profil

Wojny Persko - Greckie

Ostatnia aktualizacja: 2020-10-24
poleca 85% 1828 głosów

Bitwa pod Maratonem

Przyczyny wojen


Persowie obciążyli greckie państwa Azji Mniejszej daniną i żądali od nich dostarczenia oddziałów zbrojnych i okrętów wojennych. Obowiązki te ciążyły Grekom nieznośnie. Najważniejszą jednak przyczyną ich oporu były Perskie interwencje w sprawy wewnętrzne a zwłaszcza poparcie jakiego udzielili satrapowie tyranom, niepopularnym w tej epoce. Polis Azji Mniejszej, które zbuntowało się u kresu VI w. p.n.e. uczyniły to w imię wolności decydowania o własnym losie. Powstanie znalazło poparcie co prawda niezbyt energiczne w Grecji kontynentalnej, przede wszystkim w Atenach, które przysłały niewielką eskadrę złożoną z dwudziestu okrętów. Bunt Persowie stłumili, ale też zrozumieli, że jeśli chcą spokojnie panować w Azji Mniejszej muszą narzucić panowanie także wyspom i reszcie Grecji.

Kampania roku 490 p.n.e. Bitwa pod Maratonem


Początkowo działania armii perskiej podjęte w 490 r. p.n.e. w celu opanowania wysp i Grecji kontynentalnej, nie napotkały na większy opór. Gdy jednak pod koniec kampanii wylądowała ona w Attyce pod Maratonem, na jej spotkanie wyszło wojsko Ateńskie liczące około 10 tyś. ludzi. Persów było zaś znacznie więcej (nie jesteśmy w stanie określić ilu ich było). Decyzja stoczenia bitwy na otwartym polu na nie chowania się za mury miasta została podjęta przez zgromadzenia za namową Miltiadesa, który znał dobrze perski sposób walki z doświadczenia swojego skomplikowanego żywota spędzonego poza Atenami i był w stanie trzeźwo ocenić siłę przeciwnika. Zdał on sobie sprawę, że grecki szyk bojowy zwany falangą góruje nad perskim sposobem walki. Bitwa stoczona pod Maratonem zakończona druzgocącym zwycięstwem ateńskim pokazała jak dalece miał racje.

Wyprawa Kseryklesa w 480 r. p.n.e. Bitwy w wąwozie Termopilskim i przy Salaminią


Następną kampanią Persowie zorganizowali staranniej. Dowództwo objął osobiście król Kserykles, prowadząc olbrzymią armię lądową i flotę. W obliczu zagrożenia część państw greckich poddała mu się od razu, jednak większość zachęcona zwycięstwem pod Maratonem zawiązała sojusz łącząc wojsko i flotę. Ateny przystępując do wojny dysponowały wielką flotą złożoną z 200 trójrzędowców. Umożliwił im to szczęśliwy wypadek: kilka lat wcześniej odkryto nowe, bogate żyły srebra w górach Laurion, a dochód z nich zużyto na budowę okrętów. Pozostałe państwa greckie dostarczyły ich o wiele mniej to jest około 70 trójrzędowców. Hellenowie próbowali nie dopuścić armii perskiej do Grecji środkowej blokując jedyne dogodne przyjście z północy przez Wąwóz Termopilski. Dowództwo nad jego obroną powierzono królowi spartańskiemu, oddając mu korpus liczący około siedmiu tysięcy żołnierzy, pochodzących z różnych państw greckich. Kserykles uderzył na oddziały greckie w Wąwozie Termopilskim, a nieco później jego flota rozpoczęła na pobliskich wodach wielką bitwę morską, która nie przyniosła rozstrzygnięcia żadnej ze stron. Początkowo Leonidas był w stanie utrzymać swą pozycję ale trzeciego dnia jego położenie uległo zasadniczemu pogorszeniu, gdyż Persowie dowiedzieli się o istnieniu ścieżki prowadzącej na tyły zaatakowali Hellenów z dwóch stron. Król spartański zdawał sobie sprawę z beznadziejnej sytuacji. Chciał jednak bronić Wąwóz możliwie jak najdłużej aby osłonić w ten sposób flotę grecką wycofują się po bitwie morskiej cieśniną między Eubeją a lądem. Zdecydował więc odesłać oddziały sprzymierzonych zachowując przy sobie jedynie trzystu Spartan. Wszyscy Spartanie po ciężkiej walce polegli. Droga do środkowej Grecji stała otworem. Kserykles zajął ją bez większego oporu. Tymczasem wojska greckie stanęły na Istmie Korynckim, aby bronić dostępu do Peloponezu, obie zaś floty Grecka i Perska znajdowały się w Zatoce Sarońskiej. Był już wrzesień i wkrótce kończył się okres żeglugi (starożytności nie pływano od końca października do marca). Król Perski był więc zainteresowany w szybkim rozstrzygnięciu walki na morzu bez opanowania którego nie mógł myśleć o desancie na peloponez. Dał się łatwo wciągnąć w pułapkę zastawioną przez Temistoklesa, czołowego polityka Aten tych lat, jednego z dowódców floty. Zawiadomił on bowiem przez zaufanego człowieka, że wśród Greków zapanowała niezgoda, że podjęto decyzje o porzuceniu salamińskich wód, co było nieprawdą. Kserykles sądząc, że przeciwnik będzie zdeterminowany i zdezorganizowany zdecydował się na wydanie bitwy w niedogodnych dla siebie warunkach, gdyż jego ogromnej flocie było trudno manewrować na ciasnych wodach zatoki. Reszty dopełniła wola walki Greków i lepsze wyszkolenie bojowe. Bitwa zakończyła się ich zwycięstwem i zniszczeniem znacznej części okrętów przeciwnika. Na razie działania wojenne przerwano. Ksetykles pospieszył do Babiloni, w której na szczęście dla Greków, wybuchło powstanie. Jego wojska lądowe cofnęły się na północ, na leża zimowe.

Kampania roku 479 p.n.e. Bitwa pod Platejami


Po przerwie zimowej wojska przeciwników starły się ze sobą pod Platejami. Była to największa bitwa tych czasów, w której po stronie greckiej stanęło około 70.000 tyś wojowników, po perskiej co najmniej dwa razy tyle. Zwycięstwo w niej wywalczone usunęło zdecydowanie niebezpieczeństwo greckiego panowania, tym bardziej że flota grecka zniszczyła to, co pozostało z floty perskiej po bitwie pod salamińskiej. Przystąpiono do uwalniania wysp i polis Azji Mniejszej. Działania wojenne trwały jeszcze do końca lat sześćdziesiątych i zakończyły się usunięciem perskich garnizonów ze wszystkich obszarów, gdzie żyli grecy

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
Komentarze (4) Brak komentarzy

No właśnie jest krótko, zwięźle i na temat, ale to bardzo dobrze... A jak Wam się nie podoba, to trzeba było napisać samemu hahaha!

lol hehe dobraa jest ta praca i wcale nie jest za krótka ;/;/ <muahh>

może być ale trochę za krótka

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 5 minut