsze żeńskie wspólnoty religijne. Jedną z nich była grupa kobiet skupiona wokół św. Hieronima w Betlejem, która powstała w IV wieku. Jej członkinie uczyły się języków obcych, czytały Pismo Święte i psalmy. Pierwszy żeński zakon założono przy kościele św. Jana w Galii w 513 roku.

Życie zakonnic skupiało się na modlitwie, lekturze i opiece nad chorymi. Wkrótce zaczęły powstawać nowe zgromadzenia ? klasztor św. Krzyża w Poitiers, w Jouarre, w Andeleys, w Tours, w Challes, w Paryżu. Kobiety przed wstąpieniem do zakonu musiały oddać swoje dobra materialne. W murach klasztoru wszystkie były równe stanem, wszystkie musiały pracować w kuchni, ogrodzie, prząść wełnę. Wszystkie te czynności należało wykonywać w ciszy. Mniszki mogły wychodzić z klasztoru tylko za specjalnym pozwoleniem, tylko w towarzystwie innej zakonnicy i musiały jak najszybciej wrócić.

Taka sytuacja utrzymywała się do XIII wieku. W 1298 roku papież Bonifacy VIII ogłosił dekret, w którym nakazywał ścisłe przestrzeganie przez zakonników klauzury. Również w XIII wieku pojawiły się tzw. beginki, mniszki nie związane z życiem klasztornym lecz mieszkające wśród społeczności świeckiej. W krótkim czasie ich popularność bardzo wzrosła, ponieważ jednak nie tworzyły oficjalnego zakonu, były często krytykowane i prześladowane, a nawet oskarżane o herezję.

Klasztory żeńskie często były schronieniem dla niechcianych córek, żon i kobiet, które nie mogły znaleźć sobie miejsca w świeckim świecie. Życie zakonne wybierały również kobiety pochodzące z najwyższych sfer : księżne, hrabiny, córki i wdowy po panujących. Jako lepiej wykształcone i cieszące się wielkim poważaniem często zostawały przełożonymi klasztorów. Kobiety wstępujące w mury klasztoru uczyły się czytać i pisać, dzięki czemu wiele z nich miało znacznie większą wiedzę niż niektórzy przedstawiciele płci męskiej. Dlatego też mężczyźni sprzeciwiali się ich kształceniu "(...) wykształcenie tylko podkreśliłoby jej [tj. kobiety] naturalną skłonność do zła i perfidii. Inteligencja nie jest cechą kobiecą, a kobiety stworzone są ku uciesze mężczyzn i rodzeniu dzieci.”

Zakonnice były krzewicielkami religii, uczestniczyły w chrystianizacji krajów pogańskich:

"Znany jest przypadek, kiedy na wezwanie mnicha Winifrida (znanego pod imieniem Bonifacy, będącego dla Germanów tym, kim św. Patryk dla Irlandczyków) wiele zakonnic udało się do krajów germańskich, by wspomagać go w apostolskim trudzie i zakładać noweklasztory. I tak, Lioba porzuca swój klasztor w Wimbourne i zostaje opatką w Bischofsheim; Tekla staje na czele klasztoru w Kizzingen.”

Klasztory często stawały się również niewielkimi manufakturami: mniszki tkały kobierce, haftowały na jedwabiu i płótnie. Przykładem może tu być klasztor dominikanek w Norymberdze. W tamtejszej bibliotece miejskiej znajduje się zbiór receptur dotyczących produkcji farb, druku na tkaninach itp., pochodzący z ostatniej ćwierci XV wieku, w którym umieszczono następujący napis: Ta książka należy do sióstr u Św. Katarzyny w Norymberdze.

Przełożone klasztorów, dzięki pomocy spokrewnionych z nimi monarchiń, często czyniły ze swoich zgromadzeń ośrodki kultury. Były opiekunkami i protektorkami literatury, same również tworzyły. Pierwszą znaną postacią w literaturze niemieckiej była właśnie opatka Hroswitha z Gandersheim, pisząca poetyckie opowieści i komedie, a także dzieła kronikarskie. Ułożyła poemat Gesta Ottonis, w którym opisała czyny Ottona Wielkiego. Przeorysza klasztoru św. Odylii w Alzacji, Herrarda, napisała dzieło encyklopedyczne Hortus deliciarum, w którym znalazły się hasła i pojęcia potrzebne do wykształcenia jej podopiecznych. Autorka ozdobiła również dzieło miniaturami narzędzi rolniczych, przedstawiła w nim sposób ubierania się zakonnic itp.

W 1141 roku opatka Hildegarda z Bingen zaczęła spisywać swoje nadprzyrodzone wizje, przedstawiając je w trzech dziełach: Liber meritorum (Księga uczynków), Liber divinorum operum (Księga dzieł boskich) oraz Sivias, co tłumaczy się jako Znaj drogi Pana. Hildegarda pisała również dzieła medyczne, lingwistyczne, komponowała hymny, sekwencje, symfonie. Wypowiadała się także w sprawach herezji i heretyków, włączając się tym samym w życie polityczno - religijne. Jej twórczość jest znakomitym dowodem na to, że kultura i sztuka średniowieczna kwitła również dzięki istnieniu zakonów żeńskich.

Zakonnice były również artystkami, choć do naszych czasów przetrwało niewiele ich dzieł. Zachował się na przykład rękopis z XII wieku, sporządzony przez mniszkę Gudę. Wiadomo, że wśród beginek, przesłuchiwanych w roku 1332 w Świdnicy z powodu wyznawania poglądów niezgodnych z Kościołem, znajdowała się malarka Małgorzata. Natomiast w brewiarzu wykonanym około roku 1450 przez dwie zakonnice norymberskie widnieją następujące słowa: (...) spisany przez siostrę Małgorzatę Kartuską, iluminowany przez Barbarę wyrabiającą ciężarki.

W średniowieczu pojawiły się również kobiety - czarownice. U schyłku XV wieku w Europie widoczny był ruch skierowany przeciwko kobietom szatanom. Dopiero jednak w późniejszych wiekach nastąpiła epidemia opętania i palenie czarownic na stosie.

"Ponad osiemdziesiąt procent opętanych przez diabły stanowiły kobiety, a spośród nich prawie połowę wdowy. [...] Czary, przejaw najgorszego zła dotyczyły kobiet w ten sam sposób, jak świętość, przejaw największego ludzkiego dobra, dotyczyła mężczyzn. Liczebność kobiet wśród czarownic była taka sama, jak mężczyzn wśród świętych. [...] Czary uczyniły z kobiety w pełni odpowiedzialnego przestępcę. [...] Przez dwieście lat z powodu posądzenia o czary wymordowano więcej kobiet niż z powodu wszystkich innych oskarżeń łącznie.”

Stara kobieta przedstawiona jako wcielenie zła. (Kronika Kobiet, s. 230)

KOBIETY - ARTYSTKI


Nie tylko mniszki przepisywały książki. Znakomitą pisarką była mieszczanka z Augsburga, Klara Hatzerlin, która płaciła podatek od swoich dochodów, z czego wynika, że traktowała tą działalność jako zawód. Napisała słynny śpiewnik nazwany jej imieniem, który ma wielkie znaczenie dla niemieckiej historii. Kobietą niewątpliwie wyprzedzającą swoje czasy była również francuska pisarka Christine de Pisan, zwana pierwszą feministką. Jako pierwsza kobieta utrzymywała rodzinę z twórczości literackiej. W swoich książkach krytykowała zachowania mężczyzn wobec kobiet i walczyła o lepsze kształcenie dziewcząt.

Niewiele było także kobiet - muzyków. Znacznie ograniczono możliwość śpiewu kobiet w kościołach i chórach kościelnych (chociaż istniały chóry kanoniczek). Najlepsza sytuacja pod tym względem była we Włoszech. Zdarzało się jednakże, że kobiety komponowały muzykę np. wspomniana wyżej Hildegarda z Bingen układała muzykę do swych pieśni religijnych.

Jak radziły sobie w średniowieczu kobiety, które nie wyszły za mąż. Niestety nie miały łatwego życia. Pozbawione opiekuna w postaci męża, często padały ofiarami oskarżenia o złe prowadzenie się, czasem o prostytucję. Kobiety, które wyłamywały się z przyjętych za jedynie właściwe zasad, były odrzucane, wykluczane ze społeczeństwa.

Mimo ograniczenia praw i możliwości uczestniczenia w życiu społecznym, kobiety średniowiecza były jednocześnie inspiracją malarzy, natchnieniem artystów, bohaterkami poezji dworskiej, rycerskiego eposu i miłosnej poezji trubadurów.

WIELKIE POSTACIE ŚREDNIOWIECZA


W średniowieczu żyło wiele kobiet, które wywarły duży wpływ na politykę Europy: panowały na Rusi, w Anglii, Francji, Włoszech. Często jednak kobiety, które wykazywały zainteresowanie polityką, nie znajdowały zrozumienia wśród społeczeństwa i były wręcz potępiane.
Niektóre z kobiet średniowiecza swą mądrością i niezwykłością, swym niecodziennym życiem zapisały się na kartach historii i dzięki tym zaletom do dziś wzbudzają nasze uznanie. Mimo że kobiety w średniowieczu nie sprawowały władzy formalnie, niektóre z nich pośrednio miały ogromny wpływ na dzieje Europy.

Była wśród nich Olga, żona księcia kijowskiego Igora, która rządziła wspólnie z mężem, a gdy został zamordowany, sama przejęła rządy i w 957 roku przyjęła chrzest z rąk Bizancjum. Dzięki niej Ruś zwróciła się ku kościołowi Wschodniemu.

"Olga była kobietą wyjątkową, jedyną która dzierżyła władzę w swoim kraju, po niej uczyni to dopiero w Rosji Katarzyna Wielka w XVIII wieku. Kiedy zmarła w 969 roku mając 82 lata jednomyślnie ogłoszona ją świętą. Dzień św. Olgi, 11 lipca figuruje zawsze w wykazie świąt Kościoła powszechnego.”

W Anglii córka królewska Ethelfled prowadziła wyprawy wojenne doprowadzając do jedności Anglii. Razem ze swoim bratem Edwardem Starszym, wznosiła twierdze przeciw wojskom duńskim, irlandzkim i normańskim (m.in. Chester, Warwick i Stafford). Ugięli się przed nią także Szkoci i Walijczycy. Była bardzo dzielną i waleczną kobietą.

We wczesnym średniowieczu znaczący wpływ na historię Europy miała Klotylda, bratanica króla Burgundów. Poślubiła ona Chlodwiga, założyciela państwa Franków i namówiła go na przyjęcie wiary chrześcijańskiej.

Eleonora (Alienor) Akwitańska : królowa Anglii i Francji prowadziła szeroką działalność polityczną, przekazywała wielkie darowizny na rzecz zakonu. Miała rozwinięty aparat administracyjny: własną pieczęć, własnych sekretarzy.

Anna z Rusi, żona Henryka I, króla Francji, prowadziła interesy królestwa związane z opactwami. Po śmierci męża przejęła władzę w imieniu siedmioletniego syna Filipa.

Prawdopodobnie najbardziej znaną kobietą średniowiecza jest Joanna d’Arc. Jej biografia podkreśla wyjątkowość tej postaci historycznej, fenomen, który sprawił, że kobieta pochodząca z nizin społecznych znalazła się na kartach historii średniowiecznej Europy. Stała się ona symbolem wyzwolenia.

"Niezwykłość legendy Joanny d’Arc polega przede wszystkim na niekwestionowanej autentyczności wydarzeń bezpośrednio z nią związanych. Będąc postacią historyczną Joanna stała się jednocześnie bohaterką legendy, kształtującej się na zachodzie Europy już od XV w. Jules Michelet nazwał ją ,,legendą żyjącą” i określenie to trafnie oddaje specyfikę jej kilkuwiekowego funkcjonowania w kulturze europejskiej wyśmiewano ją i wielbiono, gloryfikowano i szkalowano, podejrzewano o czary i wyniesiono na ołtarze, wykorzystywano w propagandzie i sławiono w sztuce.

Również w historii średniowiecznej Polski zapisało się wiele kobiet. Pierwszą z nich była czeska księżniczka Dobrawa, żona Mieszka I, która przyniosła Polsce światło wiary chrześcijańskiej.

ARTYKUŁ Z GAZETA.PL


„Pozycja kobiety w średniowieczu była bez porównania mocniejsza niż w wieku XIX. Nie mówię tu jedynie o przykładach - znacznie liczniejszych w Europie niż gdziekolwiek indziej - światłych władczyń czy też poetess. Kobiety w XIII czy XV stuleciu miały bez porównania lepszy status prawny, lepszy dostęp do edukacji, większy wpływ na ekonomię, politykę i kulturę niż w wieku XIX. By nie być zbyt apologetycznym, można dodać, że dokonało się to pod wpływem kultury coraz bardziej świeckiej. Jak zauważa Rene Metz - średniowieczne prawo kanoniczne było w praktyce korzystniejsze dla kobiety niż to, które obowiązywało aż do czasu promulgowania przez Jana Pawła II nowego kodeksu prawa kanonicznego!

Kobiety w średniowieczu miały niesłychany - w porównaniu z innymi kulturami - wpływ na życie polityczne i kościelne. W długiej galerii postaci wspomnijmy tylko Matyldę toskańską, która ratuje papieża Grzegorza VII i jego reformę Kościoła, chroniąc go w swej twierdzy Kanossa, a w paręnaście lat później dzięki zręcznemu fortelowi - jako wódz wojska - rozbijając w proch i pył potężną armię cesarza Henryka IV; a wspomnijmy jeszcze chłopkę Joannę d'Arc - też dowódcę armii - intronizującą króla francuskiego A córka farbiarza Katarzyna ze Sieny pochlebstwami, ale też i wyzwiskami połączonymi z tupaniem uzyskująca powrót papieży do Rzymu? Takich niezwykłych kobiet było w średniowieczu znacznie więcej, ale nie mówmy jedynie o wybitnych jednostkach. Ze spisów podatkowych jednoznacznie wynika, że kobiety w średniowieczu bywały nie tylko koronczarkami i hafciarkami, ale też kowalami i płatnerzami, jubilerami i złotnikami, piekarzami i wędliniarzami, ślusarzami i piwowarami (w średniowiecznej Anglii był to zawód prawie całkowicie sfeminizowany!), a z czasem introligatorami i księgarzami. W okresie średniowiecza kobieta nie musi przybierać nazwiska męża, bez żadnych upoważnień może go reprezentować w trakcie zawierania transakcji handlowych, zachowuje też prawo własności do swego posagu. Wszystkie te prawa kobiety tracą konsekwentnie, pod naciskiem władz świeckich, od drugiej połowy XVI wieku po wiek XIX (a szczególnie dyskryminujący kobiety jest kodeks Napoleona).

Także możliwości edukacyjne dla kobiet w wieku XII czy XIII były bez porównania szersze (choć nowo powstałe uniwersytety były bardzo konserwatywne i starały się wyrzucić ze swych murów nie tylko kobiety, ale też dominikanów i franciszkanów), a ich udział w tworzeniu kultury (zwłaszcza poezji i muzyki) był bez porównania większy niż w wieku XIX.

W zakończeniu swej monografii „Kobiety w czasach katedr” Regine Pernoud pisze o odkrywaniu w XIX wieku postaci Joanny d'Arc i stawianym wówczas pytaniu „charakterystycznym dla dziewiętnastowiecznej mentalności, a i dziś podtrzymywanym przez pewne utarte opinie: jak to było możliwe, żeby córka wieśniaka została przyjęta przez króla; lub: jak można było powierzyć kobiecie dowództwo nad armią? (...) Czyżby zatem należało stwierdzić, że misja Joanny d'Arc byłaby niemożliwa do spełnienia w XIX wieku? Ona byłaby w ścisłym znaczeniu tego słowa »nie do pomyślenia «”.”

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 26 minut