Człowieka można zniszczyć ale nie pokonać

  Bohaterowie lektur, mimo przeciwności losu potrafili zwyciężać, broniąc swoich wartości, i osiągając zamierzone cele. Ból, i inne trudności, nie były w stanie złamać ich psychicznie, ani duchowo. I tu nasuwa się pewna refleksja. "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". Spróbuję to uzasadnić, kilkoma argumentami.  

Zacznę od książki Ernesta Hemingwaya, pt. "Stary człowiek i morze". Santiago, bohater lektury, to stary rybak, mieszkający w ubogiej chacie, którego jedynym przyjacielem był Manolin. Mimo wieku, podjął on trud samotnej wyprawy, i udało mu się po 84 dniach złowić rybę. Walczył do końca broniąc swojej zdobyczy chociaż fizycznie był wycieńczony. Pomimo materialnej klęski Santiago odniósł moralne zwycięstwo. Wyprawa wyniszczyła jego ciało, lecz nie pokonała jego wiary w sens pracy rybaka. Wypełnił swój obowiązek, i pokazał, że jest dobrym rybakiem. Przezwyciężył własne słabości, co jest bardzo trudne.  

Drugim argumentem potwierdzającym moją tezę, jest historia Skawińskiego w noweli Henryka Sienkiewicza pt. "Latarnik". Pomimo przegranego powstania listopadowego, Skawiński nie poddaje się i uczestniczy w wielu walkach np. w wojnie secesyjnej. Mówi o sobie że nie zaznał spokoju, spróbował wszystkich zawodów, i potrzebuje odpoczynku. Wreszcie znajduje swoją oazę, jaką jest praca latarnika. Po pewnym czasie, dociera do niego książka pt. "Pan Tadeusz" wracają do niego wtedy myśli o Ojczyźnie, zapomina zaświecić latarni i traci pracę. Pomimo to, nie poddaje się wyruszając w kolejną podróż, w poszukiwaniu spokoju.

Moim ostatnim argumentem, jest postawa pierwszych chrześcijan, opisanych w powieści z czasów Nerona, autorstwa Henryka Sienkiewicza pt. "Quo Vadis". Niewinni wyznawcy Chrystusa, oskarżeni przez Nerona o podpalenie Rzymu, przeszli do historii oddając swoje życie za wiarę. Torturowani, rozrywani przez dzikie zwierzęta, czy spalani żywcem jako "żywe pochodnie Nerona" odnieśli duchowe, i moralne zwycięstwo. Wbrew przeżywanym katuszom, chrześcijanie nie wyrzekli się swojej wiary.   

Mam nadzieję, że powyższymi argumentami udowodniłem tezę "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". Dotychczasowe rozważania pozwalają wyciągnąć wniosek, że pomimo fizycznej klęski, można zwyciężyć broniąc najwyższych wartości.