profil

Wpływ średniowiecznej filozofii i ideologii na charakter średniowiecza (ocena).

poleca 85% 183 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
św Augustyn

Średniowiecze to epoka odległa od naszych czasów. Trwała długo (od V do XV w., w Polsce od X do XV w.), była złożona i niejednolita. Dystans czasowy powoduje, że wiedzę o niej budujemy dzisiaj z zachowanych nielicznych okruchów. Odtwarzamy procesy dziejowe, patrzymy z oddali na zdarzenia historyczne, oglądamy zabytki architektury i zadajemy sobie pytanie: jacy ludzie wtedy żyli, jakie czynniki kształtowały tę epokę? Średniowieczny, teocentryczny światopogląd głosi, że ostatecznym celem ludzkiego działania, sensem wszystkiego, przyczyną i skutkiem – jest Bóg oraz jego wola. W jego stronę kierowali się ludzie średniowiecza. Nie dążyli do szczęścia, lecz do tego by stawać się coraz to doskonalszym, czyli bliższym Bogu.

Św. Augustyn uważał, że podstawą wszelkiej wiedzy i poznania jest wiara. Zgodnie z jego filozofią, ludzie średniowiecza praktykowali pobożność na różne sposoby, aby poznać sens własnego istnienia oraz pojąć wszelką prawdę. Umartwiano się, biczowano, podejmowano wysiłki fizyczne i duchowe po to tylko, aby jako malutka, nic nie znacząca cząstka, na zawsze zjednoczyć się z Bogiem, który jest ideą – doskonałością, zajmującą najważniejsze i decydujące miejsce we wszechświecie. Emanuje on na wszystkie istoty ziemskie i każdy może się do niego zbliżyć. Wydaje mi się, że to właśnie postawa teocentryczna nadała średniowieczu jego dwojaki charakter, bo przecież dla jednych epoka ta jest ponura, prymitywna i pełna czarnych plam, a z kolei dla innych wieki średnie to skarbnica mądrości i swojego piękna.

Filozofia średniowiecza miała ogromny wpływ na całą epokę. Człowiek średniowiecza pod każdym względem chciał zbliżyć się do Boga i dorównać mu. Jednak okazuje się, że idee wielkich myślicieli to tylko piękne słowa, które nie mają większego znaczenia. Wyprawy krzyżowe, tępienie heretyków, palenie na stosie, ściąganie dziesięcin od chłopów, sprzedawanie odpustów – oto jak naprawdę ludzie przypieczętowali swą miłość do Boga, który mówi „nie zabijaj”, „nie kradnij”... Na nic się zdały nauki św. Augustyna, skoro ginęły miliony istnień, mających takie samo prawo do nieba jak wszyscy. To nie żądnemu krwi człowiekowi jest dane sądzić w sprawach wiary. Jerozolima była i jest cennym skarbem kultury chrześcijańskiej. Muzułmanie nie chcieli ugody, a więc nie było innego sposobu na odzyskanie tego miasta, jak tylko organizowanie wypraw krzyżowych. Niestety, wiązało się to z łupami, grabieżami, gwałtami, mordami niewinnych ludzi... Faktem, który stanowi kolejny, niepodważalny dowód na ludzką podłość, jest uczestnictwo dzieci w jednej z wypraw. Na krucjaty wybierali się głównie ludzie żądni korzyści materialnych oraz sławy. Królowie i baronowie zdobywali prestiż, młodsi synowie szlacheccy mieli nadzieję na pozyskanie ziemi, której brakowało w ojczyźnie. Tylko idealistom w sprawie wiary wojny przynosiły korzyści duchowe. Doskonały obraz literacki wypraw krzyżowych stworzył J. Andrzejewski w „Bramach raju”, gdzie na akcję powieści składają się spowiedzi uczestników krucjaty, którzy opowiadają o ich okolicznościach.
Heretycy byli zagrożeniem dla interesów kościoła. Zamiast godzić wiedzę z wiarą Kościół wolał rozwiązywać problemy za pomocą stosu. Wielcy uczeni i myśliciele często musieli wypierać się swoich czysto naukowych poglądów, uciekać przed Inkwizycją lub umierać w ogniu. Praktyki te były powszechne aż do momentu, gdy dzieła św. Tomasza z Akwinu znacząco wpłynęły na panujące wyobrażenia. Odwołując się do dzieł Arystotelesa oddzielił on wiarę od nauki i nie sądził, w przeciwieństwie do św. Augustyna, że Bóg się cieszy, gdy człowiek jest smutny i oddany umartwieniom. Stworzył pogląd, że istnieje harmonia między tym, co się wie i tym, w co się wierzy, a wiara nie znajduje się u podstaw nauki, lecz jest jej ukoronowaniem. Uważam, że tym samym stał się prekursorem nowej epoki – renesansu. Św. Franciszek z Asyżu także próbował zmienić swoją filozofią świat pełen okrucieństwa. Głosił, że wiara musi być radosna, prosta, płynąca z wszechogarniającej miłości do świata i wszelkiego stworzenia.

Myślę, że teocentryczna postawa ludzi średniowiecza wydała również dobre owoce. Piękno sztuki romańskiej i gotyckiej zachwyca nas do dzisiaj. Budowle wieków średnich, powstałe ku czci Boga, stoją na całym obszarze Europy. Marzeniem moim jest, aby kiedyś zobaczyć je wszystkie w rzeczywistości. Katedra Notre Dame w Reims, katedra w Amiens, czy Haga Sophia w Stambule - to tylko niektóre skarby naszej europejskiej kultury, które zrodziło średniowiecze. Każdego turystę odwiedzającego Kraków swym pięknem i kunsztownością szokuje ołtarz Wita Stwosza w Kościele Mariackim. Piękny fresk w bazylice w Asyżu przedstawiający żywot św. Franciszka, zabytek światowego malarstwa to dzieło włoskiego malarza Giotta żyjącego na przełomie XIII i XIV w. W czasach komercyjnej muzyki pop, pozytywne emocje potrafi wzbudzić we mnie chorał gregoriański. W kościele usłyszeć mogę modlitwy śpiewane na melodie powstałe w średniowieczu. W dalszym ciągu, na całym świecie wykorzystuje się w mszałach gregoriański zapis nutowy.

Teocentryczna postawa średniowieczna wylansowała trzy wzorce osobowe -parenezy. Pierwszym jest święty, który, przez poświęcenie swego życia Bogu, dąży do zjednania z nim oraz do poznania wszelkich prawd. Kolejnym wzorcem jest rycerz, który jest wierny Bogu, damie swego serca oraz swemu władcy. Cechują go odwaga, męstwo, szlachetność... Władca, któremu wierny jest rycerz to osoba pobożna, sprawiedliwa, mądra i niezłomna. Parenezy uczą mnie szczególnie stawiania sobie celów oraz wytrwałości w drodze do ich osiągnięcia.
Na lekcjach języka polskiego poznaję hymny, hagiografie, misteria, moralitety... W każdym z tych gatunków dostrzegam motywy religijne. W „Pieśni o Rolandzie” tytułowy bohater w chwili śmierci mówi: „Prawdziwy Ojcze, (...) ocal moją duszę od wszystkich niebezpieczeństw za grzechy, którem popełnił w życiu”. Św. Aleksy „rozdał swe rucho żebrakom, srebro złoto popom, żakom”, aby być bliżej Boga. Bogurodzicę odśpiewali na polach grunwaldzkich polscy rycerze, oddając się w opiekę Matki Boskiej.

Podsumowując stwierdzam, że w średniowieczu działania nie zawsze szły w parze z pięknymi ideami. Związane to było z niezmienną, od zarania dziejów, złą naturą człowieka. Jednak nie potępiam tej epoki, gdyż uważam, że na błędach naszych średniowiecznych przodków, nauczyliśmy się bardzo wiele, a po za tym wieki średnie pozostawiły po sobie również dobrą, bogatą spuściznę, którą zachwycamy się do dzisiejszego dnia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut