Twórczość literacka Zygmunta Krasińskiego rozwija się w zupełnie odmiennych warunkach, niż twórczość Słowackiego czy Mickiewicza. Krasiński pochodzi z rodziny arystokratycznej, a jegoojciec Wincenty Krasiński był człowiekiem niezwykle ambitnym, zdecydowanym robić karierę za wszelką cenę. Pragnął zaczytów i stanowisk nie tylko dla siebie osobiście ale dla wszystkich członków swojego rodu, dlatego też postanowił pokierować życiem jedynego syna, troszcząc się nie tyle o jego szczęście, co interes rodzinny.
Pragnął syna doprowadzić do najwyższych dostojeństw. Jako wielbiciel Napoleona dał synowi na drugie imię Napoleon, a cesarz był ojciem chrzestnym Zygmunta.
Upadek Napoleona nie zmienił w sposób zasadniczy postawy życiowej generała, tylko drogę kariery związał on tera z dworem rosyjskim. Swoje stanowisko motywował nakazami honoru, tłumacząc między innymi synowi, że skoro przysięgał carowi, gdy ten został ukoronowany na króla polskiego, to musi swej przysięgi dotrzymać bez względu na okoliczności. Postawa ojca była źródłem wielu konfliktów w życiu i pisarstwie Zygmunta Krasińskiego.
Poeta żywił uczucia patriotyczne, a jednocześnie ulegał pesji ojca, któremu nigdy nie umiał się przeciwstawić. Dotyczyło to spraw politycznych, kariery wkrótce po powstaniu generałwysłał syna na dwór carski, skąd Zygmunt wyrwał się pod pretekstem choroby, a nawet życia osobistego. Kochając Delfinę Potocką, poeta poślubił na polecenie ojca Elizę Branicką.
Większa część życia spędzał poeta za granicą, ale dobrowolnie, nie jako emigrant. Był to poeta i człowiek bardzo wrażliwy, miał szeroki umysł, zdolność formułowania obiektywnych sądów jako jeden z niewielu docnił od razu twórczość Słowackiego, choć różniły ich poglądy, ale pozbawiony umiejętności uwalniania się spod cudzych wpływów. Tak jak w praktyce ulegał ojcu, tak w myśleniu ulegał tradycyjnemu konserwatyzmowi. Krasiński jest dziś znany przede wszystkim jako dramaturg, autor "Nie-Boskiej Komedii" i "Irydiona".
"Nie-Boską komedię" pisał Krasiński od 1833 roku ale wydał dopiero w 1835 roku i to anonimowo, by nie ściągnąć na siebie gromów za ujemną opinię o arystokratach i smutne dla nich prognozy na przyszłość. Nie od razu "Nie-Boska Komedia" była zamierzona jako dramat społeczny. Początkowo zamysł był inny, miał powstać utwór o romantycznym poecie, któremu brak gorącego uczucia, brak serca.