profil

Agresywne psy czy bezmyślni ludzie?

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-27
poleca 85% 120 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jest pewne piątkowe popołudnie, ciepły, słoneczny dzień, gdzieniegdzie spadają liście, dając znak o nadchodzącej jesieni. Ta piękna pogoda nakłoniła mnie do odwiedzenia nowohuckich łąk. Przeszłam alejkami obok szpitala im. Żeromskiego i skręciłam na kamienistą ścieżkę, która prowadziła na tzw. Wał.

Na terenie łąk można spotkać ponad 20 bardzo zróżnicowanych zbiorowisk roślin i zwierząt, a niektóre z nich są pod ochroną. W tym miejscu można odpocząć od zgiełku i hałasu. Śpiewające ptaki i szumiąca pod wpływem wiatru roślinność wprawia człowieka w melancholijny nastrój. Usiadłam sobie na ławce i zaczęłam pozwalać działać wyobraźni, jednak mój spokój zakłócił dziecięcy krzyk. Zainteresowana i zaciekawiona podeszłam bliżej. Okazało się, że to paromiesięczny bokser był sprawcą całego zamieszania,

Pies chciał pobawić się z dziećmi, które chyba źle odczytały zamiary psa i wpadły w histerię. Zbulwersowana matka również zaczęła krzyczeć „ Aaaa! Niech pani weźmie stąd tego psa! Na takie bydle to kaganiec i smycz!” Właścicielka boksera zaczęła grzecznie tłumaczyć, że pies chciał się bawić i że dzieci nie można wychowywać w strachu przed zwierzętami, że jest to niemądre i nieodpowiedzialne postępowanie, które później może mieć przykre konsekwencje. Matka jednak odwróciła się i mrucząc coś pod nosem, oddaliła szybkim krokiem.

A gdyby jednak ten pies miał złe zamiary? Przecież tyle się teraz słyszy o nieszczęśliwych, często tragicznych w skutkach wypadkach, w których główną rolę gra amstaff i 5-letnie dziecko. Z tym problemem zgłosiłam się do mojej koleżanki Magdaleny Jandy, która jest wolontariuszem w krakowskim azylu.
„Niestety z przykrością stwierdzam, że polskie przepisy dotyczące posiadania psa są stosowane dopiero wtedy, gdy pojawia się dopiero na skutek braku wychowania. Funkcjonuje przeświadczenie, że by mieć psa, wystarczy kaganiec, smycz lub buda. Prawo nadal nie próbuje wyeliminować przyczyn. Nikt nie mówi o tym, że właściciel powinien przeszkolić siebie, a później swojego psa. Ludzie, którzy bezgranicznie ufają swojemu psu, popełniają błąd. Musimy nauczyć się odczytywać zamiary naszego zwierzaka i pierwsi reagować. Wielu Polaków najpierw nabywa psa, później eksperymentuje czy dana rasa im odpowiada, a dopiero na końcu naprawia błędy. Czy nie lepiej byłoby odwrotnie? Ostatnimi laty zbieramy żniwo mody na rasy uznawane za groźne. Małe mieszkanie, brak ruchu i wyobraźni właściciela to tylko nieliczne, z jakich błędów się dopuszczamy".

Gdy na kolejnym spacerze spotkałam kobietę idącą ze sznaucerem olbrzymem, zapytałam ją, co sądzi o istniejących przepisach. Odpowiedziała: „Śmieszy mnie prawo mówiące, że psy do 5 kg mogą chodzić bez smyczy i kagańca. Ile razy, jadąc rowerem, musiałam borykać się z takim nachalnym do bólu pieseczkiem, gryzącym mnie po kostkach? Chyba nie jestem jedyną poszkodowaną. A co mają robić te pieski, które ważą sporo ponad 5 kg i nie mają się gdzie wybiegać?”.

Nie ma złotego środka na ten problem. Ciągle nie wiadomo kto ma rację. Jednak chyba warto zastanowić się nad aktualizacją niektórych przepisów i wyznaczeniem terenów, na których nasi „bracia mniejsi” będą mogli spokojnie się wybiegać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (2) Brak komentarzy

Treść fajna, ale styl, forma i język pozostawiają wiele do życzenia

Nie urzywałem tej pracy tylko poprostu ją przeczytałem i zgadzam się ze zdaniem że psy powinny chodzić w kagańcach. Sam mam psa który zawsze chodzi w kagańcu. Nie raz widziałem jak wielkie psy bez smycz atakowały ludzi mniejsz psy a właściciele na to nie reagowali. Praca bardzo fajna?

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty