profil

Sprawozdanie z wizyty w Polskim Radiu Szczecin

poleca 85% 158 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W dniu 8.09.2002r. Polskie Radio Szczecin zorganizowało dzień otwarty rozgłośni dla mieszkańców miasta. Z wielką chęcią skorzystałam z zaproszenia, ponieważ nie co dzień istnieje możliwość zobaczenia jak to wszystko wygląda „od środka” po drugiej stronie mikrofonu.
Tuż przed południem o godzinie 11:00 pojawiłam się na al. Wojska Polskiego, przed wejściem do rozgłośni. Zainteresowanie szczecinian było ogromne. Zanim weszłam do budynku, minęło kilka minut, ponieważ przed radiem ustawiła się ogromna kolejka. Gdy znalazłam się w środku, znów dane mi było poczekać. Tym razem, na jednego z czterech przewodników. Zostałam przydzielona do 30 osobowej grupy i zaczęliśmy wycieczkę. Człowiekiem, który nas oprowadzał, okazał się Paweł Żuchowski, znany ze swoich reportaży w Kronice Telewizji Polskiej, a także z relacji przygotowywanych dla Polskiego Radia Szczecin.
Zwiedzanie zaczęliśmy od korytarza, w którym znajdują się wejścia do pokoi redakcyjnych. Po chwili byliśmy już w dziale koordynacji, gdzie dziennikarze i realizatorzy ustalają terminy swoich zajęć. W tym miejscu przygotowuje się także tzw. „listę emisyjną” składającą się z piosenek, komunikatów, zajawek, jingli. Jest ona później emitowana w eter. Kierownikiem koordynacji jest pan Zbyszek Arabski.
Tuż obok znajduje się gabinet wiceprezesa Zarządu do spraw Programowych Jak poinformował mnie przewodnik, pan ten jest odpowiedzialny za realizację projektów i pomysłów dziennikarzy.
Gdy opuściliśmy pokoje redakcyjne, rozpoczęliśmy zwiedzanie studiów emisyjnych i nagraniowych. Właśnie te pomieszczenia wzbudziły największe zainteresowanie wśród obecnych. Zaczęliśmy od ZE2, czyli zespołu emisyjnego nr 2. Jest to rezerwowe studio, służące także do szybkich nagrań zapowiedzi i krótkich relacji. To tutaj po raz pierwszy w swoim życiu ujrzałam prawdziwy mikserski stół emisyjny. Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy potrafią obsłużyć te setki pokręteł i suwaków.
Polskie Radio Szczecin posiada aż 10 takich rezerwowych zespołów. Nam było dane zobaczyć jeszcze dwa. Pierwszy z nich to R4, najnowocześniejsze studio w rozgłośni oraz R5. Po dokładnym zapoznaniu się z nimi, podążyliśmy wraz z grupą w kierunku pomieszczenia emisyjnego, skąd sygnał nadawany jest na żywo.
Po drodze weszliśmy do serca rozgłośni, czyli rozdzielni elektroakustycznej. Tutaj Pan Paweł zaczął omawiać skomplikowaną aparaturę, która pozwala kontrolować radiowy program. W tym samym momencie dołączył do nas starszy pan, który widocznie pomylił grupy. Okazał się on być najbardziej ze wszystkich, zafascynowany radiem. Zadawał bardzo dużo pytań, co początkowo było powodem uśmiechu przewodnika. Coraz częściej jednak wprawiał go w zakłopotanie. Mimo tego, że nowy członek grupy był dla nas wszystkich uciążliwy, to dzięki niemu dowiedzieliśmy się o wiele więcej, niż inne zwiedzające zespoły.
W rozdzielni elektroakustycznej poznaliśmy zasady przesyłania sygnału radiowego. To właśnie z tego miejsca głosy prezenterów, dziennikarzy i muzyka przesyłane są do nadajnika w Kołowie, a stamtąd w postaci fal radiowych docierają do naszych odbiorników. Zbiegają się tutaj również wszystkie linie transmisyjne, łączące szczeciński oddział radia z innymi jednostkami, znajdującymi się na terenie całego kraju.
W pewnej chwili Paweł Żuchowski poprosił o wyłączenie telefonów i zachowanie bezwzględnej ciszy. Ku wielkiemu zaskoczeniu wprowadził nas do studia głównego, skąd program Radia Szczecin nadawany jest na żywo. Widać było, że dla wszystkich uczestników wycieczki, pobyt w tym pomieszczeniu wzbudził wiele emocji. Zobaczyliśmy bowiem twarze osób, które znamy wyłącznie z głosu oraz z anteny. Gdy weszliśmy do studia emisyjnego, akurat czytany był serwis informacyjny. Za szybą, przy mikrofonie ujrzeliśmy wówczas panią Annę Kafel, która profesjonalnie podawała kolejne informacje. Za drugą szybą, siedział pan Ryszard Brodziński. Po skończonym serwisie informacyjnym przywitał się ze wszystkimi gośćmi zgromadzonymi przed nim w studiu i rozpoczął swój popołudniowy program.
W pomieszczeniu prócz prezenterów siedział także pan Zbigniew Malarski. To on czuwa nad przebiegiem audycji i do niego należy realizacja programu, emitowanie reklam, piosenek, podkładów, włączanie mikrofonów prowadzącym osobom itp.
Wizyta w tej części radia była najbardziej fascynująca, ale niestety krótka. Po dwóch minutach ruszyliśmy dalej, aby nie rozpraszać prowadzących program. W końcu są oni prezenterami w radiu, a nie w telewizji i nasza obecność wyraźnie ich peszyła.
Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy, był newsroom. To wielki pokój z dużą ilością komputerów, telefonów i faksów. Właśnie w tej części rozgłośni, przygotowuje się wiadomości, reportaże oraz serwisy drogowe. Tutaj docierają informacje z całego świata, a wszystko to zawdzięczamy skomplikowanym technikom cyfrowym, m.in. sieci komputerowej. Oprócz tego, że Polskie Radio Szczecin ma dostęp do Internetu, są to także komputery, które obsługują tzw. Sieć wewnętrzną, dzięki której można przechwytywać dźwięki serwisowe na podstawie których tworzy się wiadomości. W pomieszczeniu tym montuje się również nagrania, wykorzystywane w serwisach informacyjnych. Newsroom jest miejscem pracy spikerów, reporterów i dziennikarzy, tutaj pracownicy tworzą informacje.
Korzystając z okazji pan Paweł Żuchowski, zaprezentował zwiedzającym najnowsze urządzenie typu Mycom, którym na co dzień posługują się dziennikarze. Współpracuje ono z komputerem i mikrofonem. Służy do nagrywania wywiadów w terenie, czyli np. na konferencjach prasowych itp.
Okazuje się, że taki Mycom wykorzystują m.in. stacje radiowe w Niemczech, w Polsce natomiast jest on jedynie w posiadaniu Radia Szczecin.
Ostatnim punktem programu zwiedzania, było studio S-1, miejsce, gdzie nagrywa się koncerty. Aby trafić tu z newsroomu, musieliśmy pokonać prawdziwy labirynt korytarzy.
Jest to wielkie pomieszczenie. Znajduje się tu scena oraz miejsca siedzące dla gości. Specjalnie dla zwiedzających pracownicy radia, zdecydowali się zaprezentować, w jaki sposób rejestruje się głos artysty i jak wpłynąć na jego barwę. W celach demonstracyjnych poproszono o użyczenie głosu starszego pana z naszej grupy, nagradzając go w ten sposób za dociekliwość i wyszukane pytania.
Na miejscu czekała na nas jeszcze jedna niespodzianka. Mogliśmy zobaczyć tutaj wystawę odbiorników radiowych. Kolekcja liczyła bardzo wiele modeli, począwszy od tych „pierwszych” sprzed wojny, po współczesne. Najstarszy z nich, wyprodukowany został w roku 1937. Muszę przyznać, że wywarły one duże wrażenie na zwiedzających, nie tylko na osobach zainteresowanych rozwojem techniki.
Wizyta w rozgłośni bardzo mi się podobała. Cieszę się, że mogłam zobaczyć to, co na co dzień jest niedostępne. Teraz już wiem, że program radiowy, to nie tylko głos, który słyszymy na antenie. Audycję tworzy bowiem zespół ludzi, oni wspólnie pracują na sukces.
Zwiedzanie stacji radiowej było dobrze zorganizowane, a każdy z odwiedzających został bardzo życzliwie i miło przyjęty przez pracowników.
Uważam, że dobrym pomysłem było zorganizowanie Dnia Otwartego w Polskim Radiu Szczecin. Na pewno przyczynił się on do zwiększenia popularności stacji wśród mieszkańców naszego miasta. Ci, którzy nie skorzystali z zaproszenia rozgłośni , na pewno dużo stracili.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut