profil

Biografia Andrzeja Radka w liście M. Borowicza do ojca

poleca 85% 120 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

Kochany Ojcze! 16 maja 1896 roku

Mam nadzieję, że się nie gniewasz, że tak długo nie pisałem, ale te mam strasznie dużo zajęć, szczególnie tych dodatkowych, na które najczęściej chodziłem z inspektorem Zabielskim. Do napisania listu nakłonił mnie fakt poznania nowego kolegi, gdyż chciałbym poznać twoją opinię na jego temat.

Chłopiec nazywa się Andrzej Radek, a urodził się w małej wsi- Pajęczynie Dolnym (to dwa dni drogi wozem na wschód od Klerykowi) i mieszkał na folwarku tamtejszego szlachcica. Nie jest, niestety jego potomkiem, lecz jedynie stajennego, który posiada pracę i lokum na tamtejszym gospodarstwie. Izba, w której mieszkali była bardzo mizerna, musieli mieścić się w tymże mieszkanku z aż trzema innymi rodzinami, które również pracowały na folwarku. Radek w momencie, gdy potrafił już chodzić, dostał pierwsze zajęcia, którymi były pasienie gęsi i świń, aby pomóc rodzinie. W chwili, kiedy synowi szlachcica dorośli do wieku, aby móc się uczyć, ich ojciec sprowadził korepetytora- Antoniego Paluszkiewicza „Kawki” (pseudonim zyskał dzięki natrętnym atakom kaszlu). Ulubionym zajęciem Jędrka było przedrzeźnianie tegoż guwerner, żarty jednak skończyły się, gdy nauczyciel pochwycił go. Pomimo obaw Radka, „Kawka” nie pobił go, lecz jedynie „zmusił” do oglądania atlasów, co pobudziło u Andrzeja chęć do nauki. Udało mu się skończyć cztery klasy w Pyrzogłowach (w tym okresie finansowo pomagał mu Paluszkiewicz), gdy miał iść do klasy piątej Antoni zmarł, był jednak wspaniałym człowiekiem i nawet ostatnie swoje uciułane pieniądze przekazał na kontynuację nauki Radka, co umożliwiło mu zapisanie się do gimnazjum w Klerykowie. Pieniądze od „Kawki” skończyły się w końcu, lecz Jędrek nie chciał rezygnować ze szkoły, więc dawał korepetycje Władziowi, którego ojciec zapewnił mu stancję. Niestety, Radek z powodu swojego pochodzenia i pilności w nauce nie był lubiany przez kolegów. Raz był strasznie zdenerwowany, a Tymkiewicz mu dogadywał przez całą odpowiedź, przez co Jędrek go pobił. Dyrekcja chciała wyrzucić go ze szkoły, lecz inspektor Zabielski na to nie pozwolił (ponieważ ująłem się za nim), za co strasznie zyskałem w oczach Radka. Sprawiło to, że bardzo się polubiliśmy i w tej chwili jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.

Mam nadzieję, że teraz rysuje Ci się w wyobraźni wyraźny obraz Andrzeja. Nie bój się, uczy się dobrze, więc nie sprowadzi mnie na złą drogę. Liczę na twoją szybką odpowiedź, gdyż strasznie mnie ciekawi, co się dzieje w Gawronach. Pozdrawiam

Marcin

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty