Hiroszima

Mimo protestów organizacji ekologicznych oraz sprzeciwów światowej opinii publicznej dotychczas przeprowadzono już dwie próby wybuchów nuklearnych. Siła eksplozji drugiego była sześciokrotnie potężniejsza od siły wybuchu na atolu Mururoa (5.09.95r.) i wynosiła 110 kiloton. Powtórzenie próby na atolu Fangatanfa służyć miało sprawdzeniu nowego typu broni (rakiet TN 75). Zgodnie bowiem z opinią francuskich ekspertów wojskowych próby służą opracowaniu technik symulacji wybuchów jądrowych (nad którą Francja rozpoczęła próby 10 lat później niż USA). Minister obrony narodowej Charls Millon twierdzi, że bez techniki symulacji francuska broń atomowa stanie się przestarzała najpóźniej w 2010 roku. To z kolei oznaczałoby załamanie doktryny obronnej, polegającej na skutecznej sile odstraszania nuklearnego.
Do kwietnia 1992r. Francja przeprowadziła 204 próby nuklearne. 13 czerwca 1995r. prezydent Jacques Chirac ogłosił nieodwołalną (jak sam mówił) decyzję o wznowieniu prób zawieszonych przez poprzedniego prezydenta Francoisa Mitteranda. Wypowiedź ta wywołała falę sprzeciwów. By ja powstrzymać władze francuskie podkreślały przy każdej okazji niewielki stopień zagrożeń jakie niosą ich doświadczenia. Jest to - nota bene - ewidentnym kłamstwem, gdyż każde wykorzystanie energii towarzyszącej rozszczepieniu jądra uranu wiąże się z emisją do atmosfery szkodliwych promieni. Nie jest to jednak najistotniejsze. Ważniejsze moim zdaniem jest to, jaki wpływ będą miały francuskie eksperymenty na rozwój światowego militaryzmu.
Zastanawiające jest, w jakim celu przeprowadza się doświadczenia, które zgodnie z wypowiedzią Alana Juppe nie będą wykorzystywane w celu militaryzacji.
Groteskowo brzmią słowa premiera: Przeprowadzonych zostanie 6-8 prób, najpóźniej do końca maja 1996 roku. Po zakończeniu wybuchów Francja gotowa jest podpisać układ o całkowitym zakazie prób jądrowych.
Hipokryzja czy głupota? Nikt przecież nie kupuje butów, o których wie, że nie będzie nosił.
Jakie następstwa mogą mieć francuskie praktyki na południowym Pacyfiku? Wyścig zbrojeń kolejnych państw pod przykrywką próby swoistej profilaktyki obronnej, dyktowanej przez patriotyzm!
Nie możemy zapominać, że broń jądrowa jest bardzo niebezpieczną zabawką, co zrozumiano po zrzuceniu na Hiroszimę i Nagasaki little boy i fat boy.