profil

Mały Książe pisze list z wyjaśnieniami swego odejścia do Narratora!

poleca 85% 341 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kochany Narratorze!
Po moim odejściu na pewno wiele razy zastanawiałeś się nad przyczynami, jakie skłoniły mnie do powrotu na moją planetę. Chciałbym rozwiać twoje wątpliwości, dlatego piszę ten list w którym znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
Powodów mojego odejścia jest wiele. Mimo, że opowiadałem Ci już moją historię w czasie pobytu na Saharze, pozwolę sobie wrócić do niektórych mających dala mnie wielkie znaczenie zdarzeń. Zaczynając od początku mojej przygody – w podróż wybrałem się, ponieważ byłem bardzo samotny i szukałem jakiejś bratniej duszy, która by mnie zrozumiała i została moim przyjacielem. Drugim powodem było to, że miałem dość humorów róży, która wiecznie się dąsała i kaprysiła.
Jednakże pod czas pożegnania wyznała mi, że mnie kocha. Choć nie zatrzymało mnie to dłużej na mojej planecie, wyznanie tego pięknego kwiatu nie dawało mi spokoju w czasie wędrówki, do momentu, gdy na Ziemi zobaczyłem ogród wypełniony pięcioma tysiącami takich samych róż jak Ona. Byłem wściekły na róże, ponieważ zapewniała mnie, że takiego kwiatu jak ona nie znajdę nigdzie indziej w wszech świecie. W tym momencie kłamstwo było dla mnie rzeczą niewybaczalną, byłem wręcz pewien, że już nigdy nie wrócę na swoją planetkę. Następnie poznałem Lisa, którego oswoiłem i dużo się od niego nauczyłem. On pomógł mi zrozumieć, co jest w życiu najważniejsze i spojrzeć na świat z innej perspektywy.
Bardzo się z nim zaprzyjaźniłem, lecz w końcu nadszedł czas rozstania. Chwilę przed odejściem stanąłem drugi raz w ogrodzie różanym, i patrząc na te wszystkie kwiaty zrozumiałem, że ja oswoiłem róże a ona mnie. Lecz kłamstwo wybaczyłem jej dopiero, gdy Lis wyznał mi swoją tajemnice:,,Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest to, co niewidocznie dla oczu.” Za jego radą spojrzałem w głąb swojego serca i wybaczyłem róży kłamstwo, wiedząc że naprawdę ją kocham.
Myślę, że te zdarzenie przekonało mnie do powrotu na moją asteroidę. Wyjaśniliśmy sobie z różą to, co nie dawało nam spokoju i jesteśmy ze sobą szczęśliwi .Jesteś nie zastąpiony tak samo jak Lis i Róża, jedyny w swoim rodzaju i tak samo dla mnie ważny.

Żegnaj! Twój przyjaciel Mały Książe.

P.S. A może raczej ,,Do zobaczenia!” ponieważ kiedyś się w końcu zobaczymy. Kiedy!? Nie wiem, chyba wtedy gdy znów znajdę się na Ziemi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty