profil

Recenzja filmu pt. „Linia życia”

poleca 85% 665 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Linia życia” to amerykański film z 1990 roku w reżyserii Joela Schumachera, laureata Nagrody Specjalnej MFF w San Sebastián z 2003 roku. Sam film w 1991 roku otrzymał nominację do Oscara za montaż muzyki oraz był nominowany do nagrody Saturn w kategoriach najlepszy film SF oraz najlepszy aktor drugoplanowy. Scenariusz napisał Peter Filardi. Zdjęcia kręcono m. in. w miastach: Bensenville, Chicago (Uniwersytet Loyola), Los Angeles i Cotati. W role piątki studentów medycyny, bohaterów thrillera Joela Schumachera: Nelsona Wrighta, Rachel, Davida Labraccio, Joego Hurley’a, Randy’ego Stecklea wcielili się odpowiednio: Kiefer Sutherland, Julia Roberts, Kevin Bacon, William Baldwin i Oliver Platt.
Akcja filmu rozgrywa się w czasach współczesnych, pod koniec XX wieku. Fabuła filmu opiera się na odwiecznie zadawanemu przez ludzi pytaniu: czy istnieje życie po śmierci? Student medycyny Nelson Wright postanawia odnaleźć odpowiedź. Chce wprowadzić się na minutę w stan śmierci klinicznej, a następnie przy pomocy przyjaciół, powrócić do życia. Studenci przygotowali specjalną salę, gdzie zgromadzili specjalistyczny sprzęt, który ma im umożliwić przeprowadzenie eksperymentu. Początkowo próbowali wyperswadować Nelsonowi ten pomysł, lecz niedługo potem wszyscy po kolei za wyjątkiem Randy’ego zapragnęli doświadczyć tego samego. Jednakże takie wchodzenie na terytorium Boga, jak ujął to jeden z bohaterów, nie mogło pozostać bezkarne. Po udanej reanimacji studentów zaczęły prześladować koszmary z przeszłości. Dręczące wyrzuty sumienia, dotyczące dawno zapomnianych win, niemal doprowadziły ich do obłędu. Teraz ci, którzy wrócili do świata żywych muszą uporać się z tym, co dotychczas spychali na obrzeża świadomości.
Film ten ma bardzo ciekawą, trzymającą w napięciu fabułę. Pokazuje, że wszystkie czyny jakich dokonujemy, także te odchodzące w niepamięć, wyparte z powodu wstydu, czy poczucia winy, zawsze w jakiś sposób oddziałują na nasze życie. Można wychwycić przestrogę, że zło, które popełniliśmy, kiedyś do na wróci i będziemy musieli odkupić swe winy. Pomimo tego, że śmierć jest motywem przewodnim filmu, ja odebrałem go jako opowieść o życiu, o jego ciągłości i splataniu się wydarzeń, konsekwencji każdego czynu, zwłaszcza złego.
Joel Schumacher przedstawił nam naprawdę znakomite dzieło, które nieszybko się zapomina - na mnie wywarło spore wrażenie. Film posiada świetną gwiazdorską obsadę. Postaci zostały odegrane znakomicie, wyraźnie aktorzy bardzo wczuli się w swoje role. Montażyści i operatorzy również spisali się bardzo dobrze. Na uwagę zasługuje także niezwykła i doniosła muzyka w wykonaniu Davida Stewarta i Jamesa Howarda. Pochwała niewątpliwie należy się również scenografom, dzięki którym film zyskał pewien swoisty klimat. Po raz pierwszy „Linię życia” oglądałem w szkole. Podczas projekcji nikt nie rozmawiał, ani się nie nudził – wszyscy ze skupieniem obserwowali poczynania bohaterów. Film wart jest polecenia, gwoli zadumy nad swoim własnym życiem. I choć należy do gatunku science fiction, kto wie, co tak naprawdę czeka nas po drugiej stronie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty