profil

Czy brak wykształcenia jest zagrożeniem dla demokracji?

poleca 85% 152 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Unia Europejska

Wiele państw na świecie przez wieki walczyło o wolność swojego narodu. Chciały być niezależne od dyktatorskich rządów oprawców, którzy zagarnęli ich ziemie i decydowali o prawach obywateli i losach narodu. Większość krajów odzyskała swobodę w decydowaniu o przyszłości swoich dzieci i wnuków.
Demokracja była wówczas upragnionym ustrojem politycznym. Dzięki niej możemy sami decydować o losach naszego państwa. Orzekanie w tej sprawie ma każdy obywatel, który osiągną pełnoletność, jednak czy jest to do końca słuszne? Czy nie powinniśmy powierzać tak ważnych decyzji jak nasze losy ludziom wykształconym, którzy skończywszy wyższe uczelnie są przygotowaniu do tego celu?
Wykształcenie a demokracja – jaka jest zależność między tymi pojęciami? Czy żyjąc w demokratycznym państwie musimy się kształcić, aby podejmować najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości narodu?

Zdobywając wiedzę stajemy się bogatsi nie tylko o treści przekazywane nam w książkach, ale również o możliwość samodzielnego kształtowania opinii. W związku z tym jesteśmy w stanie więcej zrozumieć, a z naszych rozważań wyciągać wnioski, które może nie zawsze są słuszne, ale wzbogacają naszą duszę. Jest to jedna z najważniejszych według mnie cech wykształcenia.
Wracając do tematu mojej pracy sądzę, że ludzie ubodzy we wiedzę to odpowiednie osoby do decydowania o naszych losach. Walcząc o demokrację z pewnością braliśmy pod uwagę, że ludzie takiego pokroju nie są w stanie racjonalnie określić skutków swoich decyzji, które mogą mieć wpływ na całe nasze życie.

Nie chcę ubliżać bądź obrażać osób nie posiadających wykształcenia, ponieważ nie zawsze jest to ich wina. Ludzie żyjący w ubogich krajach Trzeciego Świata nie mogą zdobywać wiedzy choć na pewno mogę stwierdzić, że mając taką możliwość z całą pewnością by z niej skorzystali.
Demokratyczne rządy państwem polegają na decydowaniu przez obywateli tegoż kraju o losach państwa, co odbywa się poprzez głosowanie. Takie demokratyczne wybory miały miejsce na przykład w Polsce podczas referendum unijnego. W tymże plebiscycie większością głosów w maju tego roku zostaniemy członkami Unii Europejskiej. Takie wybory nie zostałyby uznane, gdyby nie fakt, iż większość obywateli poszła do urn, aby oddać swój głos zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniem. Jednak wiele obywateli nie zdecydowało się wyrazić swojej opinii z różnych powodów. Sądzę, że największym z nich jest negatywne nastawienie, tu posłużę się wcześniejszym przykładem, do Unii Europejskiej, a więc decyzją na nie. Teraz jest już za późno, ale możemy domniemywać, że gdyby ci wszyscy rodacy zagłosowali na nie, nie obawialibyśmy się o naszą przyszłość po wejściu do tak upragnionej przez wielu Unii Europejskiej.

Podsumowując powyższe rozważania nasuwa mi się pytanie, czy w głosowaniu z podanego przeze mnie przykładu wzięli udział wykształceni obywatele, którzy chcieli przystąpienia do Wspólnoty Europejskiej, a na tą decyzję nie odważyli się niewykształceni, którzy byli temu przeciwni? Zatem którzy są inteligentniejsi: wykształceni posiadający błędny tok myślenia, czy nieuczeni, ale za to potrafiący rozsądnie podjąć problem i wyciągnąć z niego słuszne wnioski.

Demokracja jest według mnie najkorzystniejszym ustrojem, ale gdy wszyscy obywatele korzystają z jej praw i obowiązków, a do takich bez wątpliwości należy indywidualna opinia każdego z nas, która może mieć olbrzymi wpływ na losy naszych potomków. W związku z tym wszyscy rodacy, zarówno uczeni jak i nie swoją postawą i podejściem do problemów narodu powinni uczynić wszystko, aby żyło się lepiej naszym rodakom. Zdaję sobie jednak sprawę, że musi minąć wiele lat, zanim społeczeństwo bez wykształcenia zdecyduje się głośno wyrazić swoją opinię, a może nawet dzięki temu ochronić państwo przed zagrożeniami niesionymi przez zapatrzoną w siebie inteligencję, której zależy tylko na własnych korzyściach.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty