profil

Refleksje nad mottem powieści M. Bułhakowa pt. „Mistrz i Małgorzata”

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-11
poleca 87% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Motto wspomnianego przeze mnie wyżej dzieła pochodzi z utworu Faust, autorstwa niewątpliwie najbardziej znanego reprezentanta niemieckiego romantyzmu – J.W. Goethego, i brzmi następująco:

„… Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły,
Która wiecznie zła pragnąc,
Wiecznie czyni dobro.”


W swojej pracy postaram się wyjaśnić znaczenie niniejszego fragmentu tekstu w odwołaniu do kontekstu i treści „Mistrza i Małgorzaty”.

Od najwcześniejszych lat naszego życia, rodzice wpajali nam podstawowe wartości, określając wyraźną granicę pomiędzy dobrem i złem. Te dwie, jakby się mogło wydawać, zupełnie odmienne, a wręcz przeciwstawne postawy bardzo malowniczo przedstawiały bajki i baśnie. Głównym ich motywem była odwieczna walka dobra ze złem, gdzie dobro było zazwyczaj przedstawione jako piękna, czysta, bezbronna i delikatna królewna, a okrutna czarownica czy też stworzone przez autora upiory i zjawy były personifikacją zła. Nietrudno jednak zauważyć, że dobro nie zawsze zdobywa prym nad złem. Uważam, ze jest to szczególnie widoczne we współczesnym świecie, w obecnych czasach, gdzie dominują konflikty, wojny i krzywdy ludzkie.

Z pewnością każdy z nas miał niegdyś podobne, „baśniowe” wyobrażanie o tej pozytywnej , jak i negatywnej stronie życia. Zbliżoną, w sensie symbolicznym, wizję zła i dobra spotykamy w Biblii, gdzie ucieleśnieniem, uosobieniem zła jest szatan, który wodzi nas na pokuszenie, zachęca do czynienia zła i krzywd, a dobro natomiast to anioły, postaci święte, o czystej duszy.

Michał Bułhakow z kolei w swej powieści ukazuje nam, jak bardzo się mylimy w swych rozważaniach. Dalece bowiem odbiega od klasycznego obrazu szatana i zła, z którym spotykamy się czytając Pismo Święte. Pokazuje nam, że zło nie zawsze jest nacechowane negatywnie, nie zawsze jest po prostu złe... Z pewnością określenie to mogłoby zdziwić niejedną osobę, ale z pewnością nie zaskoczy czytelnika „Mistrza i Małgorzaty”.

Szatan od wieków był ukazywany, jako symbol zła. Upadły anioł, którego celem nadrzędnym jest szerzenie niezgody, kuszenie człowieka, zadawanie bólu, namawianie do grzechu. Uznawany za demona, pana ciemności, bestię wychodzącą z otchłani, ojca śmierci, przez poetów i literatów był „narzędziem do kreowania okrutnej rzeczywistości”. To przez niego na świecie działo się wszelkie zło! Z odmiennym obrazem diabła spotykamy się w powieści pt. „Mistrz i Małgorzata”. Michał Bułhakowa przedstawił go jako istotę bardziej ludzką od samego człowieka, która „wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”.

Mogłoby się wydawać, że przed przybyciem Diabła i jego świty do Moskwy, życie toczyło się tam spokojnym, normalnym torem. Lecz są to tylko pozory, których na pierwszy rzut oka czytelnik nie zauważy. Doskonale jednak wiemy, ze w Moskwie w czasie kiedy toczy się akcja powieści panował system totalitarny, który niewątpliwie przyczynił się do rozprzestrzeniania się zła, jego postępu, co spowodowało że stało się ono – można by rzec - „chlebem powszednim”. W takiej oto sytuacji pojawia się Woland i jego świta, aby ukazać nam i tamtejszym ludziom ich zło. W wyniku ich działań nie ucierpiała żadna sprawiedliwa osoba, gdyż Woland i jego towarzysze nie kuszą ludzi, którzy są niewinni i nie mają nic „na sumieniu”. Namawiają oni do czynienia zła ludzi „zepsutych” moralnie, pozbawionych jakichkolwiek wartości. Są powołani nie do czynienia zła, ale do zachwiania nim, psują do reszty to, co nadpsute, dokonują naprawy przez zniszczenie. Za przykład takiego właśnie postępowania możemy uznać scenę, kiedy Korowiow - Fagot daje łapówkę administratorowi mieszkania Berliozy – Nikanorowi Iwanowiczowi Bosemu, by potem donieść o tym zdarzeniu milicji.

Zło w „Mistrzu i Małgorzacie” zostało ukazane jako narzędzie dobra, szatan walczy ze złem, a nie próbuje go narzucać ludziom, karze – tak jak wspomniałam powyżej – nieprawość, broni prawdziwych wartości moralnych. Woland – uosobienie szatana – pragnie zmienić świat, ale po jego odejściu Moskwa szybko wraca do swego pierwotnego, początkowego kształtu. Zło znów ogarnia ludzi, a tylko nieliczni z nich odmienili swe postępowanie i stosunek do świata. Interpretację zła jako odmiany dobra, sugeruje nam sam Bułhakow w motcie utworu zaczerpniętym z „Fausta” Goethego, które zawarte jest we wstępie mojej pracy.

Zło ma na celu wydanie wyroków na niesprawiedliwych, czyli sprawuje w pewnym stopniu funkcję sądu. Staje się obrońcą wartości prawdziwych, pozytywnych. Na dowód tego, dosyć odważnego stwierdzenia, można przytoczyć przykład, kiedy Woland zezwala na akt przebaczenia w stosunku do Piłata. Pozwolę sobie również na próbę porównania Wolanda z samym Bogiem. Zgodnie z treścią przykazania: Bóg za dobro wynagradza a za złe karze, postępował w dziele Bułhakowa także i szatan.
Wykorzystywał on swoją moc do karania, ale nie zapomnijmy również o nagrodzie, jaką otrzymała Małgorzata za odegranie roli królowej na balu – tytuł królowej Margot. W zamian za pomoc Woland pomaga jej odnaleźć ukochanego, wybranaka serca - Mistrza, a później gwarantuje im wieczny spokój, w domowym zaciszu. Na podstawie jego dobrego uczynku możemy stwierdzić, że Szatan jest nie tylko uosobieniem zła. Sądzę, ze można śmiało stwierdzić, iż ma on dwa, zupełnie odmienne oblicza.

Uważam także, iż autor poprzez treść utworu przekazuje nam niezwykle ważne przesłanie: musimy nauczyć się szanować i rozpowszechniać dobro, a zło może nam w tym niewątpliwie pomóc. Tak naprawdę to dzięki złu właśnie poznajemy prawdziwą wartość dobra i jego wielką moc.

Powieść „Mistrz i Małgorzata” jest dziełem przepełnionym alegoriami i ukrytymi symbolami. Ukazuje nam ważne prawdy życiowe i z pewnością jest dziełem ponadczasowym. Sądzę, iż udało mi się w pełni wyjaśnić sens zaczerpniętego z „Fausta” cytatu, ukazać jego głębszy sens. Mam nadzieję, ze moja wypowiedź nakłoni niejedną osobę do refleksji na niniejszy temat.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (2) Brak komentarzy

praca bardzo ciekawie napisana :) PRzyda mi się :)

praca bardzo dobra, bardzo mi się przyda, ładnie zrozumiale napisana.

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury