profil

Co myślała Biruta o Marcinku? (fragment pamiętnika)

poleca 85% 744 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kochany pamiętniczku!
Wreszcie zrobiłam sobie przerwę w nauce, ale jutro znów zacznę. Matura już niedługo, a tyle jeszcze przede mną. Dobrze, że w parku mam zawsze spokój i ciszę. Jest taka piękna pogoda. Drzewa kwitną, ptaki tak cudownie śpiewają, że aż serce się raduje.
Kilka dni temu, gdy siedziałam i uczyłam się w cieniu drzew, przypadkowo rzuciłam okiem na postać stojącą niedaleko mnie. Był to chłopak z równoległej klasy, uważnie mi się przyglądał. Zignorowałam to, pouczyłam się jeszcze trochę i odeszłam. Następnego dnia, gdy poszłam do parku, on już tam spacerował. Postanowiłam przyjrzeć mu się uważnie. Był wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną. Na jego twarzy widać było sympatyczny uśmiech. I te jego oczy... Były piękne, przemawiały przez nie zrozumienie i szczerość. Najwidoczniej odzwierciedlały jego duszę. Gdy tak na niego patrzyłam, poczułam dziwne uczucie w sercu. Nie! Przecież nie mogłam się w nim zakochać. Postanowiłam, że przez jakiś czas nie będę przychodzić do parku się uczyć. Po jakimś czasie ze stosem książek znów przyszłam na swoje ulubione miejsce. On również tam był... Usiadłam na ławce i otworzyłam jedną z książek. Patrzył na mnie, czułam to. Przez to wszystko nie mogłam się skupić na nauce. Chciałam również na niego spojrzeć, ale zabraniałam sobie tego. Nie chcę... Nie mogę się w nim zakochać. Po chwili spojrzałam na niego... Ani on, ani ja nic nie mówiliśmy, tylko patrzeliśmy sobie w oczy. Broniłam się przed tym uczuciem, ale to wszystko wydarzyło się tak szybko i było silniejsze ode mnie. Ten chłopiec, to jego spojrzenie sprawiały, że moje serce zabiło mocniej.
Kochany pamiętniku, teraz już wiem, że Marcin, Marcin Borowicz to moja jedyna miłość. Zawsze będzie w moim sercu...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta