profil

„Świat przedstawiony w powieści M. Bułhakowa oparty jest na grze przeciwieństw”- udowodnij przywołując przykłady o ścieraniu się dobra ze złem w powieści „Mistrz i Małgorzata”

poleca 85% 153 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Walka dobra ze złem zapoczątkowana wedle słów Biblii w rajskim ogrodzie Eden ciągnęła się przez tysiące lat, toczy się również dzisiaj na naszych oczach i nic nie wskazuje na to, ażeby którakolwiek ze stron miała kiedykolwiek zwyciężyć. Pojedynek między tymi dwoma znajdującymi się na przeciwległych biegunach wartościami jest wątkiem często podejmowanym w literaturze, szczególnie w dziełach o tematyce fantastycznej.

Uważam, że świat przedstawiony w powieści M. Bułhakowa oparty jest na grze przeciwieństw i postaram się to udowodnić
Zacznę od walki szatana, któremu w utworze nadano imię Woland z beneficjantami istniejącego w latach 30- tych w Związku Radzieckim reżymu. Żeby jednak zrozumieć przyczyn owych zmagań należy najpierw przedstawić obraz sytuacji w Rosji w czasie, w którym dzieje się akcja powieści. Sytuacja polityczno- społeczna w Związku Radzieckim jest bardzo trudna. Rządy totalitarne nielicznej, można wręcz rzecz marginalnej warstwy uprzywilejowanej (osób posiadających legitymację partyjną), żyjącej w dostatku, posiadającej prawo do zakupu lepszych artykułów żywnościowych (za zasłonki) oraz min. tanich smacznych obiadów, kontrastują z niedolą części, ba przytłaczającej większości społeczeństwa. Ci drudzy żyją w strachu, niepewności jutra, poddawani są ciągłej indoktrynacji, zmuszani do donosicielstwa, skazani na nędzną egzystencję. Kosztem wielkich wyrzeczeń to ta najsłabsza a zarazem najliczniejsza grupa paradoksalnie służy państwu, a nie ono im. Również obraz Moskwy, w której przez większą część książki toczy się akcja, można bez wątpienie porównać to czegoś gorszego niż piekło. W takich realiach szatan paradoksalnie nie jest w stanie czynić zła, lecz tylko dobro. Trzeba zauważyć, że Woland wraz ze swą świtą atak swój wymierza w całkowicie oddanych władzy członków stowarzyszenia literackiego (Massolitu), a więc w osoby, które swą postawą są współodpowiedzialne za tak negatywny stan rzeczy w społeczeństwie, jednostki złe i zepsute. Przykładów takiego zachowania szatana jest sporo. Należy do nich min. przeniesienie za pomocą magii Stiopy Lichodiejewa do Jałty poprzedzone otwartą krytyką skierowana do dyrektora teatru przez sługę Wolanda, kota Behemota: „(...)W ogóle oni w ostatnim czasie paskudnie się świnią. Piją, wykorzystując swoje stanowisko śpią z kobietami, ni cholery nie robią, zresztą nawet nie mogą nic robić, bo nie mają zielonego pojęcia o tym, czym sę zajmuję. Mydlą tylko oczy zwierzchnikom!” Ofiarą władcy piekieł jest również Nikanor Iwanowicz Bosy, który w efekcie jego sztuczek zostaje aresztowany przez NKWD za posiadanie obcej waluty. Szatan jakby na przekór powszechnie znanemu obrazowi tej istoty, pomaga tym, którzy wierzą w pewne wartości, kochają i mają nie tylko materialistyczne dążenia. Wobec ludzi nieuczciwych, zdemoralizowanych, reprezentujących to co w człowieku najgorsze Woland stosuje okrutne metody, które jednak są i tak lepsze niż te jakich używa istniejący system. Przy całej podłości moskiewskiej rzeczywistości, nawet diabelskie zło wydaje się mniej straszne, a on sam jest bardziej ludzki niż człowiek. Występuje więc to pewnego rodzaju polaryzacja. Trwa walka, ścieranie się w tym wypadku paradoksalnie dobrego szatana z reprezentującymi druga stronę barykady- zło, zdemoralizowanymi, oddanymi władzy członkami administracji oraz wielkich sztucznych organizacji takich jak Massolit.

Przejdę teraz do zaprezentowania kolejnego przykładu ścierania się dobra ze złem a mianowicie do zmagań tytułowego Mistrza ze znajdującym się pod wpływem totalitarnych władz kolegium redaktorskim, w którego skład wchodzili min. krytycy. W czasie, gdy toczy się akcja genialnego dzieła Bułkaowa, a więc w latach 30- tych XX w Związku Radzieckim szaleje cenzura. Władza poprzez podległa sobie organizacje, takie jak Massolit decyduje o tym, czy dana książka nadaje się do publikacji. Każdy pisarz, którego twórczość jest w jakikolwiek sposób sprzeczna z liną partii, jest prześladowany i niszczony, zaś jego książki nie mają szans na ukazanie się na sklepowej półce. Ofiarą wszędobylskiej cenzury jest niewątpliwie Mistrz. Pisze on książkę o Poncjuszu Piłacie i Jezusie Chrystusie, przeciwstawiając się tym samym ateistycznemu poglądowi na świat. Jego dzieło, sprzeczne z obowiązującą w Związku Radzieckim ideologią, decyzją krytyków, nie zostaje dopuszczone do szerszej publikacji. Mało tego po pewnym czasie w gazetach ukazują się nieprzychylne, ba wręcz szydzące i wrogie wobec Mistrza recenzje jego książki: (...) Następnego dnia w innej gazecie ukazał się inny artykuł, podpisany przez Mścisława Laurowicza . Autor domagał się bezlitosnej rozprawy z piłatyzmem i z tym religianckim tandeciarzem, który umyślił sobie, że przemyci piłatyzm na łamy czasopism (....) Wystarczy, jeśli powiem, że artykuł Łatuńskiego brzmiał: „Starowier wojujący” ” Tytułowy bohater ukazywany jest przez Bułhakowa jako osoba działająca w myśl zasady wolności słowa i myśli, a więc praw należnych każdemu człowiekowi. Tym samym Mistrz, niewątpliwie reprezentant dobra staje do konfrontacji z grupą zepsutą, najprościej definiując złą. Tytułowy bohater popada w konflikt z ludźmi, którzy uważają, że pisarzami nie są jednostki obdarzone talentem, a jedynie postacie całkowicie oddane totalitarnej władzy, tworzące dzieła zgodne z jedynym poprawnym ateistycznym programem kraju, posiadające wydawane przez nią legitymacje takie jak ta wskazująca na przynależność do Massolitu. Jest to niewątpliwie kolejny przykład gry przeciwieństw występującej w dziele Bułakowa.

Rozpatrując przedstawione w temacie zagadnienie nie można nie wspomnieć o ścieraniu się dobra ze złem na przykładzie bohatera książki Mistrza- Poncjusza Piłata. Jest on prokuratorem Jeruszalaim, miasta którego nienawidzi. W rękach Poncjusza znajduję się los Jeszui Ha- Nocri, osoby która jako jedyna zdaje się rozumieć problemy prokuratora. Piłat staje wobec trudnego wyboru, wewnętrznego dylematu. Prokurator jest niespokojny, odczuwa wyrzuty sumienia z powodu niedokończonej rozmowy z Jeszuą. Nienawidzi siebie oraz kapłana. Z jednej strony pragnie uwolnić Jeszuę, wiedząc że ten jest niewinny, z drugiej natomiast obawia się reakcji oczekującego na decyzję tłumu. W jego umyśle toczy się walka dobra ze złem, pojedynek między prawdą skutkującą niezadowoleniem ludu z postąpieniem wbrew własnemu sumieniu, decyzją która zadowoli żądne śmierci oskarżonego masy: „A zatem Piłat wystąpił na pomost, zaciskając odruchowo w dłoni niepotrzebną mu teraz zapinkę i mrużąc oczy. Procurator mrużył je bynajmniej nie dlatego, że raziło go słońce, nie, nie dla tego. Po prostu nie wiadomo dlaczego, nie chciał widzieć skazanych, a wiedział, że w ślad za nim wprowadzają ich już na pomost.” Piłat ostatecznie decyduje się zamienić piękną cechę jaką jest odwaga na zwykłe tchórzostwo, czyste sumienie na zadowolenie tłumu, sprawiedliwość na jej brak. Wydany przez Poncjusza rozkaz okazuje się błędny Świadom swego złego postępku, skruszony Piłat próbuje naprawić popełniony błąd. Owocuje to śmiercią Judy z Kiriatu, osoby w której domu został schwytany Jeszua. Dobre zamiary prokuratora, a więc próba naprawy błędu jakim było skazanie na śmierć niewinnego człowieka skutkują dopuszczeniem się jednego z najcięższych i najgorszych uczynków - śmiercią bliźniego.

Jako kolejny argument mający potwierdzić tezę, że świat przedstawiony w powieści M. Bułhakowa oparty jest na grze przeciwieństw pragnę porównać postawę, zachowanie, system wartości społeczeństwa radzieckiego oraz Małgorzaty. Bułhakov ukazuje słabości, małostkowość, infantylizm obywateli kraju rad zarówno tych zdemoralizowanych pisarzy z Massolitu, tajnych służb jak i przede wszystkim ogłupiałych przeciętnych Moskwiczan, myślących jedynie o zaspokojeniu najprostszych, najbardziej przyziemnych potrzeb. Świetnym tego przykładem jest spektakl w teatrze Varietes, podczas którego Korrowiow demaskuje i ośmiesza wady mieszkańców stolicy państwa radzieckiego. Sowieckie społeczeństwo jest zdemoralizowane przez panujący system. Jego prawdziwa natura wychodzi na wierzch dopiero pobudzona przez Korowiowa. Naiwność głupota, chęć zysku za wszelka cenę, marzenia o wygodnym życiu i wykwintnych strojach, wszystko to powoduje utratę zdolności krytycznej oceny zaistniałej sytuacji. Mieszkańcy Moskwy biorący udział w spektaklu Wolanda, mimo, że nie wierzą w istnienie diabła, czarnej magii ani sił nadprzyrodzonych, nie zastanawiają się, czy prawdziwe są pieniądze i stroje, które otrzymują z rąk świty szatana: „(...) Powszechny podziw wywołał mężczyzna, który wdarł się na scenę. Oświadczył on, że jego małżonka cierpi na grypę i że w związku z tym zmuszony jest prosić , aby przekazano jej to i owo za jego pośrednictwem. Obywatel ów, by dowieść, że rzeczywiście jest żonaty, gotów był ukazać swój dowód osobisty. Oświadczenie zapobiegliwego męża przyjęta zostało chichotami.” Zaprzeczeniem ww. postaw życiowych i systemu wartości jest zachowanie Małgorzaty. Z miłości dla swojego ukochanego Mistrza wchodzi ona w układ z Wolandem i godzi się zostać wiedźmą na zorganizowanym przez niego balu. Podczas imprezy doskonale odgrywa rolę gospodyni, często zręcznie ukrywa obrzydzenie i wstręt powodowany towarzystwem części upiornych gości. Po balu Małgorzata udowadnia, iż nie jest egoistką, że potrafi, ba pomaga innym, potrzebującym tej pomocy ludziom. Jako nagrodę za doskonale odegraną rolę gospodyni prosi szatana o uwolnienie Friedy, od wiecznego przypominania popełnionego grzechu: „(...) Małgorzacie zaprało dech, chciała już wypowiedzieć od dawna sformułowane w duchu najgorętsze życzenie, ale nagle pobladła, otworzyła usta, wytrzeszczyła oczy.(...) Małgorzata westchnęła raz jeszcze i powiedziała: -Chcę aby przestano podsuwać Friedzie tę chustkę, którą zadusiła swoje dziecko.” Z uwagi na to, że tytułowa bohaterka ufa swoim ideałom i jest im do końca wierna, jej największe marzenie zostaje spełnione- Woland zwraca jej ukochanego Mistrza obdarowując następnie zakochanych wiecznym spokojem. Widzimy tu pewnego rodzaju grę przeciwieństw. Z jednej strony mamy nie wyznającą wyższych, ba może nawet żadnych wartości, myślącą tylko o zaspokojeniu swoich najprostszych, najbardziej przyziemnych potrzeb społeczność moskiewską z drugiej zaś ufającą swoim ideałom i będącą do końca im wierną, troskliwą, wrażliwą na cudzą niedolę postać pozytywną jaką na pewno jest Małgorzata.

Należy również wspomnieć o wielkiej miłości łączącej tytułowych bohaterów. Cała historia Mistrza i Małgorzatę jest jak na owe czasy nieprawdopodobna. Niezwykłe jest to, że w moskiewskich realiach, w przedstawionej przez Bułhakowa rzeczywistości pełnej zakłamania i obłudy, w świecie pozbawionym wszelkich wartości występuje miłość można by rzec ukazana w konwencji baśniowej, w takiej w której ludzie mają prawdziwe serca wypełnione wielką, gorącą miłością. Przejawem tego pięknego uczucia jest postawa Małgorzaty. Wchodzi ona w układ szatanem, aby odzyskać swoje największe szczęście- Mistrza, osobę dla niej najważniejszą, która nadaje sens jej życiu. Sam Bułhakow zwraca się do czytającego książkę: „Za mną czytelniku! Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej wiernej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!” Opisana w dziele rosyjskiego literata miłość jest jednak zbyt idealistyczna jak na ciężkie totalitarne czasy. To wielkie, wspaniałe, niezwykle gorące uczucie łączące Mistrza i Małgorzatę nie pasuje do szarej radzieckiej rzeczywistości w której zatarte są systemy wartości, w której wszelkie uczucia poza strachem są marginalizowane. Jest to kolejny przykład gry przeciwieństw, ścierania się dobra ze złem.

„ Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro” (J.W. Goethe, „Faust”). W powieści Mistrz i Małgorzata niewątpliwie odnaleźć można przykłady ścierania się dobra ze złem, walki postaci pozytywnych z negatywnymi, zmagań pożądanych, pięknych wartości z ich zaprzeczeniem. Z jednej strony mamy bohaterów takich jak Małgorzata, Jeszua Ha- Nocri, Mistrz a nawet paradoksalnie szatan z drugiej zaś skorumpowanych urzędników państwowych, członków wielkich masowych organizacji, osoby całkowicie podporządkowane państwu oraz zwykłych szarych mieszkańców Moskwy dążących do zaspokojenie najbardziej elementarnych potrzeb, ludzi z zatartym system wartości. Widzimy również wielką, można rzecz baśniową miłość zbyt wyidealizowaną jak na szare stalinowskie realia. Wszystkie przytoczone przeze mnie przykłady ścierania się dobra ze złem wydają się potwierdzać słuszność słów, że świat przedstawiony w powieści M. Bułhakowa oparty jest na grze przeciwieństw.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut