Jan Kasprowicz
"Witajcie, kochane góry"
Witajcie, kochane góry,
I, witaj, droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!
Dzielili mnie od was ludzie,
Wrzaskliwy rozgwar miasta,
I owa śmieszna cierpliwość,
Co z wyrzeczenia wyrasta.
Oddalne to są przestrzenie,
Pustkowia, bezpłodne głusze,
Przerywa je tylko tęsknota,
Co ku wam pędzi duszę.
I ona mnie wreszcie przygnała,
Że widzę was oko w oko,
Że słyszę, jak szumisz, ty wodo,
Szeroko i głęboko.
Tak! Chodzę i patrzę, i słucham -
O jakżeż tu miło! jak miło! -
I śledzę, czy coś się tu może
Od kiedyś nie zmieniło?
Nic, jeno w chacie przydrożnej
Zmarł mój przyjaciel leciwy
I uschły dwie wierzby nad rowem,
Strażniczki wiosennej niwy.
A za to świeżym się liściem
Pokryły nasze jesiony
I jaskry się złocą w trawie
Zielonej, nie pokoszonej.
A za to płyną od pola
Twórcze podmuchy wieczności
Co śmierć na życie przetwarza
I ścieżki myśli mych prości.
Witajcie, kochane góry,
O, witaj, droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!
("Księga ubogich")
Podmiot liryczny wraca do przeszłości, ucieka od cierpienia. Podziwia przyrodę, która żyje własnym życiem. Dostrzega świeżość przyrody, pochodzi z miasta. Ucieka od cywilizacji. Opisuje krajobraz górski, który jest przyjazny człowiekowi. Podmiot zaznacza swoją obecność, akceptację i miłość do natury. Chłonie przyrodę wszelkimi zmysłami. Krajobraz wywołuje w nim uczucie nostalgii. Podmiot dostrzega zmiany. Światem rządzi czas, przemijanie. Podmiot akceptuje przemijanie, godzi się z tym, wykazuje pokorę. Rozumie sens świata.
Podmiot liryczny przyjmuje postawę franciszkańską: cieszy się życiem, podziwia naturę.
Wiersz eksponuje uczucia człowieka do natury. Podmiot akceptuje porządek świata, jak humaniści. Nie operuje symbolami, opisuje świat realistycznie. Zdania wykrzyknikowe i pytające świadczą o emocjach podmiotu.
Budowa klamrowa wiersza. Występują rymy, podział na strofy.
Pejzaż jest realistyczny, wywołuje w podmiocie refleksje.