profil

Czy każdą winę można odkupić? - rozprawka

poleca 85% 1219 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Od dawna interesował mnie problem winy, a właściwie jej odkupienia. Czy każdą winę można odkupić? Nawet tę najgorszą, jaką jest gwałt czy morderstwo? Pomimo pewnych wahań w tej kwestii, odpowiadam sobie: „Nie”. Nie można przecież przywrócić do życia osoby martwej, nieprawdaż?

Abym mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że w pełni odpowiedziałem sobie na pytanie postawione wcześniej, muszę dowiedzieć się, czym właściwie jest wina. Kupką atomów? Wyimaginowanym przez społeczeństwo ludzkie rzeczownikiem, który tak naprawdę nic nie znaczy? Wg Słownika języka polskiego, winą nazywamy „popełniony przez kogoś zły czyn; błąd, grzech, przestępstwo, przewinienie” lub „moralną odpowiedzialność za popełniony zły czyn”. I na tych dwóch definicjach poprzestanę, bowiem są one w pełni zgodne z tym, co osobiście sądzę ja.

Znając już objaśnienie słowa „wina” mogę przystąpić do właściwego osądu całej sprawy. Wspominałem wcześniej, że na tytułowe pytanie, „Czy każdą winę można odkupić”, odpowiadam „Nie” i w niniejszej pracy będę usilnie starał się przekonać innych, co do słuszności mojej odpowiedzi.

„Przekonywanie” rozpocznę od najsilniejszego argumentu, jaki już wcześniej, choć nie w pełni, padł na łamach tej pracy. Jest nim oczywiście fakt morderstwa, czy też gwałtu. Postawmy się w sytuacji osoby, której bliski zginął, dajmy na to, w zamachu terrorystycznym i spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy to można wybaczyć?”. Oczywiście, że tak, zależy to bowiem w największej mierze od dobroci serc istoty, której bliski odszedł „na tamten świat”. Wybaczyć – owszem – można, ale czy odkupić? I, może nawet ważniejsze, jak odkupić czyjąś śmierć? Śmiercią własną lub zabójcy? Byłoby to przecież zwykłe ludobójstwo, jeden mord pociąga za sobą setki innych. Tak jak aktor pociągający za sznureczki kukiełki, tak zabójca stara się manipulować ludzkim życiem. A ile warte jest życie? 30 srebrników? Podróż dookoła świata? Nasze istnienie, ale nie istnienie duchowe, lecz także cielesne, jest jedną z niewielu rzeczy, za które nie można zapłacić. Jest po prostu bezcenne, tak jak miłość czy przyjaźń. Pieniądze tracą swoją wartość, kiedy nie ma przy nas osoby kochanej, a wszelkie inne dobra doczesne przemijają równie szybko, jak się pojawiły. „In octu oculi”, w mgnieniu oka. Nie ma bowiem na świecie rzeczy potężniejszej od śmierci i równie jak śmierć bolesnej. I nikt jeszcze z nią nie wygrał.

Drugim, niezwykle ważnym argumentem, będzie kara. Każde z nas zna chyba powiedzenie „Nic nie uchodzi na sucho”. Mówi ono – dość metaforycznie – o tym, co usiłuję przekazać. Za każde popełnione przez nasz przewinienie przychodzi nam zapłacić, a wysokość kary różni się, w zależności od popełnionego grzechu. Jasne jest, że im przewinienie większe, tym cięższa do zniesienia będzie kara. Ale nagana takowa nie powinna być wymierzona przez drugiego człowieka, tylko przez istotę wyższą, jaką jest Bóg. Odwołać się tu można do mitologii greckiej, gdzie Syzyf, wbrew danemu przez bogów nakazowi, zabronił swojej żonie chować swojego ciała, a po powrocie z Hadesu uwięził bożka śmierci, Tanatosa. Wszyscy znamy zakończenie mitu o Syzyfie, które mówi nam, nie mniej, nie więcej, a tyle, że nie można działać wbrew woli bożej, i że z wszystkich grzeszków i przewinień zostaniemy kiedyś rozliczeni. Równie dobrze mogę napomnieć w tym miejscu o Hitlerze, który wyrządził niezwykle wiele krzywd narodowi polskiemu i żydowskiemu, aby zapłacić za to swoją śmiercią. Proporcja wręcz nieporównywalna: miliony martwych naprzeciw jednemu samobójstwu, lecz kara, którą Bóg wymierzył Hitlerowi przy użyciu jego własnych rąk, jest tutaj jak najbardziej poprawna.

Reasumując, jasno stwierdzam, że przebaczyć można wszystko, gdyż przebaczenie zależy tylko od nas, jednakże z odkupieniem win, sprawa ma się nieco inaczej, gdyż jest to zagadnienie, można by rzec, o religijnym znaczeniu. W Biblii mowa jest, że odkupić winy może tylko Bóg, i że tylko On ma prawo potępiać lub wywyższać nas – grzeszników. Bo mimo wszystkich zalet, człowiek nigdy nie będzie idealny i to, czy nasze przewinienia zostaną wybaczone i odkupione, uwarunkowane jest jedynie naszym przebaczaniem, naszym odkupieniem, naszymi grzechami i naszym życiem.

Jednym słowem win, a szczególnie tych najcięższych, odkupić się nie da, a ich wybaczenie zależy jedynie od naszych starań. Dlatego powinniśmy starać się, wśród szarości świata i trudności nas spotykających, być lepsi niż jesteśmy. Powinniśmy wybaczać i prosić o wybaczenie. A o reszcie decyduje już tylko Bóg.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty