profil

Życie za kratami - felieton

poleca 85% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Nie mogę pozwolić na to, by mnie tak traktowano!- mimo, że kląłem w myślach, na mojej twarzy malowała się wściekłość, trochę smutek.- Nie dość, iż obiady podawane są dwa razy w tygodniu, to na dodatek rażą mnie prądem przy pierwszej, lepszej okazji!    Walnąłem w ścianę - nie opanowałem nerwów. Już jako małe dziecko byłem zatrzymywany w domu, nie pozwalano mi z niego wychodzić. Czułem się tam jak w więzieniu, ale teraz wiem co to znaczy więzienie: nie tylko pozbawienie wolności na określony czas lub dożywocie. To nieopisane piekło, jakie może zobaczyć i poczuć na własnej skórze człowiek na ziemi.   Nieoczekiwanie zjawił się jeden ze starszych policjantów. W ręku trzymał... paralizator! Znów rozpęta się piekło! Usłyszał łomot, który wywołałem uderzając w cementową ścianę, robiąc w niej niemałe wgniecenie.   Po kilku sekundach rażenia mnie prądem nastąpił paraliż. Stałem na środku małego pomieszczenia zwanego potocznie celą. Minęło dobre pięć minut, zanim doszedłem do siebie. Położyłem się na łóżku i... zacząłem płakać. Ogarnęła mnie rozpacz, żal, smutek. Z ociekających pojedynczych łez, płacz, zamienił się w wycie. Czułem się jak spoliczkowany przez los. Za zewnątrz - twardy, odważny mężczyzna z grubą tonacją głosu, a w głębi duszy - piskliwe dziecko bojące się niepowodzeń.   Charakter człowieka to nie jego wygląd zewnętrzny, a właśnie to co ma w środku.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta