profil

Impresjonizm

poleca 85% 219 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Spośród wystawiających miało w przyszłości zdobyć sławę siedmioro malarzy. W tej grupie szczególną rolę odegrał Claude Monet, a to dlatego, że jego obrazowi, przedstawiającemu wschód słońca w porcie Hawr nad kanałem La Manche, cały nowy kierunek w malarstwie zawdzięcza swają nazwe. A stało się to tak. Gdy jeden z dziennikarzy, przygotowujący katalog wystawy, spojrzawszy na obraz Moneta Widok portu w Hawrze zwrócił uwagę, ze prawie wszystkie wystawione dzieła maja podobne tytuły: „widok stąd”, „widok stamtąd”, malarz machnął ręką i rzekł: „Daj tytuł Wrażenie”. Wrażenie – to po francusku impression (impresja). Ostatecznie obraz zawisnął na wystawie pt. Impresja – wschód słońca. Od tej chwili dla całego kierunku, który utrwalił się we Francji, a później przreniknal także do innych krajów (również Polski), przyjęło nazwę „impresjonizm”. Nazwa ta została użyta po raz pierwszy przez pewnego złośliwego krytyka, któremu wystawione obrazy bardzo się nie podobały. Dziś impresjonizm uznajemy za jeden z ważniejszych przełomów w dziejach malarstwa. Poznajemy obraz Moneta, który ten przełom zapoczątkował.

„Chwytaniu słońca na gorącym uczynku”, jeśli można się tak wyrazić, poświęcił Claude Monet cale serie obrazów, pokazując tylko motyw o różnych porach dnia, uważnie obserwujących i notujących pędzlem wpływ świata słonecznego na kolor. W ten sposób powstały serie Stogi, Topole, Katedra w Rouen, Nenufary i inne.

Monet był przede wszystkim pejzażystą. Krajobrazy jako tematy obrazów lubili zresztą wszyscy impresjoniści, których gromadka stopniowo się powiększała. Malowali jednak także i inne motywy, a w niektórych nawet się specjalizowali. I tak Auguste Renoir lubił malować piękne kobiety i sceny w parku, a Edgar Degas – tancerki i wyścigi konne.
Malarstwo impresjonistyczne było jasne, świetliste dzięki wykorzystaniu doświadczeń nauki o kolorystycznym bogactwie wiązki białego światła słonecznego, rozszczepionej w pryzmacie. Czerni w nim niemal nie spotykamy, bowiem w łuku tęczy po prostu jej nie ma. Obywano się również bez niej, malując miejsca ocienione. Oznaczano je kolorem jasno- lub szarobłękitnym, „pożyczonym” od nieba - stad tak wiele w tych obrazach błękitu.

Rysunek, który w malarstwie dawnym, a nawet współczesnym impresjonizmowi, budował kompozycje obrazu, w dziełach malarzy impresjonistycznych spotykamy bardzo rzadko, co wynikało z metod utrwalania wrażeń barwnych i świetlnych bezpośrednio na płótnie technika alla prima. Dlatego granice namalowanych przedmiotów są często zatarte, a wskutek kładzenia farby niewielkimi plamkami, cala powierzchnią obrazu zdaje się drżeć i wibrować.

Specyficznym jest również sposób ujęcia motywu. W malarstwie impresjonistycznym kompozycja jest zazwyczaj otwarta: obraz sprawia wrażenie wycinka z rozległego widoku. Każdy, nawet przypadkowy motyw, na który padło spojrzenie malarza, mógł zajaśnieć pięknem światła i barwy. Widać tu wyraźnie wpływ popularnej już wówczas fotografii.

Malarstwo impresjonistyczne rozwijało się od wspomnianej wystawy z roku 1874 do mniej więcej polowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. W ostatniej fazie, zwanej neoimpresjonizmem (nowym impresjonizmem), niektórzy przedstawiciele tego kierunku zmienili technikę kształtowania powierzchni obrazu, zastępując swobodne malowanie układami dość regularnych plamek, złożonych często z barw dopełniających. Technikę te zwiemy dywizjonizmem (od franc. dicision – „podział”, w znaczeniu podziału jednolitej plamy barwnej na drobne plamki), albo pointylizmem.

Zastosowanie techniki pointylistycznej spowodowało, ze poszczególne formy na obrazie, które we „wrażeniowym” malarstwie impresjonistów strąciły swoja wyrazistość, stały się na powrót czytelne.



Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty