profil

Stosunek do zła sprawdzianem społeczeństwa- rozwiń temat posługując się wybranymi utworami.

poleca 85% 164 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gustaw Herling Grudziński Stefan Żeromski Inny Świat

Nikt nie rodzi się bohaterem, ale ważne jest to, jak człowiek zachowa się wobec otaczającej rzeczywistości, w momencie próby. Nie można zapomnieć o wpływie na indywidualny los ludzki rzeczywistości, szczególnie wtedy, kiedy przybiera ona konkretne historyczne kontury. Jest to problem, na który literatura od zawsze żywo reagowała, niejednokrotnie odwoływała się do wolnej woli człowieka. Do pierwszej, a nawet do drugiej wojny światowej wierzono, że dokonuje się postęp cywilizacyjny i moralny. Rok 1939 zniszczył tę nadzieję. Ludzkość dokonała zbrodni na samej sobie. W świecie zapanował chaos, nastąpił upadek dotychczasowych wartości, stąd wielu twórców podjęło trud wypowiedzenia prawdy o ludzkim losie.

Zło bywa czasem wyrządzane nieświadomie. Cezary Baryka młody rewolucjonista z „Przedwiośnia” Żeromskiego przez cały czas trwania fabuły przechodzi etap dojrzewania. Karolinę i Wandę poznał we dworku Wielosławskich. Przyjechał tam do przyjaciela Hipolita i szybko wdrożył się w życie szlacheckie. Flirtował z Karoliną i Wandą, wdał się w romans z piękną Laurą. Traktował je jako formę rozrywki. Z Laurą połączyło go silniejsze uczucie. Nieostrożność i temperament młodego Baryki sprawiły, że o romansie dowiedział się oficjalny narzeczony Laury. Cezary musiał wyjechać. Zanim to jednak nastąpiło, nieodwzajemnione uczucie popchnęło zahukaną i zazdrosną Wandę do otrucia Karoliny. Cezary, który przyczynił się do tych cierpień pozostał na nie obojętny. Pomimo to jednak, można usprawiedliwić jego krzywdzące postępowanie niedojrzałością, bo przecież Cezary dopiero staje się mężczyzną, człowiekiem świadomym i dorosłym.

Sparaliżowani strachem, w obawie o siebie, swoich bliskich, swój majątek ludzie postępują wbrew zdrowemu rozsądkowi i wszelkim regułom. Albo wręcz przeciwnie – niebezpieczeństwo wyzwala w nich wszystkie najpiękniejsze cechy: szlachetność, odwagę, bezgraniczną ofiarność, są wówczas zdolni do wielkich poświęceń, bywa, że chcieliby zostać bohaterami, zasłużyć na wieczną pamięć. Takie aspiracje miał np. Lord Jim z powieści Conrada. Jego marzeniem było właśnie poprzez wykazanie swej męskości w chwili poważnego zagrożenia zostanie bohaterem. I los chciał, że w niedługim czasie miał okazję wykazania się. Niestety, nie udało się. Jim nie wytrzymał presji i ciężaru obowiązku, jaki spoczął na jego barkach, ugiął się pod naporem przytłaczających zdarzeń. Ten wybór głęboko odcisnął się w jego psychice, nie został zapomniany do końca życia. Jeżeli chodzi o Conradowskiego bohatera, to był on szczęściarzem, gdyż miał okazję zadośćuczynienia i rozpoczęcia życia na nowo. Nie każdemu jednak jest dane, aby mógł nauczyć się czegoś na własnych błędach, odbyć pokutę, zrehabilitować się.

Bohaterami opowiadań Borowskiego są zwyczajni ludzie poddani okupacyjnemu terrorowi, torturowani i zabijani w obozach w tych nieludzkich warunkach usiłowali przeżyć, przetrwać nieliczni sprzeciwiali się, buntowali, jednak ci najszybciej ginęli, godni szacunku, ale martwi. Inni nie potrafili przeciwstawić się losowi, stawali się muzułmanami, jeszcze inni starali się przystosować do warunków obozowych. Zanikały zasady moralne obowiązujące w normalnym świecie. Człowiek, by przeżyć, popycha ojca do komory gazowej, wyrzeka się własnego dziecka, zabija syna, który ukradł chleb. Obozowe piekło sprawia, że ludzie stają się nieczuli, gotowi krzywdzić innych, zadawać ból. Jego utwory są przede wszystkim oskarżeniem faszyzmu, ale także i gorzkim rozpoznaniem granic człowieczeństwa.

"Inny świat" G. Herlinga - Grudzińskiego można zestawić z "Kamiennym światem" Borowskiego. Metody, jakie stworzyli sowieccy komuniści, nie różniły się od metod hitlerowskich. Sowieci nie mieli jedynie krematoriów. Więźniowie byli traktowani okrutnie, musieli ciężko pracować w trudnych warunkach klimatycznych, można ich było bezkarnie zabić, zagłodzić na śmierć. Gwałty, rozboje, kradzieże i donosy na współwięźniów to zjawiska powszednie. Autor rejestruje fakty, ale nie ogranicza się do tego. Interpretuje je w kategoriach filozoficznych. Książka - dokument staje się traktatem moralnym, gdyż Grudziński zastanawia się, czy od człowieka żyjącego w warunkach ekstremalnych, można żądać przestrzegania norm etycznych. Tylko niewielu zachowało swoje człowieczeństwo, było zdolnych do postaw humanitarnych. Narrator nigdy nie zgodził się na obozową moralność opartą na instynkcie przetrwania za wszelką cenę. Zło nie może być usprawiedliwione. Człowiek powinien zachować swoją godność - nawet w sowieckich łagrach, w innym świecie.

Czy więc przed złem nie ma ucieczki? Czy jak pisał Camus „Bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika” ? Czy świat i człowiek skazany jest na ciągłą walkę? Czy zło jest nieodłącznym elementem otaczającego nas świata? Rosyjski pisarz N. W. Gogol pisał tak :” Musisz popełnić zło, aby umieć czynić dobro”. Odpowiedź na te pytania jest bardzo trudna, gdyż życie biegnie swoim torem, często niezależnie od nas. My jedynie możemy wybrać postawę, możemy zareagować, bądź nie. Zło będzie zawsze istnieć, tylko że w różnych postaciach. Człowiek natomiast ma możliwość sprzeciwu i tym samym podjęcia walki. Bez niej wszystko może ulec rozpadowi, zło będzie rodzić następne i następne konflikty i zagrożenia. W naszych rękach istnieje los. Zło można pokonać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty