Czy w Polsce nastepuje proces amerykanizacji?

Coraz częściej naśladujemy amerykański styl życia, oglądamy amerykańskie filmy i obchodzimy komercyjne, zachodnie święta.
Wielu młodych ludzi nie zauważa, że w ten sposób wyrzekamy się własnej kultury, wiary i ideałów.
„Amerykanizacja” jest zjawiskiem coraz częściej występującym wśród Polaków. W naszym kraju mieliśmy już do czynienia z podobnym zjawiskiem: przymusową germanizacją i rusyfikacją. Amerykanizacja ma to do siebie, że nie jest procesem wymuszonym, lecz zjawiskiem, któremu Polacy poddają się dobrowolnie.

Uważam, że moda, ubiór i styl życia młodzież czerpie z amerykańskiej kultury, na której wzorowane są młodzieżowe czasopisma i filmy.
Kiedy nastolatka, która nie ma jeszcze ukształtowanego stylu, światopoglądu i charakteru, czyta ksiązki i ogląda filmy przesiąknięte amerykańskim modelem życia, gdzie opiera się on wyłącznie na gonitwie za pieniędzmi, to trudno się dziwić, że ona także chce być „trendy”, chodzić na „party” i spotykać się z przyjaciółmi w „pubie”.
Podobnie chłopcy przechwytują modę amerykańską. Coraz częściej można spotkać na ulicy nastolatków ubranych w spodnie, w których krok sięga kolan.

Myślę, że również od Amerykanów przejęliśmy szybki i łatwy sposób odżywiania.
Obecnie w każdym większym, szanującym się mieście znajduje się jakiś z dobrze znanych wszystkim Fast food`ów.
W ciągłej gonitwie za pieniędzmi, pośpiechu, a także z powodu braku czasu, wstępujemy do pobliskiego KFC czy Mc`Donald`sa i zadowalamy nasz żołądek byle jakim hamburgerem
czy hot-dogiem.
Również w wielu domach zapomniana została tradycja wspólnego, rodzinnego obiadku. dziś zamawiamy po prostu pizzę na telefon z dostawa do domu, zupełnie tak jak to robią ludzie z amerykańskich filmów.

Moim zdaniem także przyjmowanie tradycji i świąt wywodzących się z USA jest postępem w procesie amerykanizacji.
Niedawno obchodzone było święto 14 lutego, popularnie zwane Walentynami czy Dniem Zakochanych. Przykre jest to, iż tradycja tego święta wywodzi się właśnie ze Stanów Zjednoczonych.
Także ostatnio głośne i popularne Halloween powoli zaczyna pojawiać się także i w Polsce.

Świat anglosaski przez całe stulecia stanowił margines cywilizacji zachodniej i oto nagle, w połowie XX wieku, to właśnie amerykański styl życia stał się wzorcem, który reszta naszej cywilizacji postrzega jako modelowy.

Uważam, że trzeba zwrócić uwagę na to, iż świat ten różni się od naszego w sferze światopoglądowej. Nie jest to kultura katolicka, lecz protestancka.
W idei tej tkwi makabryczna, dla życia duchowego, zasada materializmu i traktowania pieniędzy jako celu samego w sobie, gdyż jest to zezwolenie nie zaspokajalnego apetytu na pieniądze i chęci zysku za wszelką cenę.

Ponadto młodzież polska przechwytuje w większości wyselekcjonowany i najbardziej prymitywny sposób życia. Dzisiejszy nastolatek chce chodzić na „paty”, uprawiać „cool-sex” i łykać „extasy,” zupełnie nie patrząc na konsekwencje swoich poczynań. Chce czynić w ten sposób, bo wszyscy jego amerykańscy idole tak żyją.

Poza tym postęp w rozwoju amerykanizacji na terenie Polski objawia się również zastępowaniem słów i wyrażeń polskich języka codziennego na słowa i wyrażenia amerykańskie. Teraz chodzimy do „shopów”, taniej kupujemy w „marketach”, które obecnie są „liderami” na polskim rynku. A przecież Polacy nie gęsi i swój język mają…

Myślę, że nie można mówić, że bierzemy z kultury amerykańskiej wyłącznie to, co złe i w związku z tym kultura ta jest niedobra. Niestety obywatele Polski będąc w dobie internetu, szybkiego transportu i środków masowego przekazu, z góry skazani są na to, aby czerpać z kultury państw zachodnich. Ale jedno musimy wiedzieć: „amerykanizując” Polskę, wcale się nie modernizujemy, lecz wręcz przeciwnie – wyrzekamy się kultury, wiary, pojęć i ideałów naszych przodków.