profil

Armia z czasów cesarstwa

poleca 85% 191 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Legiony cesarstwa

Oktawian August, po wygraniu wojny domowej stał na czele 60 legionów. Zmniejszył ich liczbę do 28. Oprócz tych wojsk, Rzym dysponował również wojskami pomocniczymi w takiej samej liczbie. 25 spośród legionów stacjonowało na stałe na granicach imperium. Obozy stałe urządzano tak samo jak podczas wypraw, ale ich umocnienia były silniejsze. Stopniowo namioty zastąpiono barakami, a później kamiennymi budynkami. W rzeczywistości takie obozy były samowystarczalnymi miastami, ze szpitalami, warsztatami, a nawet szkołami.

Legiony z początków cesarstwa nie różniły się zasadniczo od legionów Cezara. Legion składał się z 9 kohort po 500 ludzi, podzielonych na 6 centurii po 80 ludzi każda. Pierwsza kohorta liczyła 800 ludzi i dzieliła się na 5 centurii. Każda kohorta miała swój numer, nazwę, a także przydomek. Oddziały pomocnicze (gł. z ludności miejscowej) tworzyły kohorty pomocnicze (cohortes auxiliariae) po 500 lub 1000 ludzi każda – i również dzieliły się na centurie. August dokonał również nowego podziału kawalerii na 4 typy: kohorty mieszane (¾ piechota, ¼ jeźdźcy), kawalerię legionową (120 do 300 obywateli rzymskich jako łącznicy i zwiadowcy), kawalerię oskrzydlającą (ochotnicy) oraz korpusy ludności miejscowej wspierającej powyższe typy.

Liczbę legionistów ustalono na 150 000. Służba trwała 20 lat, wystarczył więc coroczny pobór 10 000 mężczyzn. 28 legionów armii rzymskiej miało przede wszystkim pilnować porządku na nowo podbitych terenach i zapobiegać inwazjom. Zadania obronne powierzano oddziałom pomocniczym. Żołnierze oddziałów pomocniczych po zakończeniu służby (25 lat) otrzymywali obywatelstwo rzymskie i mogli się żenić (czasami nawet w trakcie służby). Chłopcy urodzeni w czasie służby ojca byli traktowani jako „dzieci oddziału” i od razu przysposabiani do służby wojskowej.
Gdy legion został rozgromiony, jego numeru już nie przyznawano. Natomiast w wyniku zamieszania wojny domowej aż 3 legiony nosiły numer III.

Rekruci musieli się przede wszystkim nauczyć chodzenia: żołnierze co miesiąc pokonywali 30km z pełnym wyposażeniem. Połowę dystansu mogli przejść, a drugą musieli przebiec. Uczyli się również, jak zbudować obóz, rzucać kamieniami, pływać i jazdy konnej – m.in. wskakiwać na konia w biegu w pełnym rynsztunku z dwóch stron (a nie znano wtedy strzemion!). Głównie jednak uczyli się posługiwać bronią (mieli ćwiczenie „na sucho” i sparingi). Legioniści otrzymywali żołd 3x większy od żołnierzy pomocniczych, a przy okazji każdego zwycięstwa lub zmiany cesarza przyznawano nagrody. Żołnierz odchodzący ze służby otrzymywał pewną sumę pieniędzy (później także ziemię) i osiedlał się najczęściej w rejonie służby.

Bardzo ważną rolę odgrywały insygnia, gdyż przesądni legioniści otaczali je nadmierną czcią jako duchy opiekuńcze (genius). Ich utrata oznaczała prawdziwą katastrofę. Insygnia dzieliły się na 3 rodzaje: orzeł (aquila) był znakiem legionu i przechowywała go I kohorta, znaki konkretnej kohorty (signa) i vexillum dla oddziałów pełniących służbę z dala od legionu.

Rzymscy żołnierze byli bardzo przesądni i wierzyli w całą plejadę bogów. Bardzo rozpowszechniony był jednak kult Mitry, gdyż religia ta wysoko ceniła wyczyny fizyczne i dzieliła się na 7 stopni wtajemniczenia.

Rzymscy legioniści mogli korzystać z łaźni, sali gimnastycznych, salonów masażu na terenie obozu, a budowano również amfiteatry.
Zbroja zmieniła się z kolczugi na łączone metalowe płytki dopiero ok.20r. n.e.. Gorzej jest określić zróżnicowanie hełmów, gdyż tych było naprawdę wiele.
W armii z czasów cesarstwa to legat wybierał 59 centurionów, a kohortą dowodził posiadający najdłuższy staż. Oznaką centuriona była rózga z winorośli, która służyła mu do chłostania żołnierzy. Jednak korupcja była tak powszechna, że zdarzało się, że cesarz musiał płacić długi swoich żołnierzy, by zachować ich lojalność.

Przemarsz wojsk

Oprócz zbroi i broni każdy legionista niósł ze sobą piłę, łopatę, sierp, koszyk, wiadro, łańcuch, skórzany pas i zapas żywności na 3 dni (czasami nawet na 15). Zazwyczaj niósł także podręczną apteczkę z bandażami i ziołami. Na 8 legionistów przypadał muł, który niósł namiot i resztę wyposażenia.
Podstawą jedzenia żołnierzy w czasie marszu były placki zbożowe. Jedzono je z serem, słoniną lub octem (czyli produktami wygodnymi do przechowania). Jednak legionistom nie brakowało również wołowiny, baraniny, wieprzowiny, ciast, jaj, ryb i skorupiaków oraz wielu rodzajów owoców i warzyw, a także soli.

Nagrody i kary, czyli dyscyplina w legionach

W celu utrzymania dyscypliny, Rzymianie stosowali wiele kar i nagród. Dzisiejsi obrońcy Praw Człowieka zdecydowanie by to potępili, ale... to działało (choć może było zbyt brutalne). Oto lista kar i nagród za poszczególne osiągnięcia:

Kary:
- Lenistwo – spanie poza bezpiecznym obozem
- Zaśnięcie na warcie – (dwie wersje) zachłostanie na śmierć lub gorsze racje żywnościowe
- Dezercja w obliczu wroga – zachłostanie na śmierć
- Narażenie oddziału na niebezpieczeństwo – ukamienowanie (przez własny oddział)
- Dezercja całego oddziału – dziesiątkowanie (straceńcy są losowani)

Nagrody:
- Armia przechowywała 2/7 żołdu, więc jeśli się przeżyło służbę – miało się zapewnioną
spokojną starość
- Nikt nie rozliczał z rabowania podbitych terenów J
- Przyznawano wieńce:
- z liści dębowych – za uratowanie życia współobywatela
- z trawy – za uratowanie oblężonej armii
- ze złota – temu, który pierwszy wdarł się na nieprzyjacielskie mury miejskie

Najgorszą karą było jednak chyba pozostać przy życiu rannym. Zdolni rzymscy medycy znali się na cięciach, lecz nie mieli pojęcia o anestezjologii! Dlatego uczono ich nie zwracać uwagi na krzyki pacjentów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut