profil

Czy można zdanie Miłosza: "On z plugawego zgiełku dręczonych wyrazów ocala zdania surowe i jasne" odnieść do twórczości Ignacego Krasickiego?

poleca 89% 101 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Ignacy Krasicki

Ignacy Krasicki, będący poetą, prozaikiem, dramatopisarzem, publicystą – krytykiem, był za razem najwybitniejszym pisarzem polskiego oświecenia. Lata jego życia, czyli okres między 1735 – 1801 rokiem, a więc schyłek państwa polskiego, to czas degeneracji magnaterii, przekupstwa uboższej szlachty oraz obrócenia się wszystkich zalet pierwszych Sarmatów w ich najgorsze wady, będące przyczyną upadku Polski. Jedną z tych cech jest przepotwarzona retoryka, która to już w antyku uznawana była za sztukę niezwykle ważną. Pierwsi Sarmaci również się jej uczyli. Niestety sztuka ta stała się na tyle popularna, a jednocześnie tak zniekształcona, że ze zdolnej młodzieży, zamiast wielkich, charyzmatycznych mówców, wyrastali ludzie, których słowa były jedynie bełkotem bez celu, ani głębszego przekazu: „Z plugawego zgiełku dręczonych wyrazów” jak mówił Miłosz. Można, więc odnieść to nie tylko do retoryki, ale również do pism – wszechobecnych i niemądrych kalendarzyków, romansów, poradników i innych, równie mało wartościowych „dzieł” tak bardzo popularnych wśród ówczesnej szlachty. Zresztą dowód na to przedstawia nam inny autor z okresu oświecenia – Naruszewicz w swoim utworze „Chudy literat”.

Wydaje mi się, że plugawość i zgiełk twórczości tamtejszego okresu już udowodniłam, wiec mogę teraz zastanowić się czy: Czy Ignacy Krasicki „ocala zdania surowe i jasne”.

Ignacy Krasicki zasłynął między innymi swoimi bajkami, które zresztą Mieczysław Jastrun określa w następujący sposób: „Bajki–lecz dla dorosłych drani, nie dla dzieci, / Brylant księdza biskupa blask rozumu nieci”. Opierając się chociażby na jego opinii możemy wywnioskować, ze bajki Krasickiego są wartościowe, ważne i wybijają się ponad inne „dzieła” oświeceniowe. Można do tego stwierdzenia dojść również czytając same bajki, które krytykują ludzi i ich głupotę, zacofanie oraz inne cechy, oczywiście w kontekście do Polski. Mimo, iż w tych bajkach prawdziwy sens jest w pewien sposób zawoalowany, to sądzę, że jest dość jasny, zazwyczaj trafny i wartościowy. Język jest zrozumiały i, co ważne, w pełni polski. Nie ma tu żadnych wstawek z języków obcych (cudzoziemszczyzny), tak popularnych w owych czasach. Zresztą ta moda była krytykowana nie tylko przez Krasickiego, ale również np. Niemcewicza w powieści „Powrót posła”.

Krasicki jest też autorem ciekawych satyr –na przykład „Pijaństwa” oraz „Do króla”. O ile satyra „Pijaństwo” dość jasno krytykuje stan i przypadek określony w tytule, o tyle ta druga jest bardzo inteligentną i uszczypliwą krytyką w ciekawej formie. Krasicki pod postacią przypadkowego Magnata, krytykuje króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jest to jedynie pozór, gdyż w rzeczywistości, ujawniają niedociągnięcia szlachty, wyśmiewa je i bez ogródek krytykuje ciemnotę, zacofanie i głupotę. Język i przekaz jest jasny i zrozumiały. Warto zwrócić w tych satyrach uwagę na charakter, podobnie zresztą jak w bajkach.

Dla potwierdzenia mojej tezy mogę podać jeszcze przykład dzieła: „Mikołaja Doświadczyńskiego Przypadki”, będące znów atakiem na wszystkie te wydarzenia w Rzeczypospolitej, które tak bardzo nie podobały się Krasickiemu. Różne wydarzenia, przypadki z tej powieści demaskują kolejny raz głupotę i ociemniałość szlachty.

Sam fakt, że Krasicki napisał pierwszą polską powieść jest znaczący, gdyż być prekursorem jest niezmiernie trudno, a mimo to powstała książka, która nawet dziś, dla nas, współczesnej młodzieży, jest jasna i zrozumiała zarówno w treści jak i przekazie.

Sądzę, że przykłady twórczości Ignacego Krasickiego, które tu podałam udowadniają, że słowa Miłosza: „On z plugawego zgiełku dręczonych wyrazów ocala zdania surowe i jasne” mogą z powodzeniem odnosić się do jego utworów, których sens jest nie tylko ważny, ale również często ponadczasowy, co wobec bełkotu wielu ówczesnych „dzieł” jest godne uznania.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty