profil

Republika Weimarska

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-18
poleca 85% 438 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Republika weimarska to okres dziejów Niemiec trwający między 1919–33 gdy po zniesieniu monarchii i uchwaleniu przez Zgromadzenie Narodowe w Weimarze nowej konstytucji (VIII 1919), ustanawiającej republikę demokratyczno -parlamentarną na czele z prezydentem. Upadek Republiki Weimarskiej nastąpił w okresie wielkiego świat. kryzysu gosp., był m.in. wynikiem słabości ustroju liberalno-demokr. w konfrontacji z siłami skrajnie nacjonalistycznymi. zlikwidowana faktycznie I 1933 (objęcie władzy przez Hitlera), formalnie III 1933 (uchwała Reichstagu o nadzwyczajnych pełnomocnictwach dla rządu Hitlera).Omówienie nawet pobieżnego szkicu z dziejów Niemiec tego okresu wymaga chronologicznego przedstawienia najistotniejszych faktów politycznych dziejów tego kraju na tle ówczesnej sytuacji międzynarodowej z uwzględnieniem aspektów społecznych i gospodarczych

Potencjał militarny państw centralnych znajdował się na wyczerpaniu już w połowie 1918 roku. Pierwsze oznaki tej słabości wyszły na jaw już w sierpniu, gdy front niemiecki we Francji zaczął się cofać. We wrześniu Dowództwo Naczelne stwierdziło że nie sprosta zadaniu prowadzenia dalszych walk. Postawiony w trakcie wojny przez kraje Ententy warunek podjęcia rokowań pokojowych narzucał konieczność zmiany władz państwowych w Niemczech. Był on nie do przyjęcia dla będących wtedy u steru kół junkiersko - militarystycznych. Planowana przez nie ofensywa wojskowa w pierwszych dniach listopada rozjątrzyła niezadowolenia w armii. Absurdalne rozkazy wznieciły bunt wśród niemieckich marynarzy. Do 3 listopada udało się im przejąć kontrolę nad morską bazą w Kilonii. Wrzenie to przybierało coraz radykalniejszą formę przekształcając się w rewolucje społeczną. Na przestrzeni tygodnia ogarnęła całą Rzeszę. Przejęcie obowiązków szefa rządów przez przywódcę socjaldemokratów niemieckich Eberta oraz zawarcie rozejmu oddaliły widmo wojny domowej w Niemczech, lecz nie do końca ostudziło nastroje wśród ludności. Zamęt wprowadzany przez rewolucyjnych działaczy pokroju Róży Luksemburg czy Karola Liebknechta prowadził do anarchii. Z tego też powodu SPD z Ebertem mając w perspektywie rokowania pokojowe i chcąc utrzymać jedność rozsadzanego tendencjami odśrodkowymi państwa zmuszona była do zbliżenia z kręgami junkiersko - militarystycznymi. W kraju tym ukształtowała się dwuwładza. Rząd opanowany był przez polityków socjaldemokratycznych natomiast w terenie dominowały Rady Żołnierzy i Robotników. Sytuacja ta utrzymała się do początku 1919 roku. Jeszcze w trakcie rozruchów rewolucyjnych ówczesny socjalistyczny rząd Eberta wyznaczył wybory do Zgromadzenia Narodowego..Zdecydowane zwycięstwo odnieśli socjaliści, którzy wraz z partią Centrum i demokratami zdobyli 78% głosów. Złożoność sytuacji wewnętrznej Niemiec podkreśla fakt, że pierwsze powojenne posiedzenie parlamentu niemieckiego miało miejsce nie w Berlinie lecz w Weimarze w lutym 1919 roku. Prezydentem Niemiec wybrało Eberta. Tutejsza wewnętrzna sytuacja determinowała postawę jaką przyjęło każde z mocarstw zwycięskiej koalicji w kwestii rozwiązania „problemu niemieckiego”.

W styczniu 1919 roku rozpoczęły się w Paryżu obrady konferencji pokojowej. Ideą przewodnią konferencji, akcentowaną najmocniej przez prezydenta USA Wilsona, miało być nie tylko rozwiązanie wszystkich problemów spornych - zwłaszcza granicznych - ale także stworzenie systemu, gwarantującego światu wieczny pokój. Gwarantem takim miała stać się ponadpaństwowa organizacja - Liga Narodów. Pokonane Niemcy i ich sojusznicy nie brali udziału w pracach nad układem, mieli jedynie otrzymać już gotowy tekst traktatu do zatwierdzenia.. Między koalicjantami szybko ujawniły się wyraźne rozbieżności w sposobie rozwiązania „problemu niemieckiego”. Spór rozgorzał między Francją a Wielką Brytanią. Brak jedności uniemożliwiał pełną realizację idei przyświecającej konferencji. Francja doświadczona na przestrzeni niespełna pół wieku dwoma agresjami ze strony wschodniego sąsiada usiłowała oprzeć swe bezpieczeństwo możliwie najmocniej osłabiając powojenne Niemcy. Szef rządu francuskiego Georges Clemenceau otwarcie zmierzał w przypadku Niemiec do ich „znacznego i trwałego osłabienia” . W społeczeństwie francuskim panowała obiegowa opinia zgodnie z którą ich kraj jako najciężej doświadczony przez wojnę powinien wynieść największe zadośćuczynienie.

Niemal przeciwne stanowisko zajmowała Wielka Brytania; reprezentujący jej interesy na konferencji pokojowej, premier Lloyd George, działał z całej mocy, aby Niemcy okupiły swoją klęskę stosunkowo niewielkim kosztem. Politycy brytyjscy obawiali się bowiem zbyt silnej pozycji Francji. Równie istotne było dla nich utrzymanie korzystnej dla siebie, współpracy handlowej z Niemcami. Ta postawa nie mogła nikogo dziwić. Brytyjczycy zrealizowali swój cel wojny pozbawiając Niemcy kolonii i floty.

Według projektu Andre Tardieu współpracownika Clemenceau sugerowano podział Niemiec poprzez utworzenie w Nadrenii państewek pozostających pod protektoratem Ligi Narodów. Opór ze strony anglosaskich mocarstw był zdecydowany, co przesądziło o losach tej inicjatywy. Odmienne wizje dotyczące przyszłości Niemiec coraz wyraźniej występowały w stanowiskach Anglii i Francji. Lloyd George określał to jako tradycyjną niechęć.

Najpoważniejsze różnice wystąpiły w kwestii niemieckiej granicy wschodniej. Dla Francji silna Polska mogła jako antyniemiecki sprzymierzeniec zastąpić pełniącą dotąd taką rolę Rosję. Z tego też powodu Francja poparła projekt jaki, przedstawił Radzie Najwyższej przewodniczący Komitetu Narodowego Polskiego, Roman Dmowski. Ujął w nim sytuacje polityczna i gospodarczą Polski i jej postulaty terytorialne. Zakładano między innymi przywrócenie Polsce: Górnego Śląska, Poznańskiego, Pomorza Zachodniego z Gdańskiem, Warmii i południowego mazurskiego pasa Prus Wschodnich.

Przebieg wschodnie i południowej granicy Polski pokrywał się z zasięgiem występowania na danych ziemiach większości Polskiej. Szczegółową mapę z naniesionymi odnośnikami dotyczącymi rozmieszczenia poszczególnych grup etnicznych przygotował dla Romana Dmowskiego jeden z jego najbliższych współpracowników – Marian Seyda.

Rada powołała specjalną komisje do spraw polskich z francuskim dyplomatą, dawnym ambasadorem francuskim w Niemczech - Jules’em Cambon na czele. Komisja Cambona poddała niemieckiej delegacji w maju 1919 roku do akceptacji projekt traktatu. Przewidywał on wcielenie w skład państwa polskiego Górnego Śląska, Wielkopolski, Pomorza Gdańskiego i części Warmii i Mazur.

Niemcy zaprotestowały. Ich sprzeciw poparł antypolsko nastawiony Lloyd George oraz Wilson który stwierdził: pośród Niemców może powstać chęć uratowania ludności niemieckiej od panowania polskiego i trudno będzie się przeciwstawić temu dążeniu.. W efekcie zmieniono projekt traktatu na znacznie korzystniejszy dla Niemców.

W rzeczywistości wszystkie brytyjskie protesty w podtekście były z jednej strony niewiarą w możliwość postawienia przez Polskę skutecznej zapory dla bolszewizmu z Rosji, a z drugiej lękiem przed przeniesieniem rewolucji komunistycznej do Niemiec. Tak jedynie rozumieć można te słowa brytyjskiego premiera: „Za rok znajdziemy się wobec 300 milionów ludzi zorganizowanych w potężną Armie Czerwoną, z niemieckimi dowódcami i instruktorami, zaopatrzoną w niemieckie działa i kulomioty, gotową do marszu na zachód”.

Sprawa niemieckiej granicy zachodniej nie budziła już tylu kontrowersji. Ujęta w 8 punkcie orędzia Wilsona restytucja Alzacji i Lotaryngii była bezsporna : „. Całe terytorium francuskie powinno być uwolnione, zajęte części przywrócone, a całe zło uczynione Francji przez Prusy 1871 roku w kwestii Alzacji i Lotaryngii, która zakłócała pokój na świecie przez blisko pięćdziesiąt lat, powinno być naprawione, aby pokój mógł być jeszcze raz bezpieczny, w interesie wszystkich”.

Określenie wysokości kontrybucji jako formy zadośćuczynienia określić miała zgodnie z art. 233 Komisja Odszkodowań. Niemcy mieli nie tylko pokryć straty związane z zniszczeniami wojennymi, ale również na ich barkach spocząć miała odpowiedzialność za wypłaty rent dla inwalidów wojennych. Pełny dług miał być uiszczony do 1951 r, a do 1 maja 1921 roku zgodnie z art. 235 traktatu jako pierwsza transza miała wpłynąć kwota 20 mld marek w złocie. Jak już wspomniano, Niemcy nie brali udziału w pracach nad traktatem. Opór przeciw podpisaniu układu był ogromny. „Uschnie ręka która podpisze taki traktat” – głoszono w hasłach propagandowych. Hindenburg przedkładał „pełen godności upadek nad haniebny pokój”. W Niemczech traktat wersalski powszechnie określany był mianem „dyktat”. Nastąpiło przesilenie, a rząd Scheidemana podał się do dymisji. Ostatecznie 22 czerwca niemieckie Zgromadzenie Narodowe przyjęło 237 przeciw 138 jego treść. Socjaldemokrata Hermann Muller i centrowiec Johannes Bell 28 czerwca 1919 roku w galerii zwierciadlanej Wersalu podpisali pokój.

Niemcy nie do końca wierzyli w klęskę. Pokój podpisali małoznaczący politycy. Nie zrobił tego nikt z generalicji; Hindenburg czy Ludendorff. Warunki pokoju były niezwykle ciężkie dla Niemców. Straty terytorialne w Europie : Pomorze Gdańskie, Wielkopolska, część Śląska, Sudety, Alzacja i Lotaryngia korekty graniczne na rzecz Holandii i Danii były bolesne.., Niemcy straciły swoje kolonie i posiadłości zamorskie, zmuszone zostały do zapłacenia wysokiego odszkodowania, nie wolno było im utrzymywać armii z poboru, a jedynie stutysięczną armię zawodową. Zakazano im posiadanie ciężkiego sprzętu wojennego, marynarki oraz lotnictwa wojskowego. Kryzys gospodarczy i skomplikowana sytuacja międzynarodowa sprawiły, że Zagłębie Ruhry i a następnie Saary trafiły pod okupację francuską jako część reparacji. Niechęć do wypełnienia warunków sprzyjała radykalizacji nastrojów społecznych i ujawnieniu coraz bardziej ekstremistycznych ugrupowań. W marcu 1920 roku, związana z armią skrajna prawica podjęła próbę przewrotu wojskowego zwanego później od nazwiska przywódcy puczem Kappa.

Podpisanie traktatów pokojowych przez drugoplanowych polityków niemieckich z kręgów socjaldemokracji pogłębiło uczucie klęski. Coraz częściej powielano opinie o ciosie w plecy zadanym walczącym Niemcom tzw. Dolchstosslegende Na ekipę socjaldemokratyczną posypała się gęsta fala krytyki obwiniając polityków tej opcji o rujnowanie Niemiec. Propagandę tę stymulowały kręgi narodowców oraz militaryści wywodzący się z dawnej generalicji.

Redukcje w zakładach pracy będące skutkiem przeorientowania gospodarki z produkcji wojennej na pokojową prowadziły do wzrostu bezrobocia. Efekt ten potęgowała redukcja armii oraz restrukturyzacja w nieadekwatnie rozbudowanym do aktualnych potrzeb przemyśle zbrojeniowym. Tysiące wracających z frontu weteranów wojennych pozostawało bez środków do życia. Wysoka inflacja oraz konieczność wypłacania ogromnych odszkodowań sprawiały, że poziom życia obywateli znacznie się pogorszył. Odpowiedzialność za istniejącą sytuację prawica zrzucała na socjaldemokratów jako na odpowiedzialnych za podpisanie „dyktatu wersalskiego”. Kolejne próby zamach stanu podjęte przez zawiedzionych wojskowych zostały co prawda uśmierzone ale dobitnie wskazywały nie tyle na słabość systemu republikańskiego w Niemczech co brak poparcia dla ówczesnych elit rządzących krajem. Zamachy terrorystyczne dokonywane przez działaczy prawicowo – narodowych dopełniały poczucie niepewności. Mordy kapturowe zwane po niemiecku Fememorde na osobach obwinianych o upokorzenie Niemiec weszły do codziennego porządku. W trakcie wojny polsko – bolszewickiej Niemcy formalnie zachowały neutralność. Bardzo widoczna była jednak sympatia dla Armii Czerwonej. Po klęsce bolszewików w wojnie z Polską wśród polityków niemieckich nastąpił wyraźny rozłam co do dalszego kierunku polityki zagranicznej. Pierwsza z nich określana jako Erfullungspolitik stała na stanowisku zgodnie z którym państwo aktualnie było zbyt słabe na prowadzenie własnej polityki zagranicznej i zmuszone jest do wypełnienia zobowiązań nałożonych przez traktat wersalski. Druga szła w kierunku sabotowania postanowień paryskich.

Przez długi czas kością niezgody między Niemcami a zwycięskimi koalicjantami pozostawały sprawy redukcji armii, rozbrojenia oraz reparacji.

Jak słusznie zauważył Jerzy Krasuski „polityka zagraniczna państw europejskich w latach dwudziestych stała pod znakiem skomplikowanych zagadnień finansowych związanych z wojną”. Skutkiem wojny wszystkie mocarstwa Starego Kontynentu były zadłużone. Anglia wobec Stanów Zjednoczonych, Francja wobec Anglii i Stanów Zjednoczonych, Włochy wobec całej wymienionej trójki. Brytyjczycy skłaniali się ku opcji anulowania wszystkich długów wojennych. Inicjatywa była dla Francuzów trudna do przyjęcia bowiem zakładała również umorzenie zadłużenia Niemiec, a właśnie Paryż był największym wierzycielem. Anglicy sugerując całkowite oddłużenie uwzględniali racje natury politycznej. Obniżenie poziomu życia mieszkańców Niemiec czyniło ich bardziej podatnymi na uleganie bardzo silnej w tym państwie agitacji komunistycznej. Odciążenie Niemiec od kosztów reparacji miało przywrócić koniunkturę gospodarczą i zażegnać niebezpieczeństwo eksportu z Rosji rewolucji komunistycznej. Zagrożenie rozwoju komunizmu w Niemczech na masową skalę było rzeczywiście realne. Inicjatywa brytyjska nie pozbawiona była racji politycznych i zmierzała do odbudowania niemieckiej klasy średniej będącej najlepszą zaporą przeciw komunizmowi. Racja ta dostrzegana była przez Francuzów lecz nie padła na podatny grunt ze względu na kryzys gospodarki francuskiej. W dodatku Francuzi nie godzili się na sugerowaną przez Niemców spłatę reparacji w postaci eksportu usług i towarów. Obawiano się zalewu miejscowego rynku towarami niemieckimi. Francuzi chętnie poza złotem i dewizami widzieli jedynie surowce których sami nie mieli w nadmiarze tj węgiel i drewno. Rozliczenia w dewizach i złocie miały ponadto tę przewagę, że nie nastręczały większych trudności z szacowanie ich wysokości.

Groźba okupacji Zagłębia Ruhry skłoniła kanclerza Josepha Wirtha do wypełnienia postulatów reparacyjnych. Decyzje taką podjęto 5 maja 1921 roku na posiedzeniu rządu. Gdy, 10 maja 1921 roku oficjalnie wspomniano o „wypełnianiu traktatu” dodając „w miarę możliwości” nastąpiło wyraźne ocieplenie stosunków francusko – niemieckich. Natychmiast też doszło do bliższych kontaktów brytyjsko – niemieckich. Stosowną okazją do bezpośrednich i szczegółowych rozmów stała się konferencja w Genui. Choć Wielka Brytania stała na stanowisku, że dalsza izolacja sowieckiej Rosji nie służy stabilizacji w Europie to zawarcie porozumień w Rapallo doprowadziło do ponownego ochłodzenia stosunków niemiecko – angielskich. Przekonanie, że handlowemu układowi zawartemu przez Cziczerina i Wirtha towarzyszy klauzula wojskowa było powszechne, a Niemcy nie starali się go nawet dementować. Seeckt odnosząc się do tej kwestii wyraził to bezczelnie słowami : „Widzę układ nie w jego zawartości, ale w jego działaniu psychologicznym. Czy leży w naszym interesie rozwiewać to słabe przekonanie?”. Zbliżenie niemiecko – sowieckie oznaczało kres Erfullungspolitik.

Jednocześnie Niemcy wyraźnie wyhamowały spłaty reparacji. Tłumaczono to złą sytuacją finansową, lecz faktycznym powodem była próba rewanżu za przyznanie Polsce najbogatszej części Górnego Śląska. Francuzi niechętni udzielania Niemcom jakiegokolwiek memorandum co do terminu spłaty pożyczek uznając, że nawet jeśli Niemcy są w trudnej sytuacji finansowej to mają się wywiązać z dostaw węgla i drewna.

Poincare był zwolennikiem twardej polityki wobec Niemiec, gdyż Francji nie było stać na inne rozwiązanie. Podobne stanowisko zajmował rząd belgijski. Gdy 9 stycznia Komisja Odszkodowań jednoznacznie stwierdziła, iż Niemcy zalegają z odszkodowaniami, dano Francji wygodny pretekst do działania. Dwa dni później,11 stycznia rozpoczęła się belgijsko – francuska okupacja zagłębia Ruhry. Sytuacja gospodarcza w jakiej znalazły się Niemcy była fatalna. Finansowe wspieranie przez rząd berliński biernego oporu w Zagłębiu Ruhry wywołało w Niemczech hiperinflacje. Nędza i bezrobocie po raz wtóry stały się pożywką dla radykalizacji nastrojów społecznych.

Zaistniała sytuacja była niewygodna dla obu stron: francuskiej i niemieckiej. Francja ponosiła ogromne koszty okupacji Zagłębia Ruhry, a dalsze szerzenie się wpływów komunistycznych nie służyło Niemcom. Rząd Stresemana zainicjował drugi etap Erfullungspolitik. Odpowiedzią francuską była zgoda na ponowne rozpatrzenie możliwości płatniczych Niemiec. Paryż znalazł się w tym przypadku pod niezwykle silną presją Brytyjczyków i Amerykanów poważnie obawiających się rewolty komunistycznej w Niemczech.

Rząd Stresmanna starał się przekonać swych wierzycieli, iż jedynie dodatni bilans handlowy osiągnięty poprzez intensywną rozbudowę przemysłu umożliwi wywiązanie się z zobowiązań. Taktyka ta przyniosła rezultaty. Co prawda istniejące różnice w szacunkach dotychczasowej spłaty zobowiązań pozostawały nadal sporne. Rząd niemiecki uznawał, że spłacił dotąd 40 689 milionów złotych marek, a zdaniem Komisji Odszkodowań było to 8 719. Powodem tak dużych rozbieżności były odmienne wyceny przekazanego majątku. Obawy właścicieli kopalń w Zagłębiu Ruhry przed radykalizacją nastrojów społecznych oraz powszechnie panujący lęk rewolucji komunistycznej doprowadziły do zwołania międzynarodowej komisji ekspertów pod przewodnictwem Amerykanina Charlesa Dawesa. Zadaniem tego gremium było zbadanie niemieckiej zdolności płatniczej.

Obradujący pod przewodnictwem Dawesa Komitet Ekspertów przy Międzynarodowej Komisji Reparacyjnej nie podjął się ustalenia całkowitej wysokości spłat jaką mieli uiścić Niemcy. Raport ogłoszony 9 stycznia 1924 roku ograniczył się do określenia sum jakie Niemcy są w stanie płacić rocznie. Oscylowały one od 1 mld mk w 1924 roku do 2,5 mld mk w 1929 roku.Niemiecka gospodarka dewizami kontrolowana miała być odtąd przez urząd Generalnego Agenta Reparacyjnego czuwającego, aby roczne spłaty określane mianem annuitetów były pierwszoplanowymi wydatkami niemieckich rezerw dewizowych.

Raport Dawesa zaznaczał bardzo wyraźnie, iż należy stworzyć Niemcom możliwość rozwoju gospodarczego. Wezwał międzynarodowe banki do udzielania pożyczek dla Rzeszy, inicjując kredytowanie Niemieckiej gospodarki.

Posunięcie to było niezwykle istotne dla niemieckiego rynku. Niedofinansowany i zubożały przemysł niemiecki musiał być restrukturyzowany. Kłopoty z płynnością finansową hamowały proces transformacji całej gospodarki.

Niemcy zaakceptowały plan Dawesa 30 sierpnia 1924 roku w Londynie, Następnego roku ewakuowano francusko – belgijski kontyngent wojskowy z Zagłębia Ruhry.

Szybki napływ gotówki ożywił koniunkturę w całej Rzeszy. Znacznie poprawiły się warunki bytowe. Ten trend bardzo wyraźnie czytelny jest w statystykach liczby strajków do których dochodziło coraz rzadziej. Zmniejszyła się też ilość organizacji związkowych walczących o prawa pracownicze, co świadczy o wzroście wartości pracy robotników.

Kwoty faktycznie płaconych reparacji wojennych przez Niemcy były niższe od wyznaczonych jako annuitety. O ile Niemcy w 1924 roku miały zapłacić 1 mld mk, to na reparacje wydały tylko 200 mln, a pozostałe 800 mln mk przyznane zostało im jako pożyczka. W latach 1924 – 1930 Niemcy zapłacili 11 mld mk, otrzymując jednocześnie w tym czasie 25 mld mk. Obieg finansowy w drugiej połowie lat dwudziestych wyglądał następująco: Stany Zjednoczone będące największym kredytodawcą udzielały Niemcom pożyczek z których Ci ostatnie płacili reparacje wojenne Anglii i Francji, aby oba europejskie mocarstwa mogły uregulować swe wierzytelności w Ameryce.

Wcielenie Planu Dawesa nastąpiło w szczęśliwym dla Niemiec okresie. Rok 1924 rozpoczął okres niebywałej koniunktury gospodarczej zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych. Pożyczki służące modyfikacji i restrukturyzacji przemysłu napłynęły w sprzyjającym momencie pozwalając gospodarce niemieckiej korzystać z zaistniałej prosperity. Tej szansy Niemcy nie zmarnowały, stając się w 1929 roku największym potentatem przemysłowym na kontynencie. Po upadku gabinetu laburzystowskiego władzę przejęli konserwatyści z Stanleyem Baldwinem na czele i Austenem Chamberleinem jako ministrem spraw zagranicznych. Doszło do przewartościowania priorytetów angielskiej polityki zagranicznej w stosunku do Niemiec. Rząd laburzystowski sygnalizował chęć znacznie ściślejszej współpracy z Niemcami niż ich konserwatywni następcy. Antyradziecko nastawieni politycy brytyjscy dążyli do zerwania więzi między Niemcami a ZSRR. Chcieli też wzmocnić pozycje Niemiec kosztem Francji. Cios ten wymierzony był w najważniejszego sojusznika Francji w Europie Środkowo – Wschodniej tj. w Polskę. Brytyjczycy kusili Niemcy perspektywą renegocjacji traktatów pokojowych z 1919 roku.

Dążenia te zbiegły się ze zmianą gabinetu we Francji. Nowy rząd na którego czele stał Herriot był znacznie bardziej przychylnie nastawiony do Niemiec niż ekipa Milleranda. Dla Francji wchodzącej w okres dobrej koniunktury gospodarczej niezwykle istotne było utrwalenie panującego ładu. Wejście w życie planu Dawesa gwarantowało systematyczny napływ reparacji wojennych ze strony Niemiec. Problemem na drodze do zacieśnienia kontaktów z Niemcami pozostawała jedynie polski sojusznik. Angielska propozycja dotyczyła możliwości zawarcia odrębnej gwarancji ze strony Niemiec dla państw zachodnich. Francja była skłonna przystać na te sugestie pod warunkiem, iż Niemcy podpiszą równocześnie traktaty arbitrażowe z sąsiadami wschodnimi. Naciski brytyjskie z jednej strony oraz perspektywa zysków ekonomicznych z tytułu płaconych przez Niemcy reparacji złagodziły stanowisko Francji. Francuski minister spraw zagranicznych Aristid Briand od końca 1924 r. prowadził poufne negocjacje z Niemcami na temat układu gwarancyjnego utrwalającego kształt niemieckiej granicy zachodniej

Długo oczekiwana stabilizacja w Europie oraz zwiastuny koniunktury w gospodarce światowej wpłynęły na przyśpieszenie prac nad nowym porozumieniem międzynarodowym. Już zainteresowanie jakim cieszył się Protokół Genewski sugerowało, iż dla ówczesnych głównych „graczy politycznych” traktat wersalski nie był dostateczną rękojmią bezpieczeństwa. Ponadto sześć lat które minęło od czasu podpisania pokoju zmieniły układ sił politycznych. Dominująca nad Niemcami w 1919 roku Francja stopniowo ustępowała pola dawnemu wrogowi. Zmiany ekip rządowych we Francji i Anglii przyczyniły się do reorientacji kierunków polityki zagranicznej obu mocarstw. Jak słusznie zauważa wielu historyków francuska polityka zagraniczna Brianda w 1925 roku byłaby nie do zaakceptowania jeszcze dwa lata wcześniej za Poincarego. Zmienił się również klimat polityczny w Niemczech. Akces wobec rezygnacji z Alzacji i Lotaryngii kilka lat wcześniej byłby wstrząsem politycznym. Dla Brytyjczyków kluczową kwestią była zbliżenie Niemiec państw do Europy Zachodniej. Wydobycie Niemiec z separacji politycznej i wciągnięcie ich na salony dyplomatyczne miało dopomóc zerwaniu zacieśniającej się więzi między Berlinem a Moskwą.

Sugestia co do możliwości zawarcia porozumienia gwarantującego istniejący kształt granic w Europie zachodniej wyszła od rządu Rzeszy i skierowana została do Wielkiej Brytanii w styczniu 1925 roku. Brytyjczycy początkowo ustosunkowali się do niej dość chłodno traktując działanie jako próbę skłócenia z Francją. Odpowiedz rządu nad Tamizą dała do zrozumienia Niemcom, iż adresatem tej oferty powinna być Francja. Tak też się stało. W dniu 9 lutego 1925 roku niemiecki ambasador w Paryżu von Hoesch wręczył notę zbliżonej treści Briandowi. Przez kolejne 10 miesięcy toczyły się poufne negocjacje na linii Londyn, Paryż, Bruksela, Berlin. Ich uwieńczeniem była konferencja zwołana w dniach 5 – 16 października 1925 roku w Locarno.

W obradach uczestniczyli przedstawiciele Francji, Anglii, Belgii, Niemiec, Włoch, Polski i Czechosłowacji. Podjęto kilka niezwykle istotnych dla ówczesnych stosunków politycznych decyzji. Najważniejszym z nich był tzw. pakt reński – układ na mocy którego Niemcy zapewniły Belgię i Francji o pełnej akceptacji kształtu linii granicznej na Renie, wyrzekając ze swej strony się wszelkich działań na rzecz zmiany jej biegu. Ponadto Niemcy zrzekły się praw do Alzacji i Lotaryngii. Rząd Stresemana otrzymał zapewnienie o szybkim wprowadzeniu Niemiec do Ligi Narodów w charakterze stałego członka – Rady Ligi Narodów co równoznaczne było z nadaniem im mocarstwowego znaczenia.

Do podpisanego 16 października protokołu końcowego załączono 6 projektów traktatów i konwencji arbitrażowych. Zgodnie z ich treścią : w razie agresji niemieckiej na Francje, do przyjścia zaatakowanej na pomoc zobowiązane były Belgia, Włochy, Wielka Brytania, Polska, Czechosłowacja. W przypadku niemieckiego ataku na Belgię, ta mogła liczyć na pomoc Francji, Włochy, Wielka Brytania, Polska, Czechosłowacja. W przypadku ataku francuskiego na Niemcy w sukurs tym ostatnim przyjść miała Belgia, Wielka Brytania i Włochy. Polska i Czechosłowacja liczyć mogły jedynie na sojuszniczą Francję. Oficjalna ratyfikacja układów nastąpiła 1 grudnia w Londynie.

Locarno stanowiło poważny krok na drodze do równouprawnienia Niemiec. Było niewątpliwie sukcesem ekipy Stresemana, choć wewnętrzna krytyka układów w Niemczech była niezwykle silna. Narodowcy zarzucali Stresemanowi dobrowolną rezygnację z Alzacji i Lotaryngii oraz ustępstwa związane utrzymaniem zdemilitaryzowanego pasa nad Renem. Wszystko to równoznaczne było z rezygnacją rewizji niemieckiej granicy zachodniej. Porozumienie locarneńskie bez wątpienia zapisać należy jako sukces Brianda. Interpretować można je także jako układ zdeterminowany planem Dawesa, gdyż jego pełna realizacja możliwa była tylko „pod warunkiem zachowania pokoju w Europie zachodniej”.

Locarno nie tylko w znaczący sposób podnosiło rangę i prestiż Niemiec w stosunkach międzynarodowych. Było też symbolem końca mocarstwowej polityki Francji. Zrównanie politycznego statusu obu tych państw nie wróżyło dobrze perspektywie bezpieczeństwa europejskiego. Konflikt na tym tle wydawał się nieunikniony. Pierwsze ofiary paść miały jednak nie po zachodnie stronie niemieckiej granicy. Na pewno Briand ratyfikując traktat kierował się szczytnymi intencjami, lecz historia zweryfikowała jego wkład w trwały pokój między narodami uwieńczony pokojowym Noblem.

Wewnętrznie Niemcy coraz wyraźniej szły w kierunku rządów silnej ręki. Już 1923 roku stojąc na czele niewielkiej partii NSDAP weteran wojenny Adolf Hitler próbował dokonać zamachu organizując. tzw. pucz piwiarniany. Bo nawoływał do marszu na Berlin w piwiarniach monachijskich. Trafił do więzienia. Tam napisał Main Kampf ( Moja walka) Po rozbiciu partii w następstwie puczu monachijskiego, poszczególni przywódcy próbowali odbudować organizację. Udało się to już w roku 1925. NSDAP coraz szybciej rosła liczebnie, rozszerzając swoją działalność z Bawarii na całe Niemcy. O wzroście jej wpływów świadczyły nie tylko wybory w 1930 roku do parlamentu, ale także wybory w poszczególnych krajach niemieckich. Trudna sytuacja wewnętrzna wywołana kryzysem stała się pożywką dla wszelkich ruchów radykalnych. Równie szybko rosły wpływy komunistów niemieckich.. Stopniowo jednak to NSDAP wychodziła na główną siłę polityczną Niemiec. Już w styczniu 1930 roku pierwszy hitlerowiec został ministrem w Turyngii. W 1931 roku hitlerowcy stali się najliczniejszą frakcją w sejmie Oldenburga i w Hesji. W tym czasie nastąpił też gwałtowny rozwój SA i, wyodrębnionych z tej organizacji w 1925 roku, elitarnych oddziałów przybocznych, tzw. Schutzstaffeln - SS. Istotne znaczenie dla dalszego rozwoju wydarzeń miało spotkanie zorganizowane w styczniu 1932 roku w Dusseldorfie z 300 przemysłowcami niemieckimi, przerażonymi wzmożoną aktywnością komunistów. Na spotkaniu tym jeden z głównych akcjonariuszy koncernu stalowego, Friedrich Thyssen stwierdził, że tylko ruch narodowosocjalistyczny i duch jego przywódcy mogą zmienić losy kraju. Hitlerowi przyrzeczono poważną pomoc finansową, dzięki której mógł zdynamizować kampanię propagandową i dobrze przygotować się do zbliżających wyborów. W pierwszej turze wyborów prezydenckich z 13 marca 1932 roku najpoważniejszym kontrkandydatem dotychczasowego prezydenta Hindenburga okazał się właśnie Adolf Hitler, który przy wysokiej frekwencji wyborczej zdobył ponad 30% głosów. Na czele rządu stanął w tym czasie katolicki arystokrata z Westfalii, Franz von Papen, reprezentujący skrajnie prawicowe skrzydło Centrum. Zewsząd atakowany i pozbawiony jakiejkolwiek większości w parlamencie, aż dwukrotnie musiał odwołać się do wyborów. W rezultacie narodowi socjaliści podwoili swój stan posiadania, uzyskując w Reichstagu największą liczbę mandatów. Tym niemniej w czasie drugich wyborów, w listopadzie 1932 roku, hitlerowcy stracili pewien procent wyborców, częściowo na rzecz komunistów. Zagrożony na stanowisku kanclerskim von Papen, który w następstwie listopadowych wyborów ustąpić musiał miejsca gen. Schleicherowi, postanowił pozyskać sobie Hitlera, proponując mu urząd kanclerza we wspólnym rządzie. Próby Schleichera ratowania sytuacji poprzez rozwiązanie parlamentu. Nie zgodził się na to prezydent Hindenburg i mianował na stanowisko kanclerza Hitlera. Ten natychmiast rozwiązał parlament. W nowym parlamencie NSDAP miało 44%. Po podpaleniu Reichstagu – winę hitlerowcy zrzucili na komunistów Hitler otrzymał od Hindenburga specjalne pełnomocnictw ograniczające podstawowe swobody konstytucyjne. Dzięki tym uprawnieniom Hitler stopniowo eleminował kolejne partie polityczne, aż na arenie została tylko NSDAP. Republika weimarska to okres dziejów Niemiec trwający między 1919–33 gdy po zniesieniu monarchii i uchwaleniu przez Zgromadzenie Narodowe w Weimarze nowej konstytucji (VIII 1919), ustanawiającej republikę demokratyczno -parlamentarną na czele z prezydentem. Upadek Republiki Weimarskiej nastąpił w okresie wielkiego świat. kryzysu gosp., był m.in. wynikiem słabości ustroju liberalno-demokr. w konfrontacji z siłami skrajnie nacjonalistycznymi. zlikwidowana faktycznie I 1933 (objęcie władzy przez Hitlera), formalnie III 1933 (uchwała Reichstagu o nadzwyczajnych pełnomocnictwach dla rządu Hitlera).Omówienie nawet pobieżnego szkicu z dziejów niemiec tego okresu wymaga chronologicznego przedstawienia najistotniejszych faktów politycznych dziejów tego kraju na tle ówczesnej sytuacji międzynarodowej z uwzględnieniem aspektów społecznych i gospodarczych

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
Komentarze (1) Brak komentarzy

No miało być o Republice Weimarskiej i rzeczywiście było. Dokładnie i szczegółowo, naprawdę profesjonalnie. Troszkę przydługie no ale czego nie robi się dla wiedzy :D

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 24 minuty