profil

Czy Roland postąpił słusznie nie wzywając pomocy?

poleca 85% 603 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Roland był i nadal jest uważany, za wielkiego bohatera literatury karolińskiej. Podczas wojny z Hiszpanią stanął trudnego wyboru, mianowicie musiał zdecydować czy żyć zgodnie z zasadami rycerskimi i umrzeć w chwale na polu walki, czy też zadąć w róg i wezwać pomoc. W poniższych argumentach postaram się udowodnić, iż postąpił właściwie.
Pierwszym moim argumentem jest postępowanie Rolanda według kodeksu rycerskiego. Podstawowym jego prawem była wierność wasala seniorowi, oraz miłość do ojczyzny. Bohater z pewnością był wierny królowi Karolowi. Władca, po wizycie anioła, przekazał Rolandowi słynny miecz Durendal, który był bardzo cennym atrybutem rycerskiego stanu. Kiedy Saracen chce odebrać mu miecz bohater zabija go, a dar od cesarza przykrywa własnym ciałem, aby nie dostał się w ręce nieprzyjaciela. Myślę, że ten czyn świadczy o tym, iż Roland do końca swych chwil był wierny swojemu królowi i ojczyźnie. Gdyby zadął w róg mógłby przywołać wroga, a co za tym idzie w chwili konania stracił by cenny podarunek od władcy.
Drugim moim argumentem jest honor rycerski, który również jest wpisany w zasady postępowania rycerza. Prawdziwy bohater zawsze walczył do końca swych chwil, nie poddawał się. Śmierć w obronie ojczyzny była wielkim wywyższeniem w epoce krzyża i miecza. Nic, co mogło być poczytywane za tchórzostwo, nie było dopuszczalne, było wręcz potępiane. Roland nie chciał dąć w róg, aby nie pomyślano o nim, że się boi. To nic, że ta odmowa pociągnęła za sobą śmierć jego przyjaciela i wyrżniecie jego wojowników. Ten Brak względów dla innych nie razi najwyraźniej niebios, skoro archanioł Gabriel osobiście zlatuje z nieba po duszę bohatera.
Jako trzeci argument chciałabym podać sposób rytuału jaki wykonał bohater przed odejściem z tego świata. Opis śmierci Rolanda jest wzorcową wręcz ilustracją aktu godnego umierania, sposobu, w jaki człowiek wierny obowiązkom swego stanu i światopoglądu spotyka się z nieunikniona ostatecznością. Roland żył wzniośle i patetycznie, tak też umierał i choć pod względem walki poniósł klęskę, to tak naprawdę odniósł zwycięstwo, zwycięstwo moralne i etyczne. W ostatnich swych chwilach wspominał swego króla, „słodką” Francję, a także swoich krewnych. Umierając pod sosną zaczął się modlić i prosić Boga o przebaczenie wszystkich grzechów, poczym „wyciągając ku niebu rękawice” składa lenny hołd Bogu, a tym samym stając się jego wasalem.
Sądzę, że moje argumenty udowadniają tezę, która mówi, iż Roland postąpił słusznie nie przywołując pomocy. Myślę, że bohater „pieśni o Rolandzie” stał się uosobieniem rycerskich cnót. Jego postępowanie opierało się na kilku prostych zasadach: wierze w Kościół, miłości do „słodkiej” Francji oraz absolutnej wierności władcy. Dla rycerskiego honoru Roland gotów był poświecić wszystko. Dlatego zrezygnował z wezwania pomocy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty