profil

Problem miłości w literaturze romantycznej - Kochać i być kochanym – czy to łatwo?

poleca 85% 203 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Goethe

Kochać i być kochanym – czy to łatwo? Z jakimi problemami na swojej drodze spotykają się ludzie w poznanej literaturze na lekcjach języka polskiego.

Kochać i być kochanym – czy to łatwo? Zagadnienie, które z pewnością można zaliczyć do takich kwestii, na które niełatwo jest znaleźć odpowiedź. Jest to też pytanie, z jakim chyba każdy w swoim życiu zetknął się osobiście, a takie wyrażenia, jak „kochać” i „być kochanym” z pewnością kojarzą się nam z uczuciem miłości. Wszyscy wiemy, że są różne rodzaje miłości i nie tak samo będzie się ona przejawiać w stosunku do różnych osób. Nie zawsze też nasza miłość spotykać się będzie z wzajemnością. Czy zatem łatwo jest kochać i odwzajemniać to uczucie, które każdy z nas ma niejako wypisane w genach? Odpowiedzi na to pytanie możemy szukać na przykład w literaturze, która jest bardzo bogata w wątki o charakterze miłosnym. Szczególny nacisk na miłość położony jest w twórczości romantycznej, co wynika chociażby z programowego hasła tamtej epoki: „Miej serce i patrzaj w serce”. W romantyzmie spotykamy wiele postaci uwikłanych w problemy związane z tym uczuciem i - być może tak jak my - zadających sobie to samo pytanie: czy łatwo jest kochać i być kochanym?

Przykładem człowieka, który mógłby zastanawiać się nad powyższą kwestią jest na przykład Werter. Poznaje on Lottę i zakochuje się w niej bez pamięci. Okazuje się jednak, że kobieta jest już zaręczona z Albertem, którego kocha. Mimo to nie odrzuca zabiegów Wertera o jej względy i z czasem ich spotkania mają charakter miłosnych schadzek. Łącząca Wertera i Lottę więź emocjonalna staje się coraz bardziej zażyła i - jak się okazuje niebawem – zażyłość ta rodzi nowe problemy, których skutki są tragiczne, zwłaszcza dla tytułowego bohatera powieści Goethego. Niewątpliwie Lotta, mając świadomość swego narzeczeńskiego stanu niepotrzebnie wdała się w bliską znajomość z Werterem. Jej problemem było wewnętrzne rozdarcie: pokochała bowiem innego mężczyznę, mimo, że nie przestała kochać Alberta, co na pewno było dla niej trudnym przeżyciem. Z kolei Werter, kiedy uświadomił sobie, że swoim zaangażowaniem wbił klin między uczucie, łączące Lottę i Alberta, postanowił przerwać nić głębokiej sympatii, jaką darzył tę kobietę i usunąć się w cień. Ten niewątpliwie szlachetny z jego strony czyn stanowi dla mnie przekonywujący argument na to, że jemu również nie było łatwo kochać i być kochanym, bo czy taka decyzja zakochanego Wertera była dla niego bezstresowa?

Inną tego typu postacią jest Giaur, którego przeżycia miłosne mają wiele wspólnych cech z perypetiami Wertera, ponieważ i w tym przypadku bohater lokuje swoje uczucie do kobiety, będącej żoną innego mężczyzny. Ten jednak, gdy dowiaduje się o zdradzie małżonki zgodnie ze zwyczajem tureckim pozbawia ją życia. Rozpacz Giaura po stracie ukochanej osoby popycha go na drogę zemsty i zbrodni, co jednak nie przynosi mu ulgi już do końca jego dni. Z pewnością niełatwo było Leili kochać Giaura, gdyż w ten sposób narażała się ona na gniew męża, który w każdej chwili mógł poznać prawdę. Niełatwo też było Giaurowi być kochanym, który miał zapewne świadomość ryzyka, na jakie narażona była Leila.

Częściową odpowiedź na pytanie: „Kochać i być kochanym – czy to łatwo?” znajdziemy na przykładzie Gustawa z czwartej części „Dziadów”, którego szaleńcza i niespełniona miłość do Maryli doprowadziła na skraj obłędu. To niepowodzenie miłosne wywołało u niego pogardę dla kobiet, co uwidaczniają pełne goryczy słowa: „Kobieto, puchu marny, ty wietrzna istoto…”.
Cierpienie Gustawa wyraźnie pokazuje, jak trudno było mu nadal kochać jakąkolwiek niewiastę.

Opisane tu przeze mnie przykłady postaci romantycznych, uwikłanych w nieszczęśliwą miłość stanowią dowód na to, że problemy takich osób są wynikiem irracjonalnego działania z ich strony, którego główną siłą napędową staje się uczucie. Na tej podstawie mogę zaryzykować twierdzenie, że w każdym z takich przypadków kochać i być kochanym wcale nie jest łatwo, gdyż niezwykle trudno jest myśleć rozsądnymi kategoriami w sytuacji, gdy do głosu dochodzi serce. Patrząc jednak na to zagadnienie z innego punktu widzenia można jednak zadać kłam mojemu twierdzeniu, chociażby na przykładzie osób z dłuższym stażem małżeńskim, dla których z kolei rozpalenie ognia wielkiej miłości, podobnej do takiej, jaką żywili Giaur, Werter, czy Gustaw – stanowi nie lada wyzwanie. Czy łatwo jest zatem kochać i być kochanym ludziom, mającym za sobą znaczny etap wspólnej drogi przez życie?

Snując rozważania na ten temat trudno nie wspomnieć, że wyraz „miłować” czy „kochać” może mieć głębsze znaczenie. Wspaniale zilustrowane jest to na przykładzie tego, o czym mówi Biblia, w której czytamy: „(…) będziesz miłować bliźniego swego jak siebie samego (…)”. Odnosząc te słowa do czasów współczesnych trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że w dobie dzisiejszej nie jest łatwo kochać w sposób, w jaki nakazuje nam Pismo Święte, ponieważ na ogół darzymy tylko sympatią osoby nam życzliwe, a takich ludzi jest wokół nas coraz mniej. Wynika to z oczywistych, acz niefortunnych dla większości z nas uwarunkowań politycznych i społecznych. W czasach, gdy codzienne problemy stają się coraz bardziej uciążliwe niezmiernie trudno jest zachować pogodę ducha i życzliwość dla innych, równie trudno jest być kochanym, ale z pewnością najtrudniej jest kochać. W biblijnym znaczeniu tego słowa „kochać” to nic innego jak powstrzymywanie się od uczynków, którymi moglibyśmy wyrządzić komuś krzywdę, w myśl znanej zasady: „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Jest to podejście do drugiego człowieka w taki sposób, w jaki Biblia opisuje miłość, która według tej księgi między innymi „(…) jest cierpliwa, nie zazdrości, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie raduje się z niesprawiedliwości (…)”. Gdy weźmiemy pod uwagę takie spojrzenie na miłość to może się okazać, że łatwo jest być kochanym, ale czy równie łatwo jest kochać?

Spojrzenie na to zagadnienie przez pryzmat nieco inny, niż miłość romantyczna uzmysławia nam, że chociaż kochać można na różne sposoby - zawsze stanowi to dla nas niebagatelny problem. Z kolei w podanych wcześniej przeze mnie literackich przykładach nie da się zaprzeczyć, że zarówno Giaur, Werter, jak i Gustaw, kochali i byli kochani. Czy było im łatwo darzyć kogoś miłością? Czy odwzajemnienie tych uczuć było rzeczą prostą dla wybranek ich serc? Oba przykłady pokazują dobitnie, że również i tym ludziom trudno było kochać i być kochanym, a w każdym przypadku ich uczucia rodziły tylko nowe problemy. Być może wynikało to z tego, że miłość została ulokowana w stosunku do niewłaściwych osób. Mogło to być również wynikiem spontanicznego kierowania się przez bohaterów romantycznych tylko uczuciem, a nie rozumem. Nie da się patrzeć trzeźwo na świat, kiedy serce płonie z żarliwej miłości. Takie spojrzenie na rzeczywistość może jednak pociągać za sobą nieprzewidziane skutki i dlatego odpowiedź na pytanie zawarte w temacie jest oczywista: kochać i być kochanym – bez względu na to, z jakiej strony nie popatrzymy na tę kwestię - nie jest wcale takie proste, jakby się mogło wydawać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury