Lepiej mieć czy być?

Lepiej mieć czy być? Pytanie, które zapewne większość z nas kiedyś sobie zadała, lecz czy poznała na nie odpowiedź? Pewnie nie. Ludzie w dzisiejszych czasach bardziej skupiają się na tym żeby mieć zapominając o tym by nie zatracić swojego człowieczeństwa. Obecnie człowiek dużą wagę przywiązuje do rzeczy materialnych. Majątek, wysokie stanowisko zawodowe stało się jakby celem każdego z nas, ale jaki to ma wpływ na naszą osobowość? Uważam, że bardzo zły, ponieważ chcąc osiągnąć fortunne nie zwracamy uwagi na to, kim się stajemy i jak bardzo nas to zmienia. Współczesny człowiek jest zdania, że jak ma się pieniądze to szczęście jest bardzo łatwe do osiągniecia, ale czy na pewno?

Postacią, dla której rządza posiadania była dużo ważniejsza niż swoje człowieczeństwo jest tyłowa bohaterka dramatu Juliusza Słowackiego Balladyna. Kobieta chciała osiągnąć szczęście zdobywając władzę przy tym zabijając każdego, kto stanął na jej drodze w tym swoja siostrę. Można powiedzieć, ze ‘sprzedała’ swoje człowieczeństwo w zamian za chęć objęcia władzy, która wydala jej się najważniejsza. Balladyna żyła w ciągłym strachu, że ktoś się dowie, co zrobiła. Przez różne obawy popełniała kolejne błędy, które tylko pogarszały jej sytuacje. Przykład Balladyny pokazuje nam, że chcąc osiągnąć swój cel nie możemy zapomnieć o najbliższych i przede wszystkim nie możemy pozwolić na zatracenie swojego człowieczeństwa.

Niemiecki filozof Erich Fromm przedstawił jak on rozumie to pytanie. Według mężczyzny w społeczeństwie nadrzędnym celem jest posiadanie coraz to więcej i więcej. Autor wspomina o tym, że większość ludzi twierdzi, że jak nie ma się nic to jest się niczym. Filozof powołuje się na Bogów różnych religii i ich lekcje. Obaj, których wymienił autor twierdzą, że ważniejsze jest człowieczeństwo niż posiadanie majątku. Fromm żeby przybliżyć nam zależność pomiędzy posiadaniem a byciem przedstawia swój pogląd na przykładzie studentów. Student, który chce mieć będzie słuchał wykładu i robił liczne notatki po to żeby się ich wykuć i zdać egzamin. Jednak ta wiedza w żaden sposób go nie wzbogaci. Według autora zupełnie inną, jakość ma proces uczenia się studentów, dla których ważniejsze jest być niż mieć. Taki człowiek nie jest nastawiony jedynie na przyswajanie tych informacji tylko na prezentowanie swoich myśli w aktywny i twórczy sposób. Wiedza przyswajana w ten sposób porusza i przemienia- po wykładzie każdy jest, kim innym niż był wcześniej.

Pieniądze według wielu ludzi są definicją szczęścia. Do pewnego czasu takie samo zdanie miał główny bohater „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa Bennerze Scrooga. Święta Bożego Narodzenia były dla niego bzdurą, okresem płacenia nie potrzebnych rachunków, co wiązało się z tym ze człowiek, co roku jest starszy i biedniejszy. Bohaterowi chodziło tylko o pieniądze, ale czy mając ich tak wiele był szczęśliwy? Nie. Czy on się również nie zaliczał do osób, które nazywał biedakami, bo nie mieli podstaw do szczęścia? Zaliczał, ale był biedny nie pod względem materialnym, ale emocjonalnym. Pod koniec opowieści bohater zmienił się dzięki trzem duchom, które uświadomiły mu jak duże błędy popełnił w swoim dotychczasowym życiu. Ebenezer stal się zupełnym przeciwieństwem osoby, która poznaliśmy na początku. Mężczyzna przeszedł metamorfozę i zamiast mieć skupił się na sowim człowieczeństwie.

Jak widać chęć posiadania jest dużo większa, ale i za równo bardziej destrukcyjna niż chęć dbania o nasze człowieczeństwo. Żyjemy w czasach, w których ludzie pragną rzeczy materialnych nie skupiając się na tym, co tak na prawdę jest ważne, czyli miłość, zdrowie i chociażby przyjaciele. Co prawda bez pieniędzy trudno by nam się żyło na odpowiednim poziomie jednak nie pozwólmy żeby one zniszczyły nasze człowieczeństwo i stały się priorytetem w naszym życiu. Każdy sam idzie przez swoje życie i wybiera, co jest dla niego ważne czy być czy mieć. Osobiście uważam, że najlepiej by było połączyć te dwie rzeczy i żyłoby się dużo łatwiej i lepiej.