Jak to Polska nie weiszła do UE.

SCYNARJUSZ

KABARET: "IDŹ STÓND I NIE WROCEJ\" PREZENTUJE:
"JAK TO POLSKA NIE WESZŁA DO UE\"


(Leon lezy w słomie z "jabolem" w ręce, wchodzi Mundek)


M - Leuuuun! Leuuuun! Dzieś jes???!!! Leon???!!!! Spi, to se som wypije heheheh
L - .... ho???!!!
M - yyyyyyyyyy hmmmmm - Tej skunczył żeś już żniwa?
L - Zaroz kończe (pokazuje butelkę z winem)
(Leon kiwa ręką, żeby zawołać Mondka)
L -... Polyjmy :)
M - Nu i jak łobrodziło???
L - Aaaa!
M - A Choooopie, a u mnie.... zastosowoł żym nowiusieńki nawóz z Nimców! Jak żym popryskoł, to żym mioł
normalnie ziorka jak banany.
L - Nuuuu..... to polyjmy!
M - (patrzy w górę) Ciepławo
L - Nuuu....
M - Wisz jo se tak myśle, że jo moge być sportowcem, bez płotki moge biegać. Chopie jak żym wczorej spierniczoł przed mojum, toooo chopie wszystkie sumsiadowe pastuchy żym poprzeskokiwoł, chopie a żym cisssss.......
L - Ho?!!!
M - Leon mie sie widzi, że ty cheba mosz doś.
L - AAAAA! (przewraca sie i zasypia na ławce)


M - (zrywa sie) ho! ho! ho! Franek nadciunga swoim pelikanym... (wjeżdza Franek)
F - Choooopy suchejcie. Co sie wyrabio, królowo brytyjsko na inspekcje przyjyżdżo!
M - Łooo dosyć zaś jakie inspektory przyjadom. Jo tych pierunów nie wpuszcze.
F - Czymu?
M - Sie jeszcze pytosz? Łostatnio, jak żem ich wpuścił, to zamiast barana w stadzie
kazali mi barygo wykajstrować, bo im sie widział za ostry...!!!
F - Ale królowo przyjeżdza, nie inspektory!
M - I co una tu kce?
F - Nuuu bo rozumisz una tu przyjedzie i rozumisz wspóplnote bydom robić, jak by ci tak prościj powiedzieć – takom bykom spółdzielnie – rozumisz wszystko wspolne będzie!
M – Łoooo cholera  to baby tyż bydom wspólne?
F – Nie baby nie, zreszta krolowo una tu przyjedzie i posprowdzo czy żyto z polów pościagane! No borozumisz jak nie, to ani dopłatów nie dostanymy, ani nos do Unii nie przyjmnom!
M - Łoooo chooooolera!
F - co?
M - Mie jeszcze żyto z zeszłego roku zostało!
F - Mundek perunie bez ciebie nos do Unii nie wpuszczom, zoboczysz!
M - (chce już isć, ale...) Franek stoj no! Ale powidz ty mnie ile łoni tych dopłatów, nóm
dajom, jak to bydzie?
F - No bo rozumisz, może byc rozmajicie: Jak dobrze zasiejesz to możesz i 450 za hektara dostać, to troche rozumisz jest!
M - To stój no! To bedzie tak: trzi moje..., cmyntorz mój, doły moje, szkoła moja, co ksindzowe tyż moje,
bo parafii.....i stój no! morga pod sómsiadowym sroczem tyż moja! - zakład przegroł :)
To Czekaj to razem to bedzie, raze..... łoooo (liczy na palcach)
F - Nu wisz jak by tak na palcach to by było jakie 3150!!!
M - Łoooo choolera.... 2 lata picio za darmo :)
L - (budzi sie Leon) Co picio??? ..... polyjmy!
F - Czekej no... (Franek wyciąga swoją flaszke)
M - (wykrzywia się) Toś ale pomiszoł :/


L - Franek łopowidz co jeszcze o tyj Uni, bo żem sie zaciekawił.
F - To jo ci dom taki przykładowy przykład: Nu bo rozumisz, tam w tyj uni to szpecjalnie szkolom
krowy, juz łod takij maluśinkij jałuwecki, że potym to une zamiost mleka jogurt z kawałkami owoców
dajom.
M - Ty sie tam znooosz! Chopie jak moja mućka sie porzondnie zaprze to łod razu bombonierki wali!
F - Taak?! To jo ci dom inny przikładowy przikład. Uni tam majom wszystko zautomatyzowane. Rozumisz - stawiosz krowe a una sie samo doi.
M - Łooo chopie jak jo rykne osobiście na mojom Maie to tyż chodzi jak automat! I powim ci tak: jo mom w łoborze 30 krów, i jak jo wpuszcze tam mojom Ptaszyne, to wisz jak za 15 minut zachodze nazot to jum musze zatrzymywać, żeby za byki sie nie brała....
F - Co? twoja Mania - una mo pojyncie!
M - No nie! Twoja Ździcha mo!
F - Teee! Teeee! a co ty kcesz od mojej kruszyny? Una to jest istny anioł!
M – No??? Pierunie poptarz a mojo jeszcze żyje
F – Nie przerywej mi kiedy godom! Una w \'57 była miss mokrygo podkoszulka!
M - Jako miss? Jako miss? Co ty mnie tu szklisz? Teroz jakby tum twojum kruszyne postawić na równi z mietkowom krowom, to jo nie poradze rozróżnić co jes co! Wisz?
F - Nuuuu... (chwila zastanowienia) a twoja jest staro i gupio!
M - Twoja jes gupio!
F - Jako mojo? Jako mojo? Tyś jes gupi!
M - Sum żes jest gupi i twoj bary tyz jest gupi!
L - Abo wy obaście som gupki.... polyjmy!!! (siadają) Miołes godać o Unii, to godej!


M - Ale żym sie zgrzoł. No dobra to jo wom powim tak: jak wejdymy do unii, to wszystko wspolne bedzie, no bo rozumisz tak: piniondze, rynek, granice, drugi...
M - Hooo? Drugi?!
F - No przecie mowie!
M - Drugi?!
F - No drugi! Co zes guchy jes???
M - Jo ik nie wpuszcze! bez moj podworek jeżdżać nie bedom!
F - Przejadom, przejadom zoboczysz, i to samiusieńkie nowiusienkie mercedesy zoboczysz, gałyci wylyzom!
M - A dupa! Zapre sie girami i ryncami i mnie nie wypknom, nie przepuszcze, zreszta ty sie tam gówno znosz!
F - Coooo? Jo? Tero żym sie na ciebie WŚĆIK! Podejdź ino!
M - No co? No co? Wyskoknij! (zaczynaja sie szmotać, rozdziela ich Leon)
L - Jo wom dom na moim terytorium!
F - Tak?! Tak wy mnie tu traktujecie? Wy jeszcze zoboczycie! Unia przyjdzie tu z waszom pomocom
abo nie! Wspomnicie moje słowa...
M - Nooo idź już, zobocz czy cie ta w dumu ni ma
F - Jade!, Jade! (odjeżdża).... (wraca po 3/4) ooooo na moje konto to wy sie nie napijecie! Jade!
(pozdrawiają go :)
L - ...Polyjmy!

(mija tydzień wjeżdża Franek)

F - Eeeeeeeeee! Chopy jadom! Pirunie jadom! Królowo brytyjsko jedzie!
M - Mario Bosko!!, trza tu troche pusprzontać! (sprzątanie)

(na scenie pojawia sie krolowa, wraz z ochroną, chłopi kłaniają się, Leon ją
lekko \"przetrąca\", ochroniarz ją reanimuje i wynosi)

F - Leuuuuuuuuuuun! Pierunie Królową brytyjskom żeś zamordowoł!!!!!!!!!!!!!!!!!
L - Co?? Jo?? Jo żym jom ino letko puknoł...
M - Chooopy pierunieeeeeeee!!! wy zobaczycie uni nos tu wszystkich wyłapiom, abo wystrzelajom. Zoboczycie jakie
KGB przyślom i po nos! Mie tu już nima spierniczom stund!!!
F - (chwila przemyśleń, rachunek sumienia :) A wisz Leon na diobła nom ta Unia, idymy na jabcoka!
FL - Idyyyyyymy!

THE END

CAST

Leon - Grzegorz
Franek - Rafał
Mundek - Adam
Królowa - Sebastian "Dziobak"
Ochroniarz - Piotrek
Sprzątacz - Mariusz