profil

Czy można określić granice między przebaczeniem, pojednaniem, a zapomnieniem?

poleca 91% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Granice miedzy przebaczeniem, pojednaniem, a zapomnieniem można je naznaczyć czy może się zacierają? Wraz z upływem czasu można już nie rozróżnić granic, można nie zauważyć jak od pojednania czy przebaczenia przeszło się w zapomnienie krzywd wyżądzonych wcześniej. Zaś z drugiej strony te granice mogą być bardzo „szerokie” i wręcz „nie do przebycia”.
W przypadku eksterminacji Żydów granica miedzy pojednaniem a zapomnieniem jest nie do przebycia ten uraz zawsze zostanie w pamięci Żydów. Mogą się oni pojednać, ale przebaczyć czy zapomnieć krzywd wyrządzonych przez II Rzesze czy ZSRR nie da się zapomnieć. Podobnie też jest z Polakami tylko, że większość Polaków przebaczyła, pojednała się, ale nie zapomniała krzywd wyrządzonych narodowi podczas II Wojny Światowej. Żaden naród skrzywdzony nie zapomni swoim, oprawicielom. Masowość mordów na narodzie Żydowskim czy Polskim jest tak potężna, że trudno będzie jeszcze długo zaponmniec i całkowicie się pojednać z Rosjanami czy Niemcami. Ale jedynymi masowymi morderacami nie byli Rosjanie czy Niemcy. Chiny też długo nie zapomną mordów na ich narodzie. Pojednanie czy przebaczenie Chin w stosunku do Japonii długo nie nastąpi po tym jak także podczas II Wojny Światowej Japończycy wymordowali ponad 6 mln Chińczyków. Jak ludność chińska była torturowana przez żołnierzy Kraju kwitnącej wiśni. Niechęć Chińczyków do narodu japońskiego nie zaczęła się podczas II Wojny Światowej, choć ów woja ja [nienawiść] spotęgowała. Powstawały nawet legendy jakoby Japończycy byli potomkami córki Cesarza Chin i pawiana. Chińczykom tym bardziej będzie bardzo trudno pojednać się z narodem japońskim.
Ludność Kraju wschodzącego słońca nie tylko była oprawcami, ale także ofiarami. Zapomnienie o atomowym ataku USA na Nihon1 jest praktycznie nie możliwe, a przynajmniej do czasu, kiedy znikną wszystkie „pozostałości” po zrzucie bomby atomowej.
Jak pokazują fakty podczas II Wojny Światowej to nie tylko Niemcy czy ZSRR „zajmowały się” ludobójstwem. Rasizm w szczegolnosci przypisywany wojsku Hitlerowskiemu nie był tylko „domeną” II Rzeszy, ale i większej części mocarstw Światowych.
Takie „incydenty” pozwalają nakreślić granice miedzy przebaczeniem, pojednaniem a zapomnieniem. Masowe zagłady, próby wyniszczenia jednego narodu jego kultury dorobku i wszystkiego, co z nim związane pozostawia rany nie do zabliźnienia. Mimo tych ran można próbować pojednania, choć to nigdy nie będzie pojednanie całkowite.


Nihon1 – [jap.] Japonia

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty