profil

Unia Europejska - za i przeciw

poleca 85% 146 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Unia Europejska

Unia Europejska - tą nazwę zna chyba każdy. Znamy ja z dzienników telewizyjnych, z codziennych gazet. Ciągle słyszymy o tym, że jak najszybciej powinniśmy znaleźć się wśród krajów należących do Unii Europejskiej, ze Polska dąży do tego, aby być w Europie. Jednak nawet dzieci w wieku przedszkolnym wiedza, ze nasza ojczyzna już od dawna, już od tysiąca lat jest w Europie. Wynika to nie tylko z położenia geograficznego Polski, ale także z naszej historii, kultury narodowej i wyznawanej u nas religii.
Decyzja o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej ma tak znaczący historyczny, ekonomiczny i nie tylko, wymiar, że nie wolno poprzestawać na hasłowej propagandzie stanowiska za, lub przeciw jej podjęciu. Obie strony musza dokonać wszechstronnej analizy wszystkich możliwych konsekwencji i przedstawić solidna argumentacje. Dramaturgia wyboru wzrasta z uzasadnionej pewności, ze decyzja ma charakter jednostronny, gdyż po wejściu do Unii nie ma odwrotu - z Unii praktycznie nie można się wycofać (traktaty unijne takiego niesfornego zachowania swoich członków nie przewidują). O co wiec tu właściwie chodzi?
My studenci Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych staraliśmy się znaleźć odpowiedz na to pytanie. Dnia 12 grudnia 2002 r w Wyższej
Szkole Umiejętności Społecznych w Katowicach miała miejsce debata na temat wejścia Polski do Unii Europejskiej. Bo przecież od 1994 r Polska jest stowarzyszona z Unia Europejska i konsekwentnie dąży do uzyskania statusu członkowskiego w tym ugrupowaniu. Jest to najwyższy czas ,aby porozmawiać o tym jakie skutki przyniesie nam integracja z Unia Europejska. Grupy z pierwszego roku studiów dziennych podzieliły się na eurosceptyków i euroentuzjastów. Debata odbyła się z inicjatywy dr Olgi Szury. Już od samego początku dnia wszyscy byli bardzo przejęci tym wydarzeniem. Przygotowano liczne rekwizyty : flagi , plakaty , transparenty ,a na ścianach auli głównej poprzyklejano hasła promujące Unie Europejska
: " Unia Europejska to właściwy kierunek naszej wędrówki " . Atmosfera na sali zrobiła się bardzo ciekawa - poczuliśmy się co najmniej jak w Brukseli. Debacie przewodniczyli Piotr Krupka z II grupy i Artur Juraska z I grupy. Wywiązali się oni z powierzonego im zadania znakomicie. Jako pierwsza glos zabrała Ola Fabryczny przedstawicielka grupy sceptyków. Zasugerowała ona kierunek jaki powinniśmy przyjąć , aby rzetelnie i uczciwie przeprowadzić nasza debatę. Faktem jest , ze nie wszystkim przynależność do Unii Europejskiej jawi się w różowych barwach. Po przeanalizowaniu wszystkich „za” i „przeciw” ze zdumieniem przekonujemy się, ze wejście Polski w struktury Unii Europejskiej niesie ze sobą wiele korzyści jak i wiele zagrożeń, o czym każdy świadomy Polak powinien wiedzieć.
„Czy warto podejmować trud i starać się wejść do Europy, jeśli wejście to może mieć zgubny wpływ dla Polski ?”- mówili przeciwnicy wejścia Polski do Unii Europejskiej .
Podkreślali, że z chwilą wejścia do Unii Polska przekreśli swoja suwerenność , a co za tym idzie niepodległość. „Suwerenność to niezależność władzy państwowej od wszelkiej władzy w stosunkach z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi oraz od wszelkiej władzy wewnątrz państwa” - czytamy w Encyklopedii Popularnej PWN, wyd. 1991. Traktat z Maastricht, na którym opiera się ustawodawstwo Unii Europejskiej zakłada, ze każde państwo należące do Unii Europejskiej, musi „przekazać” swoja suwerenność. Przekazanie suwerenności następuje wtedy, kiedy któraś kompetencja państwowa przechodzi pod gestie obcej władzy albo międzynarodowej organizacji decydującej przy większości głosów, ponieważ podjęta przez te organizacje decyzja może być sprzeczna z wola tegoż państwa. Znany jest fakt zmiany francuskiej Konstytucji w wyniku referendum, tylko dlatego, iż nie pozwalała ona właśnie na przekazywanie suwerenności. Wystarczy tylko wspomnieć, ze polska Konstytucja, uchwalona w 1997 roku, to umożliwia. Proces rezygnowania z własnej niepodległości stanie się jeszcze bardziej widoczny, kiedy Unia Europejska ostatecznie zmieni się w zunifikowane supermocarstwo europejskie, w najodważniejszych zamysłach bez odrębnej państwowości i narodów.
A co ze sposobem życia i gospodarka? Czy tez zostanie podporządkowana celom zewnętrznym, niepolskim?
Przeciwnicy integracji podają również argumenty ekonomiczne. Mówią o tym, ze wiele polskich przedsiębiorstw na skutek zbyt silnej konkurencji upadnie lub nastąpi ograniczenie produkcji gdyż nie są w stanie konkurować z silnymi koncernami i przedsiębiorstwami zagranicznymi. Powiększy się liczba bezrobotnych. Rynek polski po zlikwidowaniu cel, zostanie zalany tanimi produktami z wysokorozwiniętych krajów członkowskich. Staniemy się po prostu rynkiem zbytu dla różnych towarów, których jakość jest o wiele niższa od jakości produktów produkowanych na rynki Europy Zachodniej, tak jak niegdyś Polacy eksportowali wiele towarów marnej jakości na niezwykle chłonny rynek rosyjski.
Bez wątpienia najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w rolnictwie, gdzie zatrudnionych jest 26% Polaków. Załamią się małe, nie doinwestowane gospodarstwa rolne oraz niektóre gałęzie produkcji rolnej i przetwórczej. Jeszcze niedawno polscy euroentuzjasci obiecywali naszym chłopom strumień srebrników, ale już dziś, po stanowisku Komisji Europejskiej, wiemy, ze dopłaty do polskiego rolnictwa nie będą tak wysokie, jak dopłaty dla rolników zachodnio-europejskich. Trzeba powiedzieć jasno - polscy rolnicy będą w Unii Europejskiej członkami drugiej kategorii. Nawet jeśli wspomniane dopłaty wynosiłyby 100%, i tak nie zrekompensuje to strat związanych z likwidacja ponad 1,5 miliona małych, kilkuhektarowych gospodarstw rolnych, z których utrzymuje się około 4 mln. rolników. A tego właśnie zada Unia, aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć do jednego z ostatnich raportów Komisji Europejskiej. Dla rolników wejście do Unii, oznacza również kolejne obciążenia związane z podwyżka podatku VAT na maszyny rolnicze (do 22%). Wygląda na to, ze eurokraci zdają sobie sprawę, ze w dobie zapotrzebowania w Europie na tania, zdrowa i ekologiczna żywność (a nie na droga, modyfikowana genetycznie i nafaszerowana antybiotykami, z choroba szalonych krów i pryszczyca), polscy rolnicy stanowią realna konkurencje, i właśnie dlatego nakładają na nas takie wymogi, które rujnują polska wieś. Trudno im się dziwić, oni po prostu twardo chronią swoich interesów. Szkoda, ze my tego nie potrafimy...
Kolejnym argumentem przeciw integracji z Europa, bądź za jej znacznym odłożeniem w czasie jest nie przygotowanie Polski w wielu dziedzinach, takich jak:
· dostosowanie Polskiego prawa do obowiązującego w UE
· wymiar sprawiedliwości
· polityka regionalna
· fatalny stan dróg i brak autostrad
· ochrona środowiska
Kolejnym zagrożeniem może być osiedlanie się cudzoziemców w kraju, a Polaków za granica. Wielu Polaków, szczególnie mieszkańców wschodnich województw obawia się, ze ponieważ musza być uszczelnione granice wschodnie osłabi to kontakty z sąsiednia Ukraina, Białorusią i Rosja. Uszczelnienie granic wiąże się z tym, ze kto wjedzie do Polski będzie mógł bez kontroli przejechać aż do Portugalii. Z osiedlaniem cudzoziemców w Polsce ściśle wiąże się wzrost wykupu polskiej ziemi przez cudzoziemców. Pamiętajmy, ze do Unii Europejskiej nigdy przedtem nie przystępował kraj, którego 1/3 terytorium przez kilkaset lat należała do innego państwa (chodzi o Ziemie Odzyskane) - dlatego nasza sytuacja jest szczególna. I nie pomogą tu żadne, śmiesznie krótkie okresy przejściowe, które proponuje rząd.
Codziennym zmartwieniem Polaków, jest przede wszystkim bezrobocie, ale także brak bezpieczeństwa na ulicach i w domach, drożyzna i narkomania. Eurosceptycy twierdza, ze wszystkie te problemy nasila się wraz z wejściem do Unii Europejskiej.
W związku z tym nasuwa się pytanie „ To po cóż my się tak pchamy do Europy skoro przyniesie to tyle strat?”
Teraz euroentuzjasci przejęli głos.
Na każdą sprawę należy popatrzeć z dwóch stron.
Trudno się nie zgodzić ,że przystąpienie do Unii Europejskiej jest dużym zagrożeniem dla Polski, ale może stanowić również wielką dziejową szanse, której nie powinniśmy zaprzepaścić. Samotna Polska, bez sprzymierzeńców stanie się nic nie znaczącym, prowincjonalnym państewkiem, miejscem zbytu zagranicznych towarów. Euroentuzjaści uważają, że i tak jesteśmy zmuszeni
restrukturyzować gospodarkę, reforma rolnictwa jest niezbędna. Integracja zwiększy jedynie pilność i wagę tych zmian. Musimy unowocześnić państwo i poprawić byt ludności. Lepiej, żeby to się działo przy pomocy Unii Europejskiej, bo wtedy otrzymamy środki przeznaczone na rozwój regionalny
pochodzące z funduszy bezzwrotnej pomocy np. Phare.
Korzyści natury gospodarczej to udział w Wewnętrznym Rynku Unii, a więc
otwierają się przed nami nowe potężne rynki zbytu dla naszych towarów i to nie tylko w Europie, ale i na innych kontynentach. Jednocześnie należy pamiętać, że Polska będzie miała swoich przedstawicieli w głównych instytucjach Unii Europejskiej. Nie będzie ubezwłasnowolniona, lecz wpłynie na kształtowanie polityki europejskiej.
Czy mały powierzchniowo Luksemburg będący w strukturach Wspólnoty od początku jej powstania stracił suwerenność? Nie.
Czy społeczeństwo utraciło świadomość narodową? Nie, każdy człowiek zapytany na ulicy o narodowość odpowie z dumą, że jest Luksemburczykiem.
Dlaczego inaczej miałoby się stać w Polsce?
Dla uczniów wielką korzyścią będzie między innymi uznanie równorzędności świadectw i dyplomów, co pozwala na swobodne uzyskanie pracy, założenie firmy, bądź podjęcie dalszej nauki na obszarze Unii Europejskiej. Wdrożenie europejskich norm ekologicznych przyczyni się do poprawy warunków życia ludzi. Stosowanie nowoczesnych, przyjaznych środowisku technologii racjonalizujących zużycie surowców i energii pozwoli poprawić efektywność gospodarczą.
Tak naprawdę trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie, co dalej robić, w jakim iść kierunku. Jedno jest pewne, każdemu Polakowi powinno zależeć na tym by żyło nam się lepiej. Ale wszyscy musimy wiedzieć, że integracja z Unią Europejską jest dla nas jedynie szansą, a nie darowizną, którą ktoś nam daje. Te szanse można wykorzystać tak jak Irlandia lub tak jak Grecja. Irlandczycy są uznawani za "europejskiego tygrysa" gospodarczego. Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkańcy Wielkiej Brytanii naśmiewali się z tego małego państewka. Dziś już nikt się nie śmieje, bo Irlandczycy mają większy dochód na głowę niż sąsiedzi w Zjednoczonym Królestwie. I osiągnęli to w oszałamiająco krótkim czasie. Grecy natomiast przejedli pieniądze, które zaoferowała im Unia Europejska. Teraz poniosą niezbyt przyjemne konsekwencje.
Na zakończenie przytoczę słowa Marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, który na pytanie: " Jak należy postępować, by Polskie społeczeństwo ostatecznie się przekonało do szansy, jaką przed nami stawia Unia?" - odpowiedział:
"To jest bardzo poważny problem, który powinien być jak najszybciej rozwiązany. Kampania informacyjna powinna być skierowana w dół do ludzi, a nie do elit, które z reguły mają dobre pojęcie o Unii Europejskiej. Tutaj nie ma lepszego rozwiązania, tylko ciągle brak pieniędzy. Nie ma środków na edukację pro europejską dzieci i młodzieży, nie ma szeroko zakrojonej kampanii w gazetach, telewizji i radiu. Szczerze należy przyznać, że te parę bilbordów, które możemy obserwować na ulicach naszych miast sprawy nie załatwiają".
Debata w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Katowicach trwała przez ok 3 godziny. Lecz to stanowczo za mało czasu , aby dojść do odpowiedzi na nurtujące nas wszystkich pytanie ; Wejść do Unii czy nie?
Każdy musi sam przeanalizować wszystkie plusy i minusy i sam sobie odpowiedzieć. A efektem końcowym będzie wynik referendum.




BIBLIOGRAFIA :
1. Artykuły opublikowane na internetowym serwisie Inne Strony Integracji
2."Nasz Dziennik" 28.I.2002 "Za i przeciw Unii Europejskiej"

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut