profil

Dokonaj oceny rządów sanacji po roku 1935

Ostatnia aktualizacja: 2022-07-10
poleca 85% 440 głosów

Józef Piłsudski

W swojej pracy chciałabym dokonać analizy rządów Sanacji w Rzeczypospolitej w latach trzydziestych, czyli po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego, a także poddać je ocenie. Na początku warto wspomnieć jak doszło do objęcia władzy w kraju przez owy organ. Wszystko zmieniło się po wydarzeniach z 12 maja 1926 roku. Data ta odnosi się do tak zwanego „przewrotu majowego”. Nazwano tak zamach stanu jaki przeprowadził Piłsudski wraz ze swym wojskiem. Jego decyzja spowodowana była m.in. klęską polityki zagranicznej, kryzysem gospodarczym i politycznym, a także utworzeniem rządu z Wincentym Witosem na czele. Marszałek chciał zmusić do dymisji prezydenta i premiera. Udało mu się to, gdyż 14 maja tegoż roku podpisali oni dymisję. Funkcję głowy państwa objął wówczas marszałek sejmu Maciej Rataj, który mianował nowy rząd. Premierem został prof. Kazimierz Bartel. Piłsudski został ministrem spraw woskowych. Okres rządów od 1926 do 1939 roku to rządy określane właśnie mianem sanacji, czyli autorytaryzmu. Były to rządy bliższe bardziej wojskowym niż demokratycznym.

Zamach Piłsudskiego odbył się bez programu politycznego, pod tylko jednym hasłem: „Sanacja”, rozumiał przez nie uzdrowienie życia politycznego państwa a także gospodarki. Marszałek rządził silną ręką, nie tolerował sprzeciwu. Dla poskromienia opozycyjnych polityków nie wahał się stosować drastycznych metod. Rozwiązał parlament i nakazał aresztowanie wielu posłów opozycyjnych. Przed śmiercią zdążył jeszcze zatwierdzić autorytarną konstytucję kwietniową. Miało to miejsce dokładnie 23 kwietnia 1935 roku. Konstytucja zostało przygotowana w okresie kryzysu demokracji parlamentarnej w Polsce i na świecie. Określała ona rolę prezydenta, który „odpowiedzialny był za losy kraju przed Bogiem i historią”, miał szeroką władzę – mógł m.in. rozwiązać sejm i senat. Owa konstytucja zakończyła proces tworzenia systemu autorytarnego, który pozostawił jednak pewne swobody obywatelskie i działalność partii politycznych. Konstytucja miała także swoje „plusy”. Opierała się na zasadzie ujmowania państwa jako dobra wspólnego wszystkich obywateli, współdziałania obywateli z państwem w celu osiągnięcia swego "wspólnego dobra". Jednakże głosiła jednolitą i niepodzielną władzę prezydenta zastępując w ten sposób monteskiuszowski trójpodział władzy. Co moim zdaniem nie było sprawiedliwe, ani dobre dla kraju. Minusem owej konstytucji było także to, iż popierała elitaryzm, czyli pogląd głoszący słuszność, a nawet potrzebę wyodrębnienia w społeczeństwie elit rządzących, obdarzonych wyjątkowymi uprawnieniami. Było to dużym przeciwieństwem demokratyzmu.

Po śmierci Józefa Piłsudskiego (12 maja 1935 r.) powstała tzw. dekompozycja obozu sanacji. Wytworzyły się dwie grupy. „Grupa zamkowa”, do której należeli Ignacy Mościcki i Eugeniusz Kwiatkowski, skłonna była do ustępstw na rzecz opozycji. Drugą tworzyła tzw. „grupa wojskowa”, do której należał Edward Rydz-Śmigły – marszałek Polski, dążyła ona do dyktatury. Doszło do sporu o władzę. W konsekwencji, przewidziany Konstytucją kwietniową system prezydencki, został zastąpiony rządami Mościcki–Śmigły, w ramach którego prezydent zagwarantował sobie wpływ na sprawy gospodarcze. Natomiast Rydz-Śmigły (określony w okólniku premiera F. Sławoja-Składkowskiego z 13 VII 1936 drugą — po prezydencie — osobą w państwie) miał decydujący głos w kwestiach polityki wewnętrznej i obronnej. Układ ten, w mojej opinii, miał bardzo niekorzystny wpływ na sprawy kraju, gdyż spowodował dalszą dezintegrację obozu sanacyjnego, niespójność działania aparatu państwowego, a w rezultacie także wzrost wpływu wojska (generalicji) na życie polityczne kraju (szczególnie w zakresie postępowania wobec mniejszości narodowych).

Na przełomie 1936 i 1937 roku Rydz-Śmigły rozpoczął tworzenie nowej organizacji politycznej, która miała wypełnić lukę po BBWR. W trakcie prac przygotowawczych nawiązano kontakty z niektórymi odłamami Narodowej Demokracji, wskutek czego do powołanego w marcu 1937 r. Obozu Zjednoczenia Narodowego (OZON), którego szefem był płk Adam Koc weszli reprezentanci grup rozłamowych ze Stronnictwa Narodowego (m.in. działacze Obozu Narodowo-Radykalnego „Falanga”). OZON nie miał pozytywnego wpływu na sytuacje w kraju. Eksponował rolę armii w życiu politycznym, krytykował inne partie polityczne (zarzucając im postawę destrukcyjną wobec państwa), lansował hasła wymierzone w mniejszości narodowe (postulował emigrację Żydów oraz polonizację Ukraińców i Białorusinów). Swą strukturą naśladował ruchy faszystowskie (paramilitarna forma organizacji, kult wodza itp.). W praktyce jego działalność była mało skuteczna i mniej ekstremalna niż głoszone slogany, skupiał on głównie uzależnionych od państwa urzędników aparatu administracyjnego. Grupa ta pragnęła utrzymania swej uprzywilejowanej pozycji społeczno-ekonomicznej, obcy był jej natomiast duch nacjonalistyczny. Rydzowi-Śmigłemu zarzucono porzucenie linii politycznej Piłsudskiego.

Do niewątpliwych zalet rządów sanacji należy zaliczyć tzw. „polityke równowagi zagranicznej”. W roku 1928 podpisano pakt Branda-Kellogga o nieagresji. Cztery lata później w Moskwie podpisano polsko-radziecki pakt o nieagresji i powstrzymaniu się od wojny. 5 maja 1934 roku przedłużono go na dalsze 10 lat. Kolejnym aktem o nieagresji było porozumienie podpisane z Niemcami 9 lutego 1934 roku. Zakończyło to tzw. wojnę celną i doprowadziło do przestrzegania praw Polaków w Gdańsku.

Jedynym wybitnym moim zdaniem człowiekiem sanacji w tym okresie okazał się wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski. Prezydent RP Ignacy Mościcki zarekomendował go na stanowisko ministra przemysłu i handlu w rządzie Kazimierza Bartla. Piastował ważne funkcje państwowe, między innymi ministra przemysłu i handlu. Stał się szeroko znany jako autor koncepcji rozwoju handlu morskiego i budowniczy portu w Gdyni. Od października 1935 r. do 1939 r. Eugeniusz Kwiatkowski pełnił funkcję ministra skarbu i wicepremiera do spraw gospodarczych. Patronował Centralnemu Okręgowi Przemysłowemu, będąc autorem jego planu, a następnie koordynatorem jego budowy. W czasie jego rządów stało się wiele dobrego dla państwa. Uruchomiono ponad 100 zakładów (m.in. w Stalowej Woli, Rożnie, Starachowicach, Skarżysku i Radomiu) co zwiększyło produkcję przemysłową o ponad 50%, a budowa portu w Gdyni spowodowała rozwój tego miasta i powiększanie się floty handlowej.

Środowiska lewicującej inteligencji piłsudczykowskiej zaczęły tworzyć od jesieni 1937 tzw. kluby demokratyczne, przekształcone 1938 w Stronnictwo Demokratyczne.

Spory wewnątrz sanacyjne uległy wyciszeniu pod wpływem rosnącego od X 1938 zagrożenia zewnętrznego kraju. Wybuch II wojny światowej zakończył istnienie sanacji jako wpływowego obozu politycznego, choć niektórzy jej przedstawiciele brali aktywny udział w pracach emigracji i w krajowej konspiracji.

Rola marszałka Piłsudskiego jest według mnie ważna, gdyż w tym chaotycznie rządzonym państwie znalazł się ktoś, kto starał się to zmienić i poprowadzić społeczeństwo ku lepszej przyszłości. Niestety chęć władzy przeważyła wśród jego następców co w rezultacie negatywnie odbiło się na sprawach kraju. Podsumowując stwierdzam, ze po pierwsze ustrój jaki zapanował w kraju był niesprawiedliwy, gdyż całą władzę skupiał w rękach prezydenta. Po drugie walki wewnętrzne i chęć władzy spowodowała chaos w państwie. Do zalet rządów sanacji możemy zaliczyć nieznaczną poprawę w dziedzinie gospodarki i próby poprawienia polityki zagranicznej. Niestety nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy omawiany rodzaj rządów był dobry, czy zły, bo miał swoje wady i zalety. Należy pamiętać, że w ówczesnym czasie Polska była krajem bardzo zróżnicowanym i zniszczonym, ciężko było przeprowadzać w nim reformy, potrzebny był na to czas, nie dało się od razu wszystkiego naprawić. Można powiedzieć, że przedstawiciele sanacji mieli dobre chęci, jednak nie starczyło im środków finansowych, ale przede wszystkim merytorycznych.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (1) Brak komentarzy

bardzo ładne

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 6 minut