profil

Pojęcie postawy i zachowania w psychologii społecznej

poleca 85% 840 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Postawa może wywodzić się z emocji przeżywanych w przeszłości w stosunku do jej obiektu, z przekonań człowieka o jego własnościach oraz z własnych zachowań w stosunku do tego obiektu. Na początku rozważań należy przypomnieć, że po raz pierwszy termin postawa pojawił się w poglądach psychologów: Herberta Spencera i Aleksandra Baina, którzy przez postawę rozumieli psychiczny stan gotowości do słuchania lub uczenia się czegoś. Nieco inne rozumienie postawy znajdziemy u psychologa amerykańskiego - Gordona Allporta, który definiuje postawę jako umusłowy i nerwowy stan gotowości, zorganizowany przez doświadczenie, a wywierający kierowniczy lub dynamiczny wpływ na reakcje jednostki w stosunku do wszystkich przedmiotów i sytuacji, z którymi jest związana.
Według Tadeusza Mądrzyckiego postawa jest względnie trwałą i zgodną organizacją wiedzy i przekonań, uczuć i motywów oraz pewnych wzorców zachowania jednostki, związaną z określonym przedmiotem lub klasą przedmiotów, a socjolog Stefan Nowak ujmuje postawę jakiegoś człowieka wobec pewnego przedmiotu jako ogół względnie trwałych dyspozycji do oceneniania tego przedmiotu i emocjonalnego nań reagowania oraz ewentualnie towarzyszących tym emocjonalno-oceniającym dyspozycjom względnie trwalych przekonań o naturze i włanościach tego przedmiotu i względnie trwałych dyspozycji do zachowania się wobec tego przedmiotu.
Według innych badaczy: Aronsona, Wilsona i Akerta, postawa jest to trwała ocena - pozytywna lub negatywna - ludzi, obiektów i pojęć. Postawy są trwałe w tym sensie, że często utrzymują się przez dłuższy czas. Postawy są oceną, to znaczy, że są one pozytywną lub negatywną reakcją na coś. Postawy są wyuczone, odznaczają się stałością i mają charakter oceniający. Są one trwałe w tym sensie, że zwykle utrzymują się przez jakiś czas, a są oceną, ponieważ mogą być pozytywną lub negatywną reakcją na coś. Wśród postaw możemy wymienić między innymi sprzeciw wobec testowania kosmetyków na zwierzętach, upodobanie do sztuki czy przekonanie, że na przemoc domową należy reagować. Choć tak rożne, wszystko to są przykłady postaw, ponieważ reprezentują reakcję oceniającą wobec pewnego obiektu.
Niemieccy badacze postaw – Gerd Böhner i Michaela Wänke definiują postawę jako sumaryczną ocenę dowolnego obiektu, o którym daje się pomyśleć. Obiektem postawy może być każda rzecz, którą dana osoba rozróżnia lub o której myśli, czy to konkretna, czy abstrakcyjna; rzecz nieożywiona, osoba lub też grupa.
Komponenty postaw.
Na każdą postawę składają się komponenty (reakcje): emocjonalny, poznawczy i behawioralny. Komponent emocjonalny to reakcja emocjonalna wobec przedmiotu postawy (np. problemu społecznego), komponent poznawczy to myśli i przekonania o nim, a komponent behawioralny to działanie, obserwowalne zachowanie wobec przedmiotu postawy. Podczas gdy postawy są ocenami zawierającymi każdy z powyższych komponentów, mogą też występować postawy bardziej związane z jednym z nich, niż z innymi. Ta sama osoba może mieć różne postawy, pełniące różne funkcje w różnym czasie. Spełniają one ważną rolę, ponieważ wpływają na zachowania, a także kształtują kontakty społeczne i stanowią część własnego Ja danej osoby. Nie można przewidzieć jakiegoś zachowania (działania) na podstawie jakiejś postawy (oceny). Występują postawy różnej natury i intensywności. Przykładowo, postawa osoby wobec przestępczości, oparta jest bardziej na strachu i emocji, niż logicznej analizie. Innym przykładem może być osoba działająca na rzecz ochrony środowiska, odczuwająca smutek z powodu wymierania zagrożonego gatunku (reakcja emocjonalna), przekonana o tym, że zanieczyszenie powietrza jest niebezpieczne dla człowieka (reakcja poznawcza), która segreguje śmieci (reakcja behawioralna). Wszystkie wymienione kategorie reakcji nie muszą jednak występować jednocześnie, a wręcz mogą występować np. wyłącznie komponenty poznawcze lub emocjonalne.
Omówione tu zostaną rezultaty komunikatów perswazyjnych w odniesieniu do typu postaw:
1. Postawy oparte na poznaniu
Są one oparte na przekonaniach ludzi na temat właściwości obiektu postawy, funkcję pełni tu zestawienie plusów i minusów obiektu, przeanalizowanie ich i stwierdzenie czy opłaca nam się go posiadać. Jeśli postawy oparte na komponencie poznawczym, czyli przekonaniach o zaletach i wadach obiektu, skutecznym sposobem zmiany postawy będzie atakowanie tych przekonań używając logicznych argumentów
2. Postawy oparte na emocjach
Są one oparte bardziej na uczuciach i wartościach wyznawanych przez ludzi, niż na przekonaniach o naturze obiektu postawy. Mają one różne źródła. Mogą to być wartości (takie jak przekonania religijne i moralne) czy postawy oparte na emocjach będących wynikiem warunkowania klasycznego (bodziec wywołujący reakcję jest wielokrotnie doświadczany wraz z bodźcem neutralnym, który ostatecznie nabiera emocjonalnych właściwości) lub warunkowania instrumentalnego (podejmowane zachowania występują częściej lub rzadziej w zależności od tego, czy odbiorca doświadcza po nich nagrody czy kary).
3. Postawy oparte na komunikacie behawioralnym.
Są one oparte na obserwacjach, jak ktoś zachowuje się wobec obiektu postawy. Takie postawy oparte na zachowaniach są silniejsze i bardziej odporne na zmiany, niż te ukształtowane na mniej bezpośrednim doświadczeniu. Postawy różnią się nie tylko pod względem poznawczym, emocjonalnym czy behawioralnym, ale także pod względem siły. Wyróżniamy wtedy postawy silne i słabe, przy czym te pierwsze są bardziej odporne na zmiany. Duże znaczenie w definiowaniu siły postawy ma to, czy ludzie uważają je za ważne i w jakim stopniu. I tak przykładowo, postawa wobec cen pomidorów na naszym rynku jest mniej ważna od naszych uczuć wobec najbliższych osób.
Jeszcze inna definicja postaw charakteryzuje postawy jako pojęcia trwałe, które są przechowywane w pamięci i wykorzystywane stosownie do sytuacji. Ten punkt widzenia określamy jako „model szuflady z aktami”, ponieważ postawy postrzega się w nim jako kartoteki umysłowe, w których ludzie zasięgają informacji potrzebnych do oceny danego obiektu. Natomiast inni badacze wysunęli „koncepcję postaw jako tymczasowych konstrukcji”, które jednostki tworzą wtedy, gdy potrzebna jest ocena wartościująca. Obie z tych koncepcji mają poparcie empiryczne, ale o ile jedne postawy są trwałe (np. postawy polityczne), to niektóre postawy związane sa z chwilowym nastrojem ludzi.
Wspomnieć tutaj także należy o 2 funkcjach postaw, które są esencją różnych podejść teoretycznych. Otóż postawy służą do organizowania wiedzy oraz kierują zbliżaniem się i unikaniem oraz służą wyższym potrzebom psychologicznym.
Psychologiczne środki modyfikowania postaw
Fundamentalnymi środkami modyfikacji postaw i wpływu na zachowania są informacja i perswazja. Perswazję traktuje się jako jednokierunkowy proces pobudzania zarówno na poziomie interpersonalnym, jak i masowym, ponieważ komunikat taki operuje na jednym z trzech poziomów:
- wzywa do zmiany istniejącej postawy i zachowania;
- wzmacnia istniejące już, ale słabe postawy;
- formułuje nowe, nieistniejące wcześniej postawy.
Skuteczna kampania perswazyjna powinna składać się z komunikatów operujących na każdym z trzech powyższych poziomów, ponieważ odbiorcy są zróżnicowani pod względem siły, trwałości i znaku postawy. Perswazja odwołuje się do dwóch elementów: wiedzy (rozumiana jako znajomość faktów, dotyczących przedmiotu postawy, otwiera drogę do zmiany postawy) i opinii (jest to interpretacja wiedzy, nadanie jej sensu, ciężaru i roli). To własnie opinie pozwalają ludziom oceniać wartości i określać pozycje w stosunku do nich. Opinia przychylna sprawia, że jednostka chętnie przyjmuje przekazy utwierdzające ją w swoich przekonaniach, natomiast opinia nieprzychylna sprawia, że jednostka odrzuca otrzymane przekazy. Formowanie opinii jest jak widać procesem wtórnym, który odbywa się po otrzymaniu informacji. Wiedza i uformowana pod jej wpływem opinia jest z kolei podłożem do dokonania się zmiany zachowania.
W Polsce kwitnie filantropia, a co ważne nie jeste ona popularna jedynie wsród bogaczy. Oddawanie krwi lub organów do przeszczepu, wspomaganie w walce przeciwko złu, ofiarna pomoc na rzecz chorych, słabych, starszych, niepełnosprawnych czy uzależnionych, to fakty społeczne oraz zachowania prospołeczne, czyli działania, których celem jest korzyść innej osoby, niewykluczające jednak i własnej korzyści. Przynależność do łańcucha osób dobrej woli oczyszcza nas psychicznie oraz dodaje siły. Najchętniej pomagamy osobom nam bliskim, związanym z nami silnymi więzami krwi. I tak, kolejno pomagamy:
- dzieciom , rodzeństwu, rodzicom - 70%;
- dziadkom - 55%;
- bliskim kuzynom – 40%;
- atrakcyjnym obcym osobom – 15%.
Pomagamy tym chętniej im bliższa nam jest potrzebująca osoba, a tendencja do faworyzowania bliskich jest najważniejsza, jesli chodzi o ratowanie życia. Pomagając innym odnosimy także korzyści i możemy liczyć na pomoc z zamian, ponieważ i w tej dziedzinie działa reguła wzajemności (teoria altruizmu odwzajemnionego). Chętniej pomagamy ludziom o podobnym wyglądzie, osobowości czy postawach (Dovidio, 1984). Namówienie ludzi do przyjścia nam z pomocą przez wskazanie na jakieś podobieństwo jest taktyką postępowania zwiększającą prawdopodobieństwo otrzymania pomocy.
Ludzie najchętniej ofiarowują datki wtedy, kiedy znają kogoś, kto potrzebuje pomocy. Niemniej jednak pomagają także osobom anonimowym, ponieważ wychodzą z założenia, że reguła wzajemności sprawia, że dobro raz uczynione do nas wraca. Na udzielanie przez nas pomocy wpływ mają:
- normy opisowe – określają, co wszyscy powinni robić;
- normy nakazowe – określają za jakie zachowanie spotka nas nagroda lub kara społeczna (np. aprobata lub potępienie).
W sytuacji zagrożenia życia np. na ulicy, obecność innych ludzi wpływa na nasze zachowanie i decyzję o udzieleniu pomocy. Przechodnie stanowią:
- źródło potencjalnej pomocy;
- źródło informacji czy pomoc jest potrzebna;
- źródło aprobaty / dezaprobaty dla pomagania.
Kiedy brak jest ludzi-wskazówek w naszym otoczeniu, stajemy się nieczuli, boimy się i tłumaczymy na różne sposoby swój brak zainteresowania, np. nagle bardzo nam się spieszy. W marcu 1964 roku 38 osób patrzyło z okien Nowego Jorku jak na ulicy bandyta dźgał nożem Kitty Genovesa i nie tylko nie pomogły, ale także nikt nie zadzwonił po policję ani na pogotowie. Co się stało? Otóż nastąpiło zjawisko rozproszenia odpowiedzialności. Jest to fenomem polegajacy na tym, że wraz ze wzrostem liczby przygodnych świadków, zmniejsza się motywacja do aktywnego działania, a poczucie odpowiedzialności społecznej zanika. Wniosek z tego taki, że najłatwiej umrzeć w tłumie. Działa tutaj także zjawisko obojętnego przechodnia (inaczej efekt widza, efekt przechodnia, efekt przypadkowego świadka), który polega na tym, że im większa jest liczba świadków zdarzenia, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że któryś z nich udzieli pomocy ofierze np. wypadku czy agresji. W obecności innych ludzi spada nasz poziom motywacji do pomagania, choć dalej pozostajemy tymi samymi ludźmi. W 1968 roku Darley i Latane przeprowadzili eksperyment, w którym zbadali zachowanie ludzi w sytuacji wypadku na ulicy. Wynika z niego, że pomagamy w:
- 85% jeśli jesteśmy jedynymi widzami / świadkami zdarzenia;
- 62% jeśli widzów / świadków zdarzenia jest dodawkowo dwóch;
- 31% jeśli widzów / świadków zdarzenia jest dodatkowo czterech.
Tabela nr X Efekt przypadkowego świadka – eksperyment przeprowadzili John Darley i Bibb Latane
Eksperyment % przypadków udzielenia pomocy
Jeden świadek Trzech świadków (z o.b.)
Pozorowany atak epilepsji 85% 62%
Dym spod drzwi 75% 38%
Upadek w pokoju 70% 40%
Kradzież torebki na ulicy 23% 19%
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Hanna Hamer, Psychologia społeczna. Teoria i praktyka, Warszawa 2005, s. 169.
Wnioskie z tego eksperymentu są widoczne gołym okiem: poczucie odpowiedzialności za los ludzi spada w obecności innych lub wręcz powstrzymuje nas od działania. I należy tutaj wspomnieć, że ludzie nie pomagają sobie nawzajem nie dlatego, że są psychopatami, ale dlatego, że są niepewni, niewykształciła się w nich norma pomagania czy też nie została przez nich wykorzystywana w młodym wieku, co doprowadziło do znieczulicy. Co ciekawe, na obszarze gęsto zaludnionym trudniej znaleźć pomoc, więc w dużym mieści rzadziej ktoś nam pomoże niż na wsi lub w małym miasteczku.
Ludzie pomagają sobie nawzajem, aby zarządzać swoimi nastrojami, przykładowo pozbyć się smutku, poprawić swoje samopoczucie. Dzięki warunkowaniu, czyli kojarzeniu pomagania z nagrodą, uznajemy prospołeczne zachowania za przyjemne. Wolontariusze mają nawet nazwę na ten stan i określają go jako: „euforię dobroczyńcy”. Co ciekawe, smutne osoby z reguły nie pomagają innym, decydując się tylko na takie zachowania prospołeczne, które nie pogłębią ich stanu czy złego nastroju, a szczęśliwi ludzie są bardziej ofiarni i chętni do pomocy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut

Typ pracy