profil

Wywiad z Ignacym Krasickim.

poleca 84% 2747 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Ignacy Krasicki

Reporter: Dzień dobry. Moim dzisiejszym gościem w programie „WITAMY LITERATURO” jest pan Ignacy Krasicki. Serdecznie witam pana.

Ignacy Krasicki: Dzień dobry. Bardzo się cieszę, że mogę wystąpić w tak wspaniałym programie. Wyjściem z monotonii i prozaiczności świata jest według mnie właśnie ten program. Pozwala zrozumieć sentencje i przesłania umieszczone w utworach większej gamie odbiorców.

R: Pochwała w pańskich ustach brzmi naprawdę wspaniale. Panie Ignacy chyba pozwoli mi się pan tak nazywać. Chciałbym się dowiedzieć parę informacji na temat pańskiej młodości.

I.K.: Urodziłem się w średnio zamożnej rodzinie. Na początku nauki przyjmowałem w domu. Później ukończyłem Lwowskie collegium jezuickie i seminarium duchowne. W wieku 24 lat przyjąłem święcenia kapłańskie. Przebywałem na dworze Augusta III, Stanisława Augusta Poniatowskiego, Fryderyka II.

R: Jest pan artystą epoki rozumu. Czy utożsamianie się ze wszystkim, co realne i możliwe do zbadania na drodze doświadczenia było przodujące w tym okresie?

I.K.: Oczywiście „WIEK FILOZOFÓW” nie był całkowicie wolny od irracjonalizmu i mistyki. Szczypta tajemniczości” zawsze kreowała się wśród ludności. Przykładem może być rozkwit praktyk masońskich. Także grono indywidualistów było spore, przykładem mogą być: A Cagliostro, Casanova, hrabia Saint Germain.

R: Czy istniał jakiś wzorzec osobowy charakterystyczny dla epoki?

I.K.: „CZŁOWIEK OŚWIECONY” – starannie wykształcony, zorientowany w kulturze i filozofii, oczytany, znający historię, szanujący przeszłość, lecz nie mający jakiś bardziej znaczących autorytetów. Kierował się swobodą myślenia, umiejętnie, elegancko i lekko prowadził energiczną rozmowę (konwersację), znał język ogólnoeuropejski, potrafił się zachować w obecności damy. Charakteryzował się otwartością, szczerością i tolerancją. Był gotowy na to, co nowatorskie, nie bał się brnąć w nieznane.

R: Czy w XVIII wieku w POLSCE rozwijały się instytucje kulturowo-polityczne?

I.K.: Oczywiście, że tak. W POLSCE powstał tak zwany „OBÓZ STANISŁAWOWSKI”. Byłem czynnym jego uczestnikiem. Propagowaliśmy reformy, mówiliśmy o konieczności ich zastosowania przy uwzględnieniu ówczesnej sytuacji politycznej. Za sprawą króla powstał pierwszy POLSKI TEATR PUBLICZNY.

R: Jakiego rodzaju sztuki w nim przedstawiano?

I.K. Sytuacja polityczno-historyczna spowodowała potrzebną krytykę dla sarmackiej szlachty. W teatrze atakowano zabobonność, ciemnotę, zacofanie, głupotę i zaborczość szlachty. Niestety teatr działał tylko dwa lata. Do jego zamknięcia przyczyniła się społeczność sarmacka.

R: Był pan redaktorem naczelnym „MONITORA”. Jakie cele postawiło sobie to czasopismo?

I.K.: Wspomniany wcześniej teatr publiczny pełnił taką samą rolę, co gazeta. W tejże jednak różnicy, iż w teatrze walczono słowem mówionym i podtekstami a w „MONITORZE” pisanym. Moi koledzy i ja postawiliśmy sobie za cel walkę z głupotą sarmacką. Tymże było spowodowane pojawienie się w czasopiśmie artykułów mówiących o poprawie polityki, ekonomi, ogólnie o reformowaniu kraju.

R: Był pan częstym gościem Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego na obiadach czwartkowych. Czy dysputy na tychże spotkaniach były gorące i zajmujące? I jakich jeśli można oczywiście wiedzieć tematów dotyczyły?

I.K.: Oczywiście w atmosferze salonu dyskutowano o sprawach nauki, sztuki, kultury, także polityce i rozrywce. Bardzo często organizowano turnieje poetyckie. Nieoficjalnym organem obiadów czwartkowych było czasopismo „ZABAWY PRZYJEMNE I POŻYTECZNE Z RÓŻNYCH AUTORÓW ZEBRANE”. Gazeta pozwalała drukować utwory poetów polskich, aczkolwiek czasami ukazywały się ESEJE, FELIETONY i WIERSZE autorów zagranicznych.

R: Zbiór pańskiej literatury obfituje w bajki. Jakie było ich znaczenie względem historii i społeczeństwa?

I.K.: Głównym zadaniem bajek była krytyka ówczesnego świata. Miały one charakter zarówno prześmiewczy jak i dydaktyczny. Przedstawiały one aspekty życia w POLSCE.

R: Pański „WSTĘP DO BAJEK” przedstawia sytuacje nieprawdopodobne, będące przeciwieństwem istniejących stereotypów.

I.K.: W tym pierwszym utworze chodziło mi o prezentacje sytuacji i rzeczywistości dalece odbiegającej od ideału.

R: Bajki przestawiają pana stosunek do cnoty, prawdy, bezwzględności, sztucznej na pokaz wiary, a także do chytrości, pazerności i łakomstwa ludzkiego.

I.K.: Moje stanowisko w tych sprawach jest dość konserwatywne. Żeby nie wyrazić mej niechęci do karygodnych zachowań i postaw ludzkich w większości bajek zastosowałem maskę alegoryczną. Pod postaciami zwierząt ukryłem istoty ludzkie. Zwierzętom często przypisujemy cechy człowieczeństwa na przykład „chytry jak lis”. W bajkach właśnie takich przekształceń użyłem. Przedstawione są w nich sytuacje paradoksalne np. brak chęci do wyzwolenia i przyzwyczajenie do niewoli.

R: Także satyry zawierają chore podejście do rzeczywistości?

I.K.: Tak przedstawiłem we nich ludzi pozbawionych własnej wartości pijaków nałogowych hazardzistów. Pokazuje wady społeczeństwa, jego zacofanie niechęć wobec wiedzy i bezkrytycyzm wobec powszechnej kultury. Pragnę być obiektywny i właśnie, dlatego wytykam kolejne niedociągnięcia szlachty. Przykładem może być utwór „PIJAŃSTWO” pokazujący odwagę Polskiej społeczności szlacheckiej po spożyciu napojów alkoholowych. Ich dysputy wzmagają się wraz ze wzrostem stężenia płynów nieprzydatnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

R: W swych utworach stworzył pan postacie będące syntezą cech szlachty polskiej XVIII wieku.

I.K.: Głównie chodziło mi o krytykę niedociągnięć Sarmatów. Bajki i satyry przedstawiały wartości, jakich brakuje społeczeństwu! MORAŁY WINNY UCZYĆ!

R: Dziękuję serdecznie za przybycie. Gościem naszego programu był Pan Ignacy Krasicki. Za tydzień odwiedzi nas Adam Mickiewicz. Do zobaczenia!

Za to wypracowanie otrzymałam ocenę bardzo dobrą

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury