profil

Ojciec Pio

poleca 85% 876 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Józef Kalasancjusz urodził się w 1557 r. w Peralta de la Sal w Hiszpanii. Były to czasy szybkiego rozwoju nauki: poznawano nowe lądy, kreślono coraz lepsze mapy, tworzono podstawy nowoczesnej medycyny. Wiedzę upowszechniano dzięki wynalazkowi druku. Wykształcenie nabierało coraz większego znaczenia. W tym zmieniającym się świecie młody Józef znalazł niezawodny punkt oparcia - głęboką wiarę w Boga.

Od najmłodszych lat Józef chciał być kapłanem. Swe studia w zakresie filozofii i prawa poszerzył o kierunek teologiczny. Właśnie wówczas, gdy był słuchaczem teologii na uniwersytecie w Alcala, w jego rodzinie wydarzyła się tragedia. Starszy brat Józefa, Piotr, został zamordowany. Pod wpływem tego nieszczęścia ojciec próbował odwieść Józefa od chęci przywdziania sutanny. Chciał, żeby syn przejął gospodarstwo, założył rodzinę i przedłużył ród Kalasancjuszów. Możemy sobie wyobrazić długie rozmowy, podczas których ojciec usilnie nakłaniał syna do zmiany decyzji.

Sytuację, z której nie było widać wyjścia, rozwiązało nieoczekiwane zdarzenie. Józef ciężko zachorował. Wydawało się, że strapiony ojciec utraci ostatniego z synów. Jednak kiedy Józef uczynił ślub, że po wyzdrowieniu zostanie kapłanem - choroba natychmiast w cudowny sposób go opuściła. Ojciec nie mógł pozostać obojętny na ten znak i nie sprzeciwiał się już zamiarom syna.
Po święceniach kapłańskich w 1583 r. Józef pracował jako duszpasterz m.in. w Barbastro, w Monzón i w Urgel. Uzyskał doktorat z teologii. W 1592 r., pod wpływem niezwykłego, wewnętrznego głosu, wyjechał do Rzymu. Tu miał znaleźć swoją drogę życia.

Józef pojechał do Rzymu w zastępstwie biskupa. Zamierzał też ubiegać się o uzyskanie wysokich godności kościelnych. W Rzymie głęboko poruszyło go ubóstwo prostych ludzi. Przybysz z Hiszpanii nie zwracał uwagi na wspaniałą architekturę Wiecznego Miasta, na powstające w tym czasie arcydzieła baroku. Przejmował go przede wszystkim los nędzarzy, których pełno było w rzymskich zaułkach. Aby przyjść im z pomocą, zaangażował się w pracę bractw charytatywnych. Spieszył z opieką medyczną, uczył katechizmu, przygotowywał konających do dobrej śmierci. Pocieszał więźniów, odwiedzał chorych w szpitalach, rozdawał pieniądze żebrakom, pomagał pielgrzymom. Ale Bóg żądał od niego czegoś więcej.
Punktem zwrotnym w życiu Świętego stało się zdarzenie, do którego doszło, gdy miał już 40 lat. Na Zatybrzu spotkał gromadę chłopców wałęsających się bez celu i ciskających w przechodniów kamieniami - biednych, pozbawionych zasad moralnych, nie znających nawet podstawowych modlitw. Już wcześniej interesował się problemem dzieci, których rodzice byli zbyt ubodzy, aby zapewnić im bodaj elementarne wykształcenie. Józef postanowił utworzyć dla nich szkołę, w której nie będzie opłat za naukę.

Chcąc zrealizować projekt utworzenia bezpłatnej szkoły powszechnej, Józef Kalasancjusz znalazł sojusznika w osobie proboszcza w kościele św. Doroty, ks. Antoniego Brandiniego. Kapłan ten prowadził niewielką szkółkę dla chłopców swej parafii. Nauka była w niej odpłatna, lecz Józef Kalasancjusz przekonał proboszcza, żeby to zmienić oraz by udostępnić szkołę nie tylko dzieciom z Zatybrza. I tak, w 1597 r., przy kościele św. Doroty powstała pierwsza w Europie bezpłatna szkoła powszechna - zalążek przyszłego Zakonu Szkół Pobożnych.

O tym, jak bardzo potrzebna była ta szkoła, świadczy olbrzymie zainteresowanie nią. Salki udostępnione przez ks. Brandiniego szybko przestały wystarczać i trzeba było wynająć dodatkowy lokal, a następnie przenieść szkołę do centrum Rzymu. Początkowo Święty finansował ją z odziedziczonego majątku, później zaczął starać się o życzliwość hojnych protektorów. Niebawem wieści o niezwykłym przedsięwzięciu dotarły do Klemensa VIII. Papież nie tylko je pochwalił, ale wsparł też materialnie i pozyskał dla niego dalszych darczyńców.

Kalasancjusz wymagał od nauczycieli, żeby swym podopiecznym wpajali pozytywne wartości, a słowa popierali własnym przykładem. Zwracał uwagę, by nauczyciele uczyli tych przedmiotów, które ich samych najbardziej interesują. Uważał, że prowadzenie lekcji z przymusu nie przyniesie dobrych skutków. Dbał też o podnoszenie kwalifikacji pedagogów. Nie każdy mógł nim zostać u Kalasancjusza - nie przyjmował on osób o zbyt gwałtownym temperamencie. Od nauczycieli wymagał, aby wobec uczniów zawsze zachowywali spokój i bezstronność.

Tworząc pierwsze bezpłatne szkoły, św. Józef Kalasancjusz otwierał drogę do wykształcenia dzieciom z biednych rodzin, które nigdy wcześniej nie miały takiej szansy. W ten sposób uczynił znaczący krok w kierunku zniesienia podziału między bogatymi a biednymi warstwami społeczeństwa. Był to krok na owe czasy prawdziwie rewolucyjny.

Szkoła szybko się rozrastała. W 1614 r. uczęszczało do niej blisko tysiąc wychowanków. Józef Kalasancjusz potrzebował ludzi, którzy wspomogliby go pracą na rzecz dzieci i młodzieży. Na jego prośbę papież Paweł V w 1617 r. powołał Kongregację Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych, którą papież Grzegorz XV w 1621 r. podniósł do rangi zakonu. Wspólnota otrzymała nazwę: Zakon Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych (Scholarum Piarum - stąd w Polsce przyjęło się określenie "pijarzy"). Józef Kalasancjusz został jego generałem (najwyższym przełożonym).

Rosnąca stale popularność Szkół Pobożnych budziła zawiść. Szkoły te, prócz dzieci najuboższych, przyciągnęły wielu uczniów uczęszczających dotychczas do innych, płatnych szkół. Dla ich właścicieli oznaczało to groźbę utraty zysku. Wszelkimi sposobami starali się więc dyskredytować zakłady wychowawcze św. Józefa Kalasancjusza. Ostrze krytyki kierowali często przeciw temu, co w szkołach pijarskich było nowością.

Przez blisko pół wieku Kalasancjusz odpierał ataki na swe szkoły. Jednak gdy był już u schyłku życia, Zakon Pijarów został zredukowany, a on sam stał się ofiarą pomówień. Zmarł w 1648 r. przepowiadając odrodzenie się jego dzieła. Nie pomylił się. Osiem lat później papież Aleksander VII cofnął niektóre zakazy, a w 1669 r. przywrócono pijarom wszystkie wcześniejsze prawa. W 1767 r. papież Klemens XIII zaliczył Józefa Kalasancjusza w poczet świętych. W 1948 r., w 300-lecie śmierci Świętego, papież Pius XII ogłosił go "patronem przed Bogiem wszystkich chrześcijańskich szkół powszechnych na całym świecie".

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut